Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

W kilka godzin później Jozue van Dael kończył swój długi raport do Rodina: "...Takie były okoliczności, że nie mogłem postąpić inaczej, krótko mówiąc, jest małe zło za wielkie dobro. Trzej mordercy zostali wydani w ręce sprawiedliwości, a tymczasem uwięzienie Dżalmy ma na celu wyjaśnić jego niewinność. Dziś rano poszedłem do gubernatora, aby przemówić za młodym księciem; - Ponieważ dzięki mnie - rzekłem - wpadli w ręce sprawiedliwości trzej zbrodniarze, spodziewam się przynajmniej pozyskać łaskę, że władza dozwoli wykazać niewinność i tak już znanego z nieszczęść i szlachetnych przymiotów księcia Dżalmy. Rzecz pewna - dodałem - gdym wczoraj zawiadomił gubernatora, że można było schwytać sprzysiężonych, zebranych w zwaliskach Tchandi, nie myślałem o tym, żeby razem z nimi zatrzymano przybranego syna generała Simona, zacnego człowieka, z którym od pewnego czasu pozostaję w najuczciwszych stosunkach. Wypada więc wszelkimi środkami odkryć niepojętą tajemnicę, która wprowadziła Dżalmę w to zgubne położenie i - dodałem jeszcze - jestem tak pewny jego niewinności, że nie żądam dla niego żadnej szczególnej łaski. Zdoła on mężnie i z godnością oczekiwać w więzieniu sprawiedliwości. W tym zaś wszystkim, jak widzę, mówiłem prawdę i nie mam sobie do wyrzucenia najmniejszego kłamstwa, bo nikt na świecie, jak ja, nie jest bardziej przekonany o niewinności Dżalmy... Gubernator odpowiedział, jak się spodziewałem, że osobiście jest całkiem przekonany o niewinności Dżalmy, że każe obchodzić się z nim jak najlepiej, ale że sprawa toczyć się musi zwykłym porządkiem, gdyż tylko urzędowe śledztwo wykazać może niesprawiedliwość oskarżenia i wykryć, jakim niepojętym trafem tajemnicze znaki znalazły się na ramieniu księcia. Przemytnik Mahal, który mógłby oświecić w tej mierze sprawiedliwość, za godzinę opuści Batawię, oddalając się na statku Ruyter do Egiptu. A zatem weźmie ze sobą ten raport, gdyż Ruyter ma odpłynąć za godzinę, a ostatnia przesyłka listów do Europy odbyła się wczoraj wieczorem. Ale ja chciałem widzieć się z gubernatorem dziś rano przed zapieczętowaniem tego listu. Tak więc Dżalma zatrzymany będzie pod ścisłą strażą przez miesiąc; ponieważ minie go odpłynięcie Ruytera, nie będzie mógł w żaden sposób dostać się do Europy przed 13 lutego przyszłego roku. Widzisz... kazałeś... byłem ci posłuszny, ślepo używałem środków, jakie były w mej mocy. W tym wszystkim cel tylko miałem przed oczyma. W twym ręku byłem tym, czym powinniśmy być w ręku naszych przełożonych... narzędziem... My nigdy się nie zmieniamy. J. v. D." O dziesiątej rano przemytnik Mahal udał się z zapieczętowaną depeszą na statek Ruyter. W godzinę potem ciało Mahala, uduszonego na sposób sprzysiężonych, znaleziono ukryte w sitowiu, w odludnym miejscu, którędy szedł do łodzi, mającej płynąć w stronę statku Ruyter. Gdy po odpłynięciu statku znaleziono trupa przemytnika, daremnie Jozue kazał szukać przy nim obszernego pisma, z którym go wysłał. Metysa o imieniu Faryngea - dusiciela szukano po całej wyspie, ale bezskutecznie. Nigdy już potem nie widziano na Jawie strasznego przywódcy dusicieli. KONIEC ROZDZIAŁU 152 Część czwarta ZAMEK CARDOVILLE ROZDZIAŁ I SZKATUŁKA Już trzy miesiące upłynęły, odkąd Dżalma został uwięziony w Batawii, oskarżony o przynależność do zbrodniczej sekty dusicieli. Scena, która teraz następuje, dzieje się we Francji, pod koniec stycznia 1832 r. w zamku Cardoville, dawnej feudalnej siedzibie, leżącej na skalistych wybrzeżach morskich Pikardii, niedaleko miasta Saint-Valery, w nadmorskiej okolicy, gdzie niemal co roku rozbić się musi kilka okrętów, czego przyczyną są wiatry północno-zachodnie, skutkiem których żegluga na kanale jest tak niebezpieczna. Jest godzina siódma rano, nie można jeszcze rozeznać dnia z okien obszernnej komnaty na dole zamku