Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Karol odszedł po tej spowiedzi zupełnie odmieniony. Później został mnichem, zginął zamordowany w swojej pustelni na Saharze. Powtarzał często, że Jezus zajął na tej ziemi tak bardzo ostatnie miejsce, że nikt nie jest w stanie Mu go odebrać. Jeżeli ten, który jest Bogiem, ogołocił się i przyjął postać człowieka, co więcej - sługi ludzi, to czy nam wolno wywyższać się nad innych?! „Jeżeli ci wstyd naśladować pokornego człowieka, naśladuj przynajmniej pokornego Boga" - podpowiada św. Augustyn. W starożytności przedchrześcijańskiej często kojarzono pokorę ze słabością, nieśmiałością, nieporadnością życiową. Podobnie współczesny świat skłonny jest utożsamiać postawę pokory z nieudolnością życiową czy popadaniem w kompleksy. Lansuje się w filmie i reklamie ludzi sukcesu, silnych, zdrowych, mistrzów, najlepszych. Otóż trzeba z całym naciskiem podkreślić, że chrześcijańska pokora nie jest wcale słabeuszostwem. Człowiek pokorny zna swojąwartość, ale równocześnie wie, że zawdzięcza ją Bogu. Im pokorniej zegnę swój grzbiet przed Bogiem, tym więcej On będzie mógł uczynić we mnie i przeze mnie. Świetnie wyraził to jeden z byłych sekretarzy naczelnych ONZ - Dag Hammarskjóld, człowiek o głębokiej duchowości: „Być i pokornym i dumnym w duchu wiary znaczy: przeżywać to, że wobec Boga jestem niczym, ale Bóg jest we mnie". Aby uwierzyć bardziej w Boga, który we mnie wszystko może, aby być bardziej otwartym na Jego moc i bardziej pokornym wobec innych ludzi, tak samo słabych jak ja i tak samo mocnych jak Bóg we mnie, rozważajmy często piękny Psalm 131: Panie, moje serce się nie pyszni i nie patrzą wyniośle moje oczy. Nie gonię za tym, co wielkie ani co przerasta me siły. Przeciwnie - wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę na łonie swej matki, . jak niemowlę - tak cicha jest we mnie moja dusza. Odpowiedzmy sobie szczerze na kilka ważnych pytań: - Czy staram się być pokorny przed Bogiem - moim Stwórcą i Zbawcą? - Czy umiem być pokorny wobec drugiego człowieka, może mniej wykształconego, biedniejszego, słabszego czy bardziej grzesznego, ale przecież syna tego samego Ojca i mojego brata w Chrystusie? - Czy proszę Boga o Jego moc i czy za nią dziękuję? - Czy nie ma w moim życiu zbyt wiele pychy, która każe mi stawiać siebie na miejscu Boga? - Czy rozumiem, że pycha jest okłamywaniem siebie i zamknięciem się na łaskę Boga, a pokora - stanięciem w prawdzie i pozwoleniem Bogu, aby czynił w moim życiu rzeczy dla mnie niemożliwe? 3. Nie ograniczaj się do zdobycia wiedzy, dąż do mądrości Augustyn podczas studiów zdobywał wiedzę filozoficzną i retoryczną. Wiedział jednak, że nie może to być sztuka dla sztuki. W czytanych książkach szukał przede wszystkim prawdy i życiowej mądrości. Nie miał jeszcze wprawdzie jako młody człowiek zbyt wielkiego rozeznania i zmysłu krytycznego. Nauka Chrystusa wydawała mu się nie do końca przekonująca i zbyt prostym językiem zapisana. Był jednak wciąż niespokojny, aż w końcu pozwolił się znaleźć Bogu. Stwierdził wówczas, że cała zdobyta wiedza prowadziła go na spotkanie Boga -jedynej prawdy i mądrości. Wykorzystał więc uzyskane wykształcenie w dobrym celu i związał je ze swoją praktyką życiową jako biskup, kaznodzieja i teolog. Podczas studiów młody człowiek zdobywa wiedzę i staje się fachowcem w jakiejś dziedzinie. Tę wiedzę może on wykorzystać w dobrym lub złym celu; może dzięki niej lepiej ukształtować życie swoje i innych lub też rozerwać więzy między teorią i praktyką. Może dzięki zdobytej wiedzy lepiej zobaczyć to, co pozostaje tajemnicą i w ten sposób zbliżyć się do Boga; może też stać się bezkrytycznym wielbicielem tak zwanego „postępu", zamkniętego na to, co nadnaturalne i niewymierne. Krótko mówiąc, można posiąść ogromną wiedzę i równocześnie nie znaleźć prawdy; można zdobyć wykształcenie, ale nie być człowiekiem mądrym. Bo wiedza i mądrość to nie to samo. Według Ojców Kościoła mądrość ludzka to wiedza prowadząca ostatecznie do poznania Boga oraz wiedza wykorzystana w praktyce i do lepszego życia. Uosobieniem prawdziwej mądrości był dla wczesnochrześcijańskich myślicieli Jezus Chrystus, który objawił prawdę o Bogu stwarzającym i zbawiającym człowieka. Rozumowali oni w następujący sposób: jeżeli filozofia oznacza miłość mądrości, a prawdziwą mądrościąjest sam Chrystus, to prawdziwa filozofia jest miłością Chrystusa i Jego nauki. Jeden z wybitnych Ojców Kościoła w IV w. - św. Bazyli - porównał człowieka mądrego do pszczoły, która wybiera z kwiatów tylko taki pył, który jest korzystny do produkcji miodu. Taki człowiek, badając różne dziedziny wiedzy, czytając różne książki, umie wybrać z nich to, co wartościowe, co nie skrzywi sumienia i nie oddali od prawdy. Taki człowiek znajdzie nić wiążącą między zjawiskami otaczającego świata a tajemnicą i Stwórcą. Posłuchajmy wyznania młodego Amerykanina o imieniu Les: „Najbardziej wyraźne wyobrażenie Boga, które przemawia do mnie najlepiej, to muzyka klasyczna - Bach, Beethoven. Powoduje ona, że czuję ukojenie i pokój, czuję się jak u siebie. Muzyka przypomina mi, że Bóg jest wszędzie wokół mnie. Mówi mi ona, że Bóg pragnie, abym nie zamartwiał się pracą i przyszłością, lecz był wypełniony pokojem". To jest właśnie mądrość, która poza tym, co widzimy i badamy, potrafi z wdzięcznością dostrzec Stwórcę. Mądrość to także, jak wspominali Ojcowie Kościoła, wypływająca ze zdobytej wiedzy umiejętność odróżniania i wybierania prawdy lub fałszu, dobra lub zła, a potem umiejętność pokochania tego, co prawdziwe i dobre, mimo że czasem trudne. Wciąż przecież potrzebujemy nie tylko chodzących encyklopedii, ale przede wszystkim przewodników, autorytetów i świadków. O właściwe wykorzystanie wiedzy i o prawdziwą mądrość apeluje dzisiaj szczególnie Ojciec święty. Chodzi o niemożliwą do zastąpienia niczym obecność Chrystusa w życiu człowieka i obecność chrześcijaństwa w kulturze Europy
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Wyczytała swoje zwycięstwo w moich oczach, wciągnęła głęboko oddech i szepnęła słabo: – Nie, nie, Turmsie, najpierw musisz się wykąpać i włożyć nowe szaty oraz coś zjeść...
- — Nic to dla ciebie nie znaczyło! Nie musisz mnie obrażać dalszym udawaniem...
- Nie musisz mi zlecać, bym dbał o moją małżonkę...
- ? Nie musisz mi o tym przypominać ? rzekł Nat...
- Musisz przeprosić ojca i Mahmuda...
- – Musisz powiedzieć mi, jak było naprawdę...
- - Nie musisz krzyczeć, mój chłopcze...
- Zrzucam ja kożuch, bo zgrzało, w ko- 172 szuli robię...
- Nie szary, jak’ w domu, lecz kwitnąco biały jak świeżo spadły śnieg...
- W środku szopa była równie czysta jak na zewnątrz...