Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Nasi przodkowie - w prostej linii przodkowie niektórych z tu obecnych - wywalczyli sobie prawo, aby nie nazywać żadnego człowieka królem ani panem, ani władcą. Bierzmy się do dzieła, jeśli nie mamy być pogardzani i znienawidzeni przez naszych następców jako pokolenie, które wskutek apatii czy tchórzostwa utraciło to prawo i w ten sposób skazało rzymską arystokrację na wieczną hańbę i życie w upodleniu... Jeśli to, co powiedziałem, budzi w kimś sprzeciw, nie będę się z nim spierał, ale proszę, aby nas teraz opuścił. Nikt się nie poruszył, chociaż młody Katon drżał i wyglądał tak, jakby miał lada moment zachorować. Metellus Cymber zerwał się na równe nogi. - Mówiłeś za nas wszystkich, Kasjuszu, i wszyscy popieramy twoje racje. Odpowiedział mu szmer uznania. - Niemniej jednak... - ciągnął Cymber, a mój teść zmarszczył brwi na te słowa - niemniej jednak nalegam, jak nalegałem wcześniej, abyśmy zaprosili do naszego grona Cycerona. Mam dwa powody, o których rozważenie prosiłbym was wszystkich. Zakaszlał. Pamiętam, że Marek patrzył na Cymbra z otwartymi ustami, znak, znany mi z dzieciństwa, oznaczający u niego stan nadzwyczajnego skupienia umysłowego. - Przede wszystkim - mówił dalej Cymber - siwe włosy Cycerona sprawią, że nasz postępek zostanie przez wszystkich odebrany jako całkowicie godny szacunku. Pomoże to przekonać niezdecydowanych, ponieważ uznają, że jeżeli człowiek o doświadczeniu, cnocie i reputacji Cycerona jest jednym z nas, musi to oznaczać, iż nasz czyn jest słuszny. Jeśli nie zadbamy o pozyskanie jego poparcia, wówczas ludzie zaczną zastanawiać się, dlaczego nie ma go z nami, i prawdopodobnie potępią nas jako nierozważnych młodzieniaszków, których rozumem Cyceron wzgardził. - Wcale nie takich młodzieniaszków, Cymbrze - powiedziałem. - Niewielu z nas możnaby nazwać młodymi, a większość, ty sam oczywiście także, zdobyła ogromne doświadczenie wojskowe i ma wielkie osiągnięcia. Wątpię, czy ktoś mógłby nas zbyć w sposób, jaki sugerujesz. - No cóż - podjął Cymber. - To tylko mój pierwszy argument i z całym szacunkiem dla Decymusa Brutusa, pozostaję przy nim. Drugi jest nawet bardziej moim zdaniem przekonujący. Otóż po dokonaniu czynu będziemy musieli usprawiedliwić go w Senacie i z mównicy. Chyba nikt nie wątpi, że Cyceron najlepiej ze wszystkich ludzi będzie potrafił uzasadnić nasz punkt widzenia. Zgodziłem się ze słusznością tej uwagi. - Mimo to - dodałem - uważam twój niepokój za przesadny. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że zdobędziemy poparcie Cycerona, z głębi serca płynące poparcie, wówczas gdy chwila niebezpieczeństwa minie i będą potrzebne raczej słowa niż czyny. W związku z czym wnoszę, abyśmy uznając słuszność większości racji przytoczonych przez Metellusa Cymbra, przystali jednak na to, że zwrócimy się do Cycerona, gdy nadejdzie właściwy czas. Podejrzewam, że sam wybrałby podobne rozwiązanie. W końcu jest już starym człowiekiem, a nigdy nie słynął z odwagi. Marek zakaszlał. - Nie ma najmniejszej potrzeby, aby zapraszać Cycerona do naszego grona - rzekł. - Z pewnością odmówiłby. Nigdy nie wdawał się w sprawę, którą zapoczątkowali inni. Znacie jego zarozumiałość i próżność. Wiedziałem o zazdrości Marka i zgadywałem, że obawiał się, iż Cyceron zaćmiłby go, odbierając mu palmę pierwszeństwa z powodu swoich zdolności i reputacji. A Kasjusz obiecał oczywiście pierwszoplanową rolę samemu Markowi, chcąc go zwabić. Kasjusz skinął na mnie, zapraszając, jak to było wcześniej umówione, do zabrania głosu. - Chciałbym postawić przed wami pewną kwestię. Jest ona zasadniczej natury i wymaga poważnego zastanowienia. Czy nie ma poza samym Cezarem osób, które winniśmy uwzględnić w naszych planach? - Antoniusz i Lepidus - rzekł Kaska. - Masz na myśli naszego dzielnego konsula oraz dowódcę jazdy? - Tak. Ich przede wszystkim... musimy się dobrze zabezpieczyć. - Bylibyśmy szaleni, postępując inaczej - zauważył Kaska
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Jasne, że jest jeszcze off Broadway, a nawet off off Broadway, lecz to już inna cywilizacja...
- Anu zaryczał z wściekłości, kiedy zniszczono czołg z „Transhara”, lecz jego gniew wzmógł się jeszcze, kiedy czołg wroga zajął pozycję, która obejmowała także rampę...
- Dalej po rusku zapisał się podporucznik huzarów, lecz za pozwoleniem wszystkich podporuczników i wszystkich huzarów, a nadewszystko moich przyjaciół, jakich mam lub...
- Jak pisze Pumpian (1986) - wprawdzie zakłady pracy chronionej czynią dużo, aby przesunąć swoich pracowników do zwykłych zakładów pracy, lecz efekty w tym zakresie są...
- David i Angela pozwolili jej przez jakiś czas bawić się z psem, lecz wkrótce musiała przyjść do bawialni, gdzie ponownie podłączono jej kroplówkę, Wilsonowie uważali bowiem, że...
- Zciany byBy udekorowane skromnie, lecz gustownie: wisiaB na nich Bupek zawierajcy skamieniaBe szcztki ryby, fotografia, na której [ciskaBem dBoD szympansa, oraz wypchany nietoperz
- Umożliwiło to niemal całkowite zaopatrzenie wojska w żywność, lecz pokryło jedynie 60% potrzeb kartkowego zaopatrzenia ludności...
- Wiedziałem, że australijskie pustynie słyną z suchego klimatu i letnich upałów, lecz mając doświadczenie zdobyte w czasie pracy na pozbawionych wody terenach Kalifornii i...
- Nie z samego siebie, lecz za sprawą drugiej istoty człowiek uświadamia sobie, że życie powinno trwać wiecznie, że musi nadejść czas ostatecznej jasności...
- Niewolnik chyba lżej posuwał kroku, Czując, że ręką ktoś go wiedzie w mroku; Lecz zali Cesarz to był? lub właściciel? - Nie znał - i wietrzył - jak spóźniony mściciel...