Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

opcji, czyli w y b o r u, a więc - wracamy do Kanta - od wolności. Jeśli człowiek j e s t wolnością, to w rezultacie on sam stanowi, co jest wartością8. Z powyższej krytyki nie wynika, że słowo „wartość" jest „na cenzurowanym", wprost przeciwnie, chodzi o przywrócenie mu jego właściwego znaczenia, a przy okazji o rozpoznanie źródła trudności na gruncie nurtu aksjologicznego. Czym jest wobec tego wartość? Można sądzić, że wartość jest oceną. W wyróżnionym powyżej pierwszym znaczeniu słowa „wartość" jest ono synonimem słowa „dobro", np. kiedy mówimy, że coś jest wartością, możemy równie dobrze powiedzieć, że coś jest dobrem. Natomiast jest ono użyte w funkcji oceny, kiedy mówimy, że coś jest wartościowe. To użycie ma trzy konteksty: a) wartość jako cena - przy wymianie dóbr, b) wartość jako użyteczność - ocena środka ze względu na cel, c) wartość jako ideał -jako coś zrealizowanego lub jako coś do zrealizowania. Każde z wymienionych kontekstów zakłada jakieś właściwe sobie kryterium oceny: ekonomiczne - rzadkość; pragmatyczne -użyteczność; aksjologiczne - odległość od ideału resp. idei czegoś, czyli stopień ucieleśnienia określonych właściwości, np. idealny nauczyciel jest wykształcony, sumienny, zrównoważony, otwarty itp. -Wróćmy do problemu wolności. Stwierdziliśmy, że wolność jest wartością-dobrem. Jest ona dobrem życia osobowego człowieka, bowiem dzięki niej człowiek, podmiot wolności i jej jedyny cel, urzeczywistnia swoją własną osobowość, wyciska jej piętno na życiu społecznym, czym - we własnym przekonaniu - życie to ubogaca. A ubogaca, tworząc ideały. O takich ludziach lub ich wytworach mówimy, że są nośnikami lub że ucieleśniają wartości. Ideały są niezbywalnym składnikiem kultury, zawierają bowiem ważkie akty percepcyjne, poszerzające subiektywne doświadczenie o określone obiektywne, choć niekiedy tylko intencjonalne stany rzeczy. Stanowią one tzw. przypadki graniczne i zarazem wzorce (paradygmaty) danej kultury, jej swoiste znaki rozpoznawcze i kryteria oceny realnego życia, wykorzystywane w pedagogii społecznej. Nasuwa się jednak pytanie, wymuszone przez doświadczenie, czy ideały (wartości) zawsze realnie ubogacają życie? Odpowiedź negatywna odda sprawiedliwość doświadczeniu. Ideały bywają rozmaite, wiele z nich, np. niektóre ideały wolności, rozmijają się z człowiekiem i celem jego życia, a zaakceptowane społecznie poddają człowieka określonej technologii: dopasowują go do ideału. Skoro wolność jest dla człowieka, a nie człowiek dla wolności, skąd się bierze dzisiejszy woluntaryzm, co decyduje o jego popularności? 4. Ideowy kontekst współczesnego woluntaryzmu Chociaż dzisiejszy woluntaryzm jest zróżnicowany ideowo, jego istota zawiera się w postulacie, aby każdy człowiek mógł resp. miał prawo do suwerennego kształtowania własnego życia. Jeśli mówimy „każdy", jesteśmy na gruncie teorii społecznej, a tutaj woluntaryzm przekłada się bądź na anarchizm (gr. cm - bez; arche - zasada, pryncypium), bądź na liberalizm (lac.libertas- wolność). Pomiędzy tymi odmianami woluntaryzmu (i rzecz jasna jego tradycyjnymi przeciwnikami) toczy się dziś spór o wykładnię wolności. Jego spektakularnym terenem jest scena polityczna i media społeczne, ale jego właściwym tłem myślowym jest filozofia postmodernizmu. Czym jest postmodernizm? Na znacznych połaciach świata i Europy ma miejsce proces tzw. transformacji ustrojowej, czyli zmiany metody życia społecznego (cywilizacji), a zmiana ta polega na odejściu od tzw. modernizmu, którego istotę określa-jak to metaforycznie ujmuje J.-E Lyotard - „wiara w meta-narracje"9. Czym są meta-narracje? Są to wizje cywilizacji nacechowane aprioryzmem (racjonalizmem), mechanicyzmem i totalitaryzmem, które skonkretyzowały się w komunizmie, nazizmie i faszyzmie. Wymienione ideologie zawłaszczały wolność ludzką, wtłaczały ją w ramy, jedynie słusznych" Idei Człowieka, w rezultacie czego stała się ona funkcją tej Idei, czyli „uświadomioną koniecznością". Kto nie pasował do Idei, ten podlegał duchowej i fizycznej eksterminacji. Postmodernizm deklaruje odrzucenie metanarracjonizmu (centryzmu), a w jego miejsce lansuje zasadę Różnicy, którą wyraża w zmodyfikowanym haśle modernizmu (!): „Wolność - Pluralizm - Tolerancja". Celem nowej cywilizacji pozostaje Wolność, ale nie w Jedności, tylko w Różnorodności (Tolerancji dla Różnicy). Jednakże w łonie postmodernizmu wyłaniają się obozy nietzscheanistów, czyli anarchistów oraz „systematyków", czyli socja- listów liberalnych. Anarchiści postulują zniesienie bądź notoryczne przezwyciężanie idei państwa, gdyż ta jest w konflikcie z ideą wolności, zaś liberałowie są zdania, że państwo jest konieczną formą życia społecznego. Głoszą, że anarchizm jest utopią, czyli jest nierealizowalny, ponieważ zakłada ideę życia społecznego pozbawionego konfliktu wolności, czemu przeczy doświadczenie, a ponadto wyklucza on ex definitione wszelkie życie społeczne. Rzeczywistym problemem jest zatem rozwiązanie konfliktu wolności, a tu stoimy przed alternatywą: przemoc lub dialog. Modernizm uciekał się do przemocy, a więc jedynym wyjściem jest dialog społeczny. W związku z tym liberalizm dzieli życie ludzkie na dwie sfery: prywatną, gdzie człowiek jest wolny absolutnie, a wolności tej strzeże zasada tolerancji podniesiona do rangi prawa oraz społeczną, gdzie ma miejsce konflikt wolności, który jest przezwyciężany w dialogu tew. demokratycznym, a więc według zasady większości resp. maksymalizacji wolności. Demokratyczny dialog nie łamie fundamentu życia ludzkiego - wolności - jest on bowiem wyborem optymalnej opcji (tendencji społecznej). Ze strony modernizmu, obecnego w programach partii o profilu komunistycznym usłyszymy zarzut, że liberalizm błędnie stawia problem metody wyzwolenia człowieka, opierają bowiem na politycznym i gospodarczym indywidualizmie, który - jak tego dowiodła i dowodzi historia -prowadzi do powstania społeczeństwa klasowego, pozbawionego jedności celu (dobra wspólnego) i skonfliktowanego wewnętrznie (wyzysk, bezrobocie)