Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

— Nie mogę! Nie zrobię tego! Czy ty nie rozumiesz, że jeśli to uczynię, będę tak samo winna jak oni?! Nie potępię jej, przyznając im rację. Nie potępiałam jej za życia. Będę przeklęta, jeśli uczynię to po jej śmierci! — Normo, zastanów się, co mówisz! Jeśli nie przeprosisz, popełnisz samobójstwo. W jaki sposób twoja śmierć może pomóc Dalii? Nie twierdzę, że twoje przeprosiny mają pochodzić ze szczerego serca. Wystarczy, jeśli wyjdą z twoich ust. Bóg i Dalia będą wiedzieli, co myślisz naprawdę. — Mamo, nie jestem już taką samą osobą jak przedtem. Nie będę ulegać z powodu strachu. Nie będę wypierać się swych poglądów. To właśnie nasz strach i milczenie pozwalają im robić takie rzeczy. Ile jeszcze kobiet podobnych do Dalii musi zginąć, by ktoś ośmielił się zaprotestować? 159 Ktoś musi bronić jej niewinności; nie ma znaczenia, czy mnie zabiją. Nie będę dłużej żyła w kłamstwie. — Kochanie, nie myślisz racjonalnie. Jeśli zginiesz, nic nie zrobisz i niczego nie zmienisz. Nie proszę cię, abyś żyła w kłamstwie. Chcę tylko, byś żyła. Czy sądzisz, że cokolwiek się zmieni, jeśli ciebie również pochowają? — Wolisz zatem, żebym żyła w kłamstwie? — Niezależnie od okoliczności, wolę, abyś żyła! — Po co mam żyć? Mam żyć tak, jakbym była martwa? Co to za życie? Jak wygląda twoje życie? Nie będę żyła przez następne dwadzieścia lub trzydzieści lat z wymuszonym uśmiechem na ustach, podczas gdy moja dusza krwawi. Nie chcę żyć, pragnąc wolności, którą dopiero śmierć mi przyniesie. Ta nadzieja uspokajała nas — ciebie! — już zbyt długo. Chcę być wolna, by żyć, żyć naprawdę, i robić to, co chcę. Chcę wierzyć w to, co chcę. Jeśli tego nie mogę, nie potrafię żyć. — Nie mów, że nie możesz mieć wspaniałego życia... — Wspaniałego, to znaczy takiego jak twoje?! Myślisz, że nie dostrzegam, co kryje się za twoim uśmiechem? Myślisz, że uda ci się mi wmówić, że jesteś szczęśliwa? Nie jestem taka jak ojciec i bracia. Oni tego nie widzą, bo widzieć nie chcą. Ja nie jestem ślepa. Czy nie miałaś marzeń? Pragnień? Celów? — Oczywiście, że miałam — odpowiedziała z czułością i przez chwilę znów była taką samą dziewczyną jak ja, marzącą o innym życiu. — Wszyscy przechodzimy przez taki okres, ale szybko uczymy się swego miejsca w życiu i swoich obowiązków. Ty też się nauczysz. To minie, to wszystko minie i... — Nie, to nie minie! Nie pozwolę na to! Ja mam swoje cele i marzenia. Dalia i ja miałyśmy podobne marzenia, a teraz ona odeszła. Moje związki z tym krajem i jego zwyczajami umarły wraz z nią. Moim marzeniem jest wolność, a moim celem pomszczenie jej śmierci. Nie zmieni tego nic, co powiesz ty lub ktokolwiek inny. — Normo, habibati (kochanie), nie staram się wpłynąć na to, w co wierzysz. Chcę tylko, żebyś żyła. Powiedziałam już wszystko, co mogłam. Twoje życie jest teraz w twoich rękach. Zrozum, że jeśli oni dojdą do przekonania, iż miałaś z tym coś wspólnego, nie zdołam cię ocalić. Musisz się uspokoić. Wiem, że to niełatwe, i modlę się do Boga, by dał ci siłę i mądrość, abyś wybrała właściwe słowa. Kocham cię i nie chcę cię stracić. Jestem pewna, że Dalia nie chciałaby, abyś popełniła samobójstwo, a do tego właśnie zmierzasz. Przemyśl to starannie, moje dziecko. Udaj, że przepraszasz, i schowaj gniew w sercu. Nie marnuj swoich przekonań i słów, przemawiając do głuchych. Błagam cię, powiedz im to, co chcą usłyszeć, i ocal życie. Teraz odpocznij. — Mama pocałowała mnie w czoło i wyszła. Byłam roztrzęsiona. Mama nigdy się nie dowie, z jaką miłością, współczuciem i smutkiem myślałam o niej w tym momencie. Położyłam się i starannie przemyślałam argumenty mamy. Musiałam przyznać jej rację. Moja śmierć nie pomoże Dalii, przeciwnie, zagwarantuje Mahmudowi całkowitą bezkarność. Jeśli zginę, będzie to potwierdzeniem oskarżeń wysuniętych przeciw Dalii. Zdałam sobie sprawę, że w tym momencie muszę grać zgodnie z ich regułami. Starałam się uspokoić, przemyśleć jasno sytuację i odpocząć. Byłam cała sztywna z napięcia, bolały mnie wszystkie mięśnie. Nagle pomyślałam o Michaelu. Musiałam go ostrzec. Z pewnością jest następny na ich liście. Musiałam też powiedzieć mu, co się stało — że Dalia została zamordowana, a jego czeka zapewne podobny los. Ale jak mogłam się 160 161 z nim skontaktować, skoro ojciec trzymał mnie pod lupą? W tym momencie przypomniałam sobie, że rodzina Dalii będzie miała prawo go zabić dopiero wtedy, gdy sekcja zwłok Dalii wykaże, że uprawiała seks przedmałżeński. W takim przypadku nic i nikt nie ocali Michaela. Gdyby natomiast okazało się, że była dziewicą, zabijając Michaela rodzina Dalii naraziłaby się na długą i krwawą waśń z jego rodziną