Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

strz .ET7-1AT0KICZA n IIBIA- CASSITO", który « tendenoy.^j-ri 1 fnts-yn.-m Eestehlpiriu faKtah starał sią unrłejezyte,aiigidd^jcenzurjCQdtą^^ ,Ojle" jxa,UiabjLjXonfiskowano krytykę „potężnego sojusznika", nawet artykuł o dzieciach ewakuowanych z ZSRR. Działała też cenzura własna. Po bitwie pod Monte Cassino, gdy na Andersa spływał deszcz pochwał i orderów, „Orzeł Biały" zamieścił artykuł pióra Jana Bielatowicza, zrównujący zasługi żołnierskie bitwy cassińskiej i bitwy pod Tobrukiem. „Cmentarz Tobruku i cmentarz Cassino są świadectwem tego samego męstwa i tej samej ofiary" - utrzymywał autor. Odpowiedzialny za zamieszczenie tego tekstu podporucznik Jerzy Giedroyc dosta! wówczas od dowódcy dwa tygodnie paki! Przechowuje rozkaz w tej sprawie razem z późniejszymi o kilka lat życzeniami imieninowymi od generała Andersa. Nigdy nie uważał się za żołnierza w dosłownym sensie, więc nie ma do niego żalu. Przeciwnie, uważa, że jak na wojskowego, Anders był jak mało kto uwrażliwiony na sprawy kultury w najszerszym sensie. W tym czasie do polskiej prasy wojskowej pisywały najlepsze pióra