Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
..), cokol- wiek składa szczęśliwość publiczną (...), to wszystko ma za cel powalania i posługi swojej. Na fizyczne i moralne nauki, z których prawie jedynie zło- żoną istotną instrukcją od zwierzchności podaną odebrał, pogląda nie ina- czej, tylko jako na środki prowadzące, aby obywatel wiedział, co w domo- wej, co w pospolitej rzeczy jako oświecony i poczciwy czynić powinien. Przekonany, że przymioty duszy jego wpływać mają w duszę ucznia, cala usilność obraca na to, żeby sam umiał by ć, czym tamtego mieć chce (...) Tak przysposobionych uczniów, na taką drogę naprowadzonych, odda rodzicom i Ojczyźnie. Zwierzchność krajowa, obyczaje publiczne, tym samym śrzod- kiem naprawione, resztę dokonać mają30. 30 G. Piramowicz: „Mowa w dzień rocznicy otwarcia Towarzystwa do Ksiąg Elementar- nych na sesji dnia 7 marca roku 1781", 1781, nlb. 108 Ustawy dla stanu akademickiego Zadanie aby jak najskuteczniej i jak najszybciej przeprowadzić reformę szkół, wymagało, by Komisja zdecydowała: czy wprowadzać do szkół nowe programy w oparciu o starą kadrę pedagogiczną, dostarczając jej jak naj- prędzej nowych podręczników, czy też odłożyć to aż do chwili przygoto- wania nowej kadry nauczycielskiej. Jak już wiemy, zwyciężyła koncepcja, aby reformę przeprowadzać od razu, aktualnie zatrudnionymi siłami na- uczycielskimi, starając się je zjednać dla Komisji i podporządkować jej władzy. Dlatego też Komisja zajęła się najpierw sprawą podręczników. Musiała jednak przy tym rozwinąć aparat nadzoru nad nauczycielami oraz opracować i przekazać im wiele poleceń modyfikujących dotychczasową pracę szkół, ich wewnętrzne układy, obowiązki i prawa przysługujące na- uczycielom. Służyły temu różnego rodzaju przepisy (dla rektorów, prefek- tów, dyrektorów), uniwersały, listy okólne, wzory sprawozdawczości, wzory raportów i instrukcje. Po ustaleniu programów, po przestawieniu dotychczasowej pracy szkół na nowe tory i pierwszych doświadczeniach (w latach 1777-1780), można - i trzeba - było przystąpić do uporządkowania, ujednolicenia i zweryfiko- wania wydanych przez Komisję zarządzeń i przepisów. W ten sposób przy- gotowany został przez Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych pierwszy kodeks szkolny. Kodeks ten normował także pracę i stosunki służbowe i za- wodowe nauczycieli. Dla dodania większego znaczenia zawodowi nauczycielskiemu, a także dla łatwiejszego i bardziej sprężystego kierowania tym wcale nie małym potencjałem ludzkim Komisja postanowiła zorganizować nauczycieli w wy- odrębnionej grupie zawodowej, ściśle zhierarchizowanej, pod nazwą „sta- nu akademickiego". Do kodeksu, normującego życie i programy nowych 109 jów „stanu akademickiego". W 1781 roku wydrukowany został projekt zbioru praw szkolnych i na- uczycielskich, który wydano w roku 1783 - po krótkim okresie dyskusji i sprawdzeniu zawartych w nim przepisów-jako już obowiązujące „Usta- wy Komisji Edukacji Narodowej dla stanu akademickiego i na szkoły w kra- jach Rzeczypospolitej przepisane". Zredagowanie projektu „Ustaw..." i przekazanie go nauczycielstwu stało się okazją do ostatecznej weryfikacji kadry pedagogicznej szkół Komisji Edukacji Narodowej. W 1781 roku zwołano zjazdy rektorów i prorektorów szkół - koronnych w Warszawie i litewskich w Wilnie - i zażądano od nich podpisania tzw. submisji, to jest zobowiązania, że przyjmują zwierzchnic- two Komisji i będą wykonywali swe obowiązki zgodnie z przepisami „Ustaw...". Wydanie „Ustaw..." i stworzenie stanu akademickiego zakoń- czyło wstępny okres reformy przygotowanej przez Komisję. Następne dzie- sięciolecie działalności Komisji Edukacji Narodowej upłynęło pod zna- kiem realizacji - i koniecznych korektur programów i przepisów, które po- wstały w pierwszym okresie jej istnienia. O „Ustawach..." mówił potem Piramowicz, że jest to najlepszy wyraz dążeń i poglądów Komisji: Ten jest jeden autentyk, za który w odpowiedzi jesteśmy1. Uważał, że nie można dyskutować o Komisji, jeśli się wprzód nie pozna „Ustaw...". O „Ustawach..." można mówić, ujmując je z różnych punktów widzenia. Między innymi, można odnaleźć tam problemy wychowania obywatelskiego i patriotycznego. W 25 rozdziałach omówiona została struktura sieci szkol- nej w Rzeczypospolitej, organizacja, uprawnienia i rygory stanu akade- mickiego, bytowe i zawodowe sprawy nauczycieli, programy szkół, tok nauczania, uroczystości szkolne, organizacja życia i wychowania uczniów, sprawozdawczość itd
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Było to rozpaczliwe łkanie umęczonej duszy człowieczej i pasaż jęków rozdartego serca i cichy, rozdzierający płacz dziewczęcy i pieśń żałobna wieczystej rozłąki...
- Chcąc sprecyzować tę niezwykłą właściwość dzieła sztuki należy zwrócićW^^ge na fakt, że człowiek posiada swój własny sposób percypowania rze^wistości, który różni go od...
- Nastąpiła spodziewana chwila milczenia, zanim człowiek po tamtej stronie drutu udzielił również spodziewanej odpowiedzi: że w ambasadzie nie ma żadnego generała...
- Nie z samego siebie, lecz za sprawą drugiej istoty człowiek uświadamia sobie, że życie powinno trwać wiecznie, że musi nadejść czas ostatecznej jasności...
- Towarzysz Lansora raz jeszcze schwycił w żelazny uścisk kościste ramię młodego człowieka i wyszli razem z "Roju Gwiazd" w chłód ulicy...
- - Tharn jest tylko człowiekiem, podstępnym i przebiegłym, ale tylko człowiekiem...
- - Człowieka niedowiarka - ciągnął staruszek w skupieniu - teraz może bym się zląkł; tylko że, przyjacielu Aleksandrze Siemionowiczu, nigdy jeszcze nie spotkałem...
- Człowiek ten, pracując w polu, uskarżał się głośno: Jakże to tak? On, dostojny Fulan, ma pracować z dzikusami? Wśród rosnącego zadowolenia słuchaczy wyliczał skrupulatnie...
- Zaabsorbowanie sprawa- mi bytowymi i codzienną krzątaniną narusza równowagę między cza- sem przeznaczonym na sprawy konieczne dla egzystencji człowieka a czasem...
- Właściciel baru, człowiek o imieniu Mac, jest na tyle miły, że zamawia alkohol po cenach hurtowych i dostarcza na własny koszt...