Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Uzupełnieniem była pomoc żywnościowa (głównie zboże) otrzymana z ZSRR. W sumie aprowizacja była ciągle niewystarczająca i społeczeństwu polskiemu groził głód. Wobec braku na rynku towarów, a zwłaszcza produktów żywnościowych, państwo musiało podjąć obowiązek zaopatrywania ludności w podstawowe artykuły. Dla realizacji tego celu zachowano system kartkowy wprowadzony w okresie okupacji. Początkowo zaopatrzenie reglamentowane objęło chleb, mąkę pszenną, kaszę, cukier, tłuszcze, mięso i ziemniaki. Do tego dochodziły nieregularne przydziały zapałek, nafty, mydła i soli. Zaopatrzeniem objęto w końcu 1944 r. około 1,7 min osób dorosłych i blisko 300 tyś. dzieci. W ramach pomocy dla wsi artykuły żywnościowe dostarczano przede wszystkim mieszkańcom najbardziej zniszczonych okolic. Oprócz systemu zaopatrzenia reglamentowanego niektóre zakłady pracy wprowadziły wynagrodzenie w naturze, zwłaszcza w pierwszych tygodniach po wyzwoleniu, gdyż brakowało środków pieniężnych na wypłacanie robotnikom zarobków. Istniał również wolny rynek, na którym ceny utrzymywały się na bardzo wysokim poziomie. W pierwszych miesiącach po wyzwoleniu na terenie dawnej Guberni w obiegu pozostawały złote Banku Emisyjnego. Obok nich obiegały marki niemieckie (na obszarach włączonych w czasie wojny do Rzeszy) oraz niewiele rubli radzieckich. Powodowało to liczne trudności. Nie znano rozmiarów obiegu pieniężnego. Na okupowanych jeszcze przez Niemców Z. Landa u, B. Skrzeszewska: Sprawozdania resortów Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Polska Ludowa T. IV 1965 s. 144. Polska Ludowa 455 terytoriach drukowano w dalszym ciągu banknoty Banku Emisyjnego, co groziło pogłębieniem się zjawisk inflacyjnych. PKWN nie miał w tych warunkach możliwości prowadzenia jakiejkolwiek racjonalnej polityki walutowej. Równocześnie dochody Skarbu były niewielkie, a wydatki poważne. Należało finansować potrzeby wojska, płacić wynagrodzenie robotnikom i urzędnikom, pokrywać koszty odbudowy. W warunkach powojennych nie można było uzyskać na te cele odpowiednich dochodów podatkowych. Jednakże pokrywanie wydatków przede wszystkim drogą emisji pieniądza papierowego, czyli polityka inflacyjna, podobna do tej, którą prowadziło państwo polskie po pierwszej wojnie światowej, zostało uznane za niedopuszczalne. Ciężar inflacji spadłby bowiem na masy pracujące i przeciwstawił je władzy ludowej. Problem ten rozwiązać można było za pomocą reformy walutowej. Odpowiednio przeprowadzona wymiana pozwalała zdjąć z rynku część znaków pieniężnych, a tak powstała luka mogła być zapełniona następnie w drodze emisji nowych pieniędzy na cele skarbowe. PKWN unikał w ten sposób gwałtownej inflacji, a równocześnie zdobywał możność pokrycia swych wydatków do czasu zwiększenia normalnych wpływów budżetowych. 5 sierpnia 1944 r, kierownik Resortu Gospodarki Narodowej i Finansów PKWN Jan Stefan Haneman przywiózł z Moskwy nowo wydrukowane banknoty, lecz zawierały one pewne błędy i nie wprowadzono ich do obiegu. Dopiero od 26 sierpnia zaczęły nadchodzić przesyłki prawidłowo wydrukowanych pieniędzy. Po długich debatach PKWN zdecydował się na wymianę części pieniędzy znajdujących się w obiegu na nowe banknoty. W końcu października 1944 r. na terenie województwa białostockiego rozpoczęto wymianę marek niemieckich na złote do sumy 300 zł na osobę dorosłą. W listopadzie stopniowo wycofywano z obiegu okupacyjne złote, zastępując je emisją nowych biletów. 6 stycznia 1945 r. ukazał się dekret o wymianie złotych Banku Emisyjnego, a tydzień później wycofano z obiegu ruble. Był to już termin spóźniony, gdyż rozpoczął się inflacyjny wzrost cen. Zasady reformy musiały być technicznie proste, a równocześnie — wobec spóźnionego terminu — nader radykalne. Zgodnie z dekretem o wymianie pieniędzy na jedną dorosłą osobę wymieniano 500 zł. Zlikwidowano więc w ten sposób wszystkie kapitały ulokowane w walucie okupacyjnej, jednakże równocześnie ludność straciła oszczędności chowane na “czarną godzinę". Takie rozwiązanie było jednak lepsze niż dopuszczenie do hiperinflacji. W pierwszych miesiącach odbudowy stworzone zostały warunki do unormowania życia gospodarczego: uruchomiono system energetyczny, odbudowano najmniej zniszczone zakłady (garbarnie, przemysł metalowy w COP-ie, cukrownię i drożdżownię w Lublinie, huty szklane, szereg gorzelni i cukrowni, niektóre oddziały zakładów przemysłu ciężkiego w 456 Część siódma Stalowej Woli, Rzeszowie i Mielcu, szyby naftowe, kilka fabryk włókienniczych w okręgu białostockim i rzeszowskim). Rozpoczęto odbudowę innych fabryk. Zorganizowano zaopatrzenie ludności miast oraz pomoc dla najbardziej zniszczonych okręgów wiejskich
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Jasne, że jest jeszcze off Broadway, a nawet off off Broadway, lecz to już inna cywilizacja...
- Anu zaryczał z wściekłości, kiedy zniszczono czołg z „Transhara”, lecz jego gniew wzmógł się jeszcze, kiedy czołg wroga zajął pozycję, która obejmowała także rampę...
- Dalej po rusku zapisał się podporucznik huzarów, lecz za pozwoleniem wszystkich podporuczników i wszystkich huzarów, a nadewszystko moich przyjaciół, jakich mam lub...
- Jak pisze Pumpian (1986) - wprawdzie zakłady pracy chronionej czynią dużo, aby przesunąć swoich pracowników do zwykłych zakładów pracy, lecz efekty w tym zakresie są...
- David i Angela pozwolili jej przez jakiś czas bawić się z psem, lecz wkrótce musiała przyjść do bawialni, gdzie ponownie podłączono jej kroplówkę, Wilsonowie uważali bowiem, że...
- Zciany byBy udekorowane skromnie, lecz gustownie: wisiaB na nich Bupek zawierajcy skamieniaBe szcztki ryby, fotografia, na której [ciskaBem dBoD szympansa, oraz wypchany nietoperz
- Wiedziałem, że australijskie pustynie słyną z suchego klimatu i letnich upałów, lecz mając doświadczenie zdobyte w czasie pracy na pozbawionych wody terenach Kalifornii i...
- Nie z samego siebie, lecz za sprawą drugiej istoty człowiek uświadamia sobie, że życie powinno trwać wiecznie, że musi nadejść czas ostatecznej jasności...
- Niewolnik chyba lżej posuwał kroku, Czując, że ręką ktoś go wiedzie w mroku; Lecz zali Cesarz to był? lub właściciel? - Nie znał - i wietrzył - jak spóźniony mściciel...
- — Co mam uczynić — zapytał — by zdobyć Złote Runo ? Przez chwilę panowała grobowa cisza, nie tylko w cieniu Gadającego Dębu, lecz w całym samotnym lesie...