Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Zdecydowanie przeważała inteligencja (ponad 35%), resztę stanowili księża, właściciele i dzierżawcy majątków ziemskich, wojskowi i emigranci. Nieco odmiennie wyglądają już te dane dla Królestwa, gdzie badano materiały warszawskiej Komisji Śledczej z lat 1835-1851. I tutaj wprawdzie inteligencja stanowiła ponad połowę zatrzymanych, ale chłopi oraz rzemieślnicy i robotnicy sięgali już prawie 15%, przy czym udział ich wyraźnie wzrastał w latach czterdziestych. Powoli więc agitacja konspiracyjna sięgała do ludu, jakkolwiek nadal daleko było do stanu, który czyniłby założenia powstańcze realne z tej strony. Warto dodać, że uderzająco wysoki byl udział w spiskach młodzieży, głównie inteligenckiego pochodzenia. Tymczasem na terenie Galicji po upadku partyzantki Zaliwskiego doszło do powstania Związku Węglarzy Polskich, który przybrał formy i dążenia typowe dla ruchu karbonarskiego w całej Europie. Skupiał on początkowo głównie emigrantów i tylko garść szlachty galicyjskiej. Starał się jednak z propagandą rewolucyjną trafić do ludu. Zajmował się także rozprowadzaniem literatury emigracyjnej. Część jej drukował tajnie we lwowskim Ossolineum dyrektor tej instytucji, Konstanty Słotwiński. Gdy władze austriackie podjęły kroki represyjne wobec emigrantów, doszło do rozbicia Związku. Po aresztowaniach uratowały się szczątki organizacji kar-bonarskich we Lwowie i w Krakowie. W oparciu o nie emisariusze Młodej Polski doprowadzili do założenia w Krakowie w 1835 r. nowej organizacji spiskowej pod nazwą Stowarzyszenie Ludu Polskiego. Jako główne zadanie stawiało Stowarzyszenie zbliżenie do siebie trzech zaborów i przygotowanie przebudowy społecznej Polski przez likwidację różnic stanowych. Drogę do odzyskania niepodległości widzieli twórcy Stowarzyszenia w powstaniu, którego terminu jednak nie precyzowali. Przyszła Polska miała 227 realizować zasady wolności, równości i braterstwa. Władze państwowe pochodziłyby z wyborów. Chłopi mieli zostać uwłaszczeni; obiecywano też przyznanie praw obywatelskich ludności żydowskiej. Na czele Stowarzyszenia stał Zbór Główny z siedzibą w Krakowie; 5 zborów prowincjonalnych kierowało podzielonymi ziemiami polskimi w granicach, przedrozbiorowych. Obok, emisariuszy Lelewela - Szymona Konarskiego i braci Zaleskich, działali w nim Seweryn Goszczyński i Gustaw Ehrenberg oraz dawni przywódcy węglarstwa lwowskiego - adwokat Franciszek Smółka i Teofil Wiśniewski. Stowarzyszenie utrzymywało łączność z podobnymi ugrupowaniami ukraińskimi, słowackimi i czeskimi. Na terenie Galicji pozyskało współpracę tajnych organizacji w wojsku austriackim, szczególnie w twierdzy w Przemyślu. W Stowarzyszeniu Ludu Polskiego najbardziej radykalne poglądy reprezentował zbór krakowski, przede wszystkim tamtejsza młodzież akademicka. Wtedy właśnie Ehrenberg ułożył antyszlachecką pieśń: O cześć wam, panowie -magnaci. Demokraci prowadzili agitację patriotyczną wśród rzemieślników, chłopów, a także robotników (w Jaworznie). Zabicie szpiega rosyjskiego w Krakowie doprowadziło w 1836 r. do zajęcia wolnego miasta przez wojska rozbiorców. Nastąpiły aresztowania i śledztwo przeciwko podejrzanym o propagandę rewolucyjną. Zmusiło to władze Stowarzyszenia do szukania nowego oparcia - tym razem we Lwowie, gdzie Goszczyński przeniósł Zbór Główny. W przeciwieństwie do Krakowa przeważały tam elementy liberalne nad demokratycznymi. Niechętne radykalnej agitacji stanowisko liberałów lwowskich doprowadziło do rozbicia Stowarzyszenia. Radykalni działacze, związani z emigracyjnym Ludem Polskim, przenieśli się do zachodniej Galicji i założyli tam nową organizację: Konfederację Powszechną Narodu Polskiego. Manifest Konfederacji przewidywał przyspieszenie wybuchu powstania, zapowiadał likwidację pańszczyzny i nadanie chłopom pełnych praw politycznych oraz konfiskatę majątków tej szlachty, która nie przystąpi do powstania. Zbyt jawna agitacja wśród chłopów spowodowała rychłe wykrycie spisku przez władze austriackie. Natomiast liberałowie lwowscy, ze Smółką na czele, nie tylko wstrzymywali się od tego rodzaju agitacji, ale pod pretekstem niebezpieczeństwa aresztowań ogłosili w 1837 r
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Zgromadzona w nich woda to odpowiednik rocznych opadów śniegu i deszczu na obszarze siedmiu pasm górskich w czterech stanach dwóch krajów, obszarze większym niż Francja...
- Zciany byBy udekorowane skromnie, lecz gustownie: wisiaB na nich Bupek zawierajcy skamieniaBe szcztki ryby, fotografia, na której [ciskaBem dBoD szympansa, oraz wypchany nietoperz
- Wręcz przeciwnie — w każdej z ośmiu kategorii, w jakich możemy spotkać autentyczne historie SF, większość z nich zdecydowanie nie spełnia warunków, jakie zawarłem w...
- Wyglądało na to, że tylko ona mogła zapobiec przelewowi krwi, poślubiając jednego z nich, - A co będzie, jeśli lady Gillyanne zostanie zraniona lub zabita podczas walki? -...
- Lęk sparaliżował na chwilę atakujących, z pewnej bowiem odległości nasze działania mogły wyglądać, jakbyśmy ciskali w nich magicznymi kulami ognia...
- Pamięć tych przodków niedozwalała następcom przyjąć ubóstwa z dopustu Bożego spadłego na nich, z rezygnacyą i godnością, nie chcieli się zgodzić z wolą przeznaczenia i...
- Wślizgną się w ciemność północnego Bejrutu - a każdy z nich jest prawdziwą maszyną do zabijania, gotów zamordować czyjąś ciotkę lub siostrę, stojącą na balkonie...
- Zadumała się nad dziełem Modiglianiego i nie zauważyła, kiedy otworzyły się drzwi i stanął w nich wysoki, przystojny i elegancki pięćdziesięciolatek, który przyglądał jej...
- Dwóch towarzyszy spogląda posępnie na tłum demonstrantów Solidarności, po czym jeden pyta drugiego: „Dlaczego oni mówią o nas «oni», skoro my mówimy o nich «my»"...
- Niektóre z nich, na przykład nie zmieniające się światło, Cirocco przestała już prawie zauważać i ledwie pamiętała, na czym polega przejście dnia w noc...