Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Julie była bardzo osłabiona. Najwyraźniej znajdowała się na granicy poważnego załamania. Śmiała się histerycznie w jednym momencie, aby za chwilę wpaść w spazmatyczne łkania. Już prawie niekontrolowała emocji, które ją przytłaczały Mój brat zgwałcił mnie po raz pierwszy kiedy miałam osiem lat. On miał wtedy czternaście i był, jak na swój wiek, naprawdę silny. Potem siłą wchodził na mnie przynajmniej trzy lub cztery razy w tygodniu. Cierpiałam ból nie do zniesienia, tak że sama przestawałam być sobą. Teraz uświadamiam sobie, że on naprawdę musiał być szalony, ponieważ przywiązywał mnie do łóżka i torturował nożami, nożyczkami, żyletkami, śrubokrętami, wszystkim co znalazł. Jedynym sposobem, aby to przetrwać było udawanie, że przydarza się to komuś innemu. Zapytałam Julie gdzie byli jej rodzice kiedy ten horror miał miejsce. Nigdy nie powiedziałam rodzicom co Tommy robi ze mną, ponieważ,groził mi, że mnie zabije, a ja wierzyłam mu. Mój tato był prawnikiem pracującym szesnaście godzin na dobę, łącznie z weekendami, a mama była uzależniona od tabletek. Żadne z nich nigdy nie opiekowało się mną. W czasie tych kilku godzin kiedy tato był w domu, chciał mieć ciszę i spokój i oczekiwał ode mnie, że ja zajmę się mamą. Całe moje dzieciństwo wydaje się być jedną wielką zamazaną plamą, na której nie ma nic oprócz bólu. Julie została poważnie okaleczona. Obawiała się terapii, jednakże zdobyła się na odwagę przyłączenia się do jednej z moich grup ofiar kazirodztwa. Przez następne kilka miesięcy, pracowała ciężko, aby zaleczyć rany po pełnych tortur gwałtach popełnionych na niej przez brata. Jej zdrowie emocjonalne znacznie się poprawiło w czasie tych miesięcy i nie czuła się już jak linoskoczek balansujący na linie między histerią i depresją. Jednakże, pomimo poprawy, intuicja podpowiadała mi, że czegoś tu brak. Nadal coś niejasnego i ukrytego czaiło się w jej wnętrzu. Pewnego wieczora przyszła na spotkanie grupy wyglądając na roztrzęsioną. Nagle przypomniało jej się coś, co ją przeraziło: Kilka nocy temu ogarnęło mnie zupełnie wyraźne wspomnienie matki zmuszającej mnie do uprawiania z nią seksu oralnego. Chyba naprawdę wpadam w obłęd. A może również wymyśliłam sobie te wszystkie rzeczy z moim bratem. To nie mogło nigdy zdarzyć się z moją matką. Zgadza się, że cały czas była na prochach, ale ona po prostu nie mogła mi tego zrobić. Zupełnie gubię się w tym, Susan. Będziesz musiała wsadzić mnie do szpitala. Odpowiedziałam: "Kochanie, jeśli wymyśliłaś sobie te wszystkie doświadczenia z bratem, jak to się stało, że pracując nad nimi zrobiłaś takie postępy ze sobą?" To brzmiało dla niej sensownie. Kontynuowałam: "Wiesz o tym, że takie rzeczy najczęściej nie pochodzą z ludzkiej wyobraźni. Jeśli przypominasz sobie ten incydent z matką teraz, to dlatego, że jesteś silniejsza niż byłaś - jesteś w stanie zająć się tym teraz." Powiedziałam Julie, że jej podświadomość bardzo ją chroni. Gdyby przypomniała sobie ten epizod kiedy była słaba, kiedy do mnie przyszła po raz pierwszy, mogłaby przeżyć całkowite załamanie emocjonalne. Jednakże, poprzez pracę w grupie, jej świat emocjonalny stał się bardziej stabilny i podświadomość uwolniła to stłumione wspomnienie, ponieważ Julie była już gotowa dać sobie z nim radę. Niewiele osób mówi o kazirodztwie matka-córka, ale ja leczyłam przynajmniej tuzin takich ofiar. Motywacją w tym przypadku jest groteskowe wykrzywienie potrzeby czułości, fizycznego kontaktu i uczucia. Matki, które są zdolne do pogwałcenia w ten sposób normalnej matczynej więzi, są najczęściej bardzo sfrustrowane, a często również psychotyczne. To właśnie zmagania Julie, aby stłumić wspomnienia doprowadziły ją niemal do załamania nerwowego. Jednakże, bez względu na to jak bolesne i niepokojące były te wspomnienia, ich uwolnienie stało się kluczem do stopniowego powrotu Julie do zdrowia. Podwójne życie Ofiary kazirodztwa często stają się bardzo zdolnymi dziecięcymi aktorami. W ich wewnętrznym świecie jest tak dużo terroru, chaosu, smutku, osamotnienia i izolacji, że wielu buduje swoje fałszywe ja w odniesieniu do świata zewnętrznego, po to aby zachowywać się tak, jakby wszystko było wspaniale i normalnie. Tracy opowiadała o swoim "jak gdyby" drugim ja ze szczególną wnikliwością: Czułam się jakbym była dwiema osobami w jednym ciele. Przy moich znajomych, byłam towarzyska i przyjacielska. Ale jak tylko wracałam do naszego mieszkania, stawałam się zupełnym odludkiem. Miewałam napady płaczu, które nie mogły się skończyć. Nie znosiłam spotkań rodzinnych, ponieważ musiałam udawać, że wszystko jest w porządku. Nie masz pojęcia jak ciężko mi było przez cały czas odgrywać te dwie role. Czasami czułam jakby nie zostało we mnie ani grama siły. Dan, także zasłużył na Oskara. Opisywał: Czułem się bardzo winny za to, co ojciec robił ze mną wieczorem. Naprawdę czułem się jak przedmiot; nienawidziłem siebie. Ale odgrywałem swoją rolę szczęśliwego chłopca i nikt z rodziny niczego się nie domyślał. Potem, nagle, przestałem marzyć. Przestałem nawet płakać. Udawałem, że jestem szczęśliwym dzieckiem. Byłem klasowym klaunem, dobrze grałem na pianinie. Lubiłem rozbawiać innych... robiłem wszystko, aby ludzie mnie lubili. Ale w środku, byłem cały zbolały. Zanim skończyłem trzynaście lat zacząłem w tajemnicy upijać się. Zabawiając innych ludzi, Dan mógł mieć pewne poczucie akceptacji i spełnienia. Ale ponieważ, jego prawdziwe ja przeżywało straszliwą udrękę, doświadczał bardzo mało prawdziwej przyjemności. To jest cena, jaką płaci się za życie w kłamstwie. Milczący partner Napastnik i ofiara odgrywają udane przedstawienia, aby utrzymać swoją tajemnicę wewnątrz domu. Ale co dzieje się z drugim rodzicem? Kiedy zaczęłam pracę z dorosłymi, którzy jako dzieci byli napastowani seksualnie, odkryłam, że wiele ofiar kontaktów ojciec - córka zdawało się być bardziej zagniewanych na matkę niż na ojca. Wiele z nich torturowało siebie pytaniem, pozostającym często bez odpowiedzi: w jakim stopniu ich matki zdawały sobie sprawę, że pod ich dachem ma miejsce kazirodztwo. Sporo osób było przekonanych, że matki musiały coś wiedzieć, ponieważ w niektórych przypadkach dowody przemocy były zupełnie oczywiste