Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Oczywiście lamenty te w różnych okresach historycznych przyjmują różne zabarwienie ideologiczne. Aby było coraz mniej posłuchu dla jedynie emocjonalnego rozprawiania o przeszłości i aby coraz pełniej dostrzegać walory historii w racjonalnym podejściu do zjawisk dnia dzisiejszego i do przyszłości, należy najpierw uczyć o pożytkach płynących z badań historycznych, a potem przekazywać elementarne umiejętności niezbędne w tych badaniach. Należy zatem stale dowodzić, że - po pierwsze - badania historyczne wspomagają rozwiązywanie współczesnych problemów różnych dziedzin życia społecznego na podstawie tego, co wystąpiło w przeszłości. Po wtóre - że badania te rzucają światło na tendencje występujące w danej dziedzinie w dobie obecnej oraz w przyszłości. Po trzecie - wskazują one na relatywny charakter i wagę różnych sfer aktywności ludzi w przeszłości i teraźniejszości. I wreszcie - po czwarte - pozwalają ponownie odczytać wartość przekazów źródłowych już kiedyś przez historyków przytaczanych, aby zweryfikować dzisiejsze sądy o przeszłości zawarte w teoriach i hipotezach dotyczących różnych przejawów życia społecznego14. Niekiedy w rozważaniach o metodzie historycznej stwierdza się kluczową rolę historii w tworzeniu i podtrzymywaniu zasady ciągłości poznania świata. Posługując się odkrytymi faktami z przeszłości, rysuje ona drogę ewolucji społecznej w przyszłości, a - z drugiej strony - wykorzystując obserwacje teraźniejszości, wyjaśnia przeszłość, która dzięki temu staje się bliższa i pełniejsza. Ów dualizm poznawczej funkcji historii tworzy z niej unikalne narzędzie wszystkich rodzajów badania naukowego. Co prawda nader często historycy odrzucają zasadę bezpośredniego aplikowania wyników ich badań, powołując się na obiegową myśl, że „historia nigdy się nie powtarza", bądź też, że „z historii można się tego nauczyć, że niczego z niej nauczyć się nie można". Niemniej jednak uniwersalizm metody historycznej oraz zazwyczaj kompleksowy charakter badania historycznego przemawia zdecydowanie za upowszechnieniem wiedzy 13 S. Świeżawski, Zagadnienie historii filozofii, Warszawa 1966, s. 176 i n.; E.H. Carr, What is history, London 1962, s. 128-151. 14 G. Barraclough, Main Trends in History, New York - London 1979, s. 94-106; S.W. Baron, The Contemporary, s. 38-49. 228 na temat tej metody, jak również umiejętności stanowiących jej istotę15. Jak powyżej wskazaliśmy sekwencja badania historycznego, będąca w gruncie rzeczy najbardziej ogólnym zarysem praktycznego stosowania metody historycznej, obejmuje kilka stadiów. W szkole nie mogą one oczywiście wystąpić w czystej postaci, ale uwydatnianie ich w stosowanych metodach i technikach nauczania jest zabiegiem wielce pożytecznym. 3. Klasyczne zasady nauczania Ważnym kryterium doboru i stosowania metod kształcenia historycznego jest posiadana przez nauczyciela świadomość zasad nauczania, które zostały odkryte i opisane w toku wielowiekowej ewolucji teorii i praktyki dydaktycznej. Zasady nauczania to „najogólniejsze prawidła, których nauczyciel powinien przestrzegać we wszystkich swoich zabiegach dydaktycznych"16. Owe prawidła, czy też normy odnoszą się do nauczania w ogólności, bez względu na przedmiot i poziom pracy dydaktycznej. Ich związek z metodami nauczania, organizacją procesu nauczania - uczenia się, jak również wpływ na konstruowanie środków dydaktycznych nie budzi wątpliwości. W dydaktyce ogólnej sformułowano wiele układów zasad nauczania. Wymienia się m.in. zasady^ systemowości, poglądowości, samodzielności, związku teorii z_prak.tyką,^ejeklywności, przystępności, indywidualizacji i uspołecznienia17. Przyjmują one postać aksjomatów, ale często treść jednej nie różni się zasadniczo od treści innej. Stąd wskazane jest, aby ukazać jedynie te zasady, które różnią się treścią nie zaś jedynie nazwą. Ważne jest również to, czy dana zasada wywiera istotny i bezpośredni wpływ na proces kształcenia historycznego. Stąd też, nie kierując się podziałem powyżej przytoczonym, omówimy jedynie pokrótce zasady, które tradycyjnie wiążą się z nuczaniem historii, które mogą wzbogacić refleksję na temat swoistości tego nauczania, a być może przyczynić się do sformułowania zasad z tej swoistości wynikających. Poświęcimy więc uwagę zasadom: poglądowości, przystępności, systematyczności, samodzielności, trwałości. Z kolei spróbujemy opisać specyficzne normy, jakie powinny towarzyszyć działalności dydaktycznej nauczyciela historii. Jedną z najwcześniej sformułowanych zasad nauczania jest zasada poglądowości. Opiera się ona na znanym od wieków poglądzie, że „nie ma niczego w umyśle czego by przedtem nie było w zmysłach". Zasada ta była początkowo oparta na teorii sensualistycznej, czyli receptorycznego - dodajmy - biernego poznania