Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Jêdrzej Kitowicz w „ Opisie obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III". Pisze, ¿e by³y to „ostre ¿elaza, karby na kszta³t zêbów, kszta³t pi³y maj¹ce, z dwóch sztab z³o¿one, przez które przechodzi³y z obu koñców œruby; tymi œci¹gano ¿elaza zêbate na wierzch piszczeli nóg, które pod spodem przymocowane by³y". 106 Tortury i narzêdzia kaŸni Te wiêc, coraz bardziej gniot¹c i kalecz¹c nogi, nieznoœny ból sprawia³y. Mistrzowie, ??\?2.? podobne dybom, po swojemu nazywali butami hiszpañskimi. Utrzymywano powszechnie, ¿e nie by³o zbrodniarza, którego by obuwie to do przyznania winy nie przymusi³o. Jeœli nie przymusi³o, to nieraz torturê tê ³¹czono z tortur¹ wyci¹gania. By³a to najstraszniejsza spoœród tortur. Kaci u¿ywali tu kilka systemów. W katowni u sufitu osadzony by³ hak z kó³kiem o wy¿³obionych krawêdziach, przez które przeci¹gniêty by³ ³añcuch lub lina (jest to tak zwany „flaszencug" lub „kluba"). W œcianie zaœ lub w pod³odze wprawiona by³a ¿elazna witka. Pod kó³kiem usadzono wiêŸnia, zwi¹zano mu z ty³u na plecach rêce i wêze³ sznura przymocowano do liny wzglêdnie ³añcucha od flaszencuga. Nogi zaœ, zwi¹zane sznurem, przymocowano do witki w œcianie lub w pod³odze lub te¿ obci¹¿ono przywi¹zanymi do stóp ciê¿kimi kamieniami. W tym momencie s¹d zwraca³ siê do oskar¿onego, aby siê przyzna³, zaklinaj¹c go na wszystkie œwiêtoœci. Gdy to nie pomaga³o, wówczas wójt zwraca³ siê do instygatora (oskar¿yciela); „Mów wiêc mistrzowi sprawiedliwoœci, niechaj post¹pi z nim wed³ug prawa". Instygator zaœ wo³a³ donoœnym g³osem na kata: „Mistrzu! post¹p z winowajc¹ wed³ug prawa". Kat zwraca³ siê do siedz¹cego za sto³em wójta i przy-siê¿nych i do stoj¹cego przed sto³em rugownika i swoich pacho³ków: „Moœci panowie zastoli i przedstoli, czy z wol¹ to wasz¹ czy nie z wol¹?" Rugownik odpowiada³: „Z wol¹", a wtedy — jak pisze Kitowicz „kat silnie poci¹gn¹³ za powróz". Wtenczas rêce wiêŸnia poczê³y siê wy³amywaæ ze stawów i ramion, podnosiæ siê w górê ty³em g³owy, postaæ zaœ 107 Czary i czarownice — wczoraj i dziœ wiêŸnia, poddaj¹c siê wy¿sz¹ czêœci¹ cia³a za sznurem, znajdowa³a siê na stoliku, nogi zaœ wyci¹gniête i do haka przywi¹zane, wisia³y jak w powietrzu. Jeœli po tej mêce wiêzieñ w dalszym ci¹gu trwa³ w uporze, kat przyzwa³ wówczas swego pomocnika i obydwaj z ca³ych si³ za sznur ci¹gnêli. Wówczas wiêzieñ wyci¹gniêty by³ jak struna. Rêce wykrêci³y siê ty³em i stanê³y w prostej linii z cia³em nad g³ow¹, w piersiach zrobi³ siê dó³ g³êboki, w który stoczy³a siê g³owa, ca³y cz³owiek wisia³ na powietrzu. Wszystkie ¿ebra, koœci, stawy i ¿y³y sta³y siê wydatnymi, ¿e mo¿na je by³o policzyæ. Je¿eli zdarzy³o siê, ¿e wiêzieñ na torturach skona³, wszystko siê natenczas koñczy³o i zmar³ego pochowano, a sprawa upad³a. Po zakoñczeniu tortury sadzano wiêŸnia na sto³ku, powykrêcane ze stawów rêce nakrêcano z powrotem przy szalonym bólu, potem, z³o¿ywszy je na piersiach na krzy¿, kolanem t³oczono miêdzy ³opatki i tym sposobem naprowadzono je w stawy, co te¿ sprawia³o ból, nie mniejszy ni¿ tortura. Celem obostrzenia tej tortury albo przywi¹zywano nogi do haka w pod³odze, albo na stopach zawieszano ciê¿ary, zazwyczaj kamienie, przez co cia³o tak by³o rozci¹gniête, ¿e blask œwiecy przebija³ przez nie na drug¹ stronê. Spe³ni³a siê wiêc zapowiedŸ kata. Zamiast flaszencuga u¿ywano te¿ d³ugiej ³awy, podobnej do magli, do której przywi¹zywano wiêŸnia. Z jednej strony ³awy u jej krawêdzi umocowywano rêce w ty³ wyci¹gniête, u drugiego zaœ krañca umocowane na linie nogi przywi¹zywano do ruchomego walca, którym skrêcano sznur i wyci¹gano cia³o jak strunê. Pod plecy podk³adano tzw. „je¿a", to jest kr¹¿ki nabite gwoŸdziami, które w czasie wyci¹gania cia³a szarpa³y i wyrywa³y miêso z pleców. 108 Tortury i narzêdzia kaŸni Odmian¹ tortury na „³o¿u sprawiedliwoœci", by³o usadzenie zwi¹zanego w koz³a wiêŸnia na ³awie i przeci¹ganie po jego plecach grabiami z ostrych gwoŸdzi sporz¹dzonymi. Zamias windy i ³awy u¿ywano te¿ specjalnej drabiny, na której rozci¹gano wiêŸnia w podobny sposób jak na ³awie. Torturê przypalania cia³a ³¹czono z tortur¹ rozci¹gania cia³a. Polega³a ona na przypalaniu cia³a pod pachami. U¿ywano w tym celu specjalnych pochodni z rozpalon¹ smo³¹ lub siark¹, albo te¿ polewano barki i plecy spirytusem i podpalano. Stosowano te¿ wlewanie gor¹cego oleju do gard³a, czy te¿ przyk³adano rozpalone blachy. St¹d te¿ utrwali³o siê powiedzonko „pal go szeœæ", które oznacza³o ni mniej ni wiêcej jak to, by kat na polecenie wójta zastosowa³ szeœciokrotn¹ torturê przypalania œwiec¹ boków. Postêpowanie karne przy pomocy tortur prowadzono przeciw „plebejom" tzn. ch³opom i mieszczanom. Duchowieñstwo, szlachta, wy¿si urzêdnicy nie mogli byæ torturo- \ wani, chyba ¿e pope³nili przestêpstwo polityczne. Prawo zwyczajowe nie dozwala³o torturowaæ dzieci ni¿ej lat 14 i starców powy¿ej lat 60, ludzi niespe³na rozumu, chorych oraz kobiet w odmiennym stanie. Groicki pisze, ¿e „nie mo¿e bydŸ zwolen od mêki, jedno ten którego prawo pisane czyni wolnym iako s¹ Doktorowie, Rycerze, Prze³o¿eni na wielkie dostoieñstwa, Urzêdnicy wielkich stanów, ? Urzêdnicy miejscy, póki s¹ na urzêdzie". Czêsto siê zdarza³o, ¿e osoby, poddane torturom, nie wytrzyma³y mêki i umiera³y na torturach. Prawie zawsze osoba torturowana doznawa³a kalectwa trwa³ego. W Bambergu przy stosowaniu tortur obecny by³ lekarz, który po³amane koœci zestawia³. 109 Czary i ich rodzaje Czary i ich rodzaje Katalog Magii mnicha Rudolfa z Rud Raciborskich Rozdzia³ VIII O ba³wochwalstwie, które uprawiaj¹ kobiety przy czarodziejskich praktykach z dzieæmi Ju¿ Ewa, pierwsza matka, przekaza³a zarazek ba³wochwalstwa, ws¹czony jej przez diab³a pod postaci¹ wê¿a, swoim córkom, to znaczy g³upim kobietom, które chc¹ wiêcej wiedzieæ, ni¿ przystoi. J¹ to naœladuj¹c kobiety w szczególnoœci chc¹ du¿o wiedzieæ, a nie znaj¹c samych siebie, uprawiaj¹ wiele pró¿nych praktyk, przez co popadaj¹ w ba³wochwalstwo. Je¿elibyœ, cherubinie, chcia³ je (te praktyki) zbadaæ, kop przy pomocy roztropnego pytania pod œcian¹ (sumienia), a znajdziesz wiele gadzinowego jadu i odra¿aj¹cych rzeczy. Pytaj najpierw, co czyni¹ przy porodzie dzieci a przekonasz siê, ¿e: 1. Dzieci jeszcze bardzo delikatne wsadzaj¹ do worka, aby spa³y. 111 Czary i czarownice — wczoraj i dziœ 2