Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Egon Erwin Kisch, dziennikarz praski, opisuje w "Jarmarku sensacji", jak siê o szpiegostwie Redl¹ dowiedzia³ i poda³ do publicznej wiadomoœci. Francuzi zrozumieli w koñcu, ¿e na opór socjaldemokracji niemieckiej, mimo jej zasadniczej postawy antywojennej, nie ma co liczyæ: ju¿ August Bebel (zmar³, jak Schlieffen, w 1913 r.) mia³ powiedzieæ, ¿e w razie wojny z Rosj¹ on sam pójdzie z karabinem do walki. Wœród socjaldemokracji idea wojny z despotyzmem rosyjskim, z caratem - przypomina Tarle - zawsze by³a popularna. W lipcu 1913 roku parlament we Francji uchwali³, du¿¹ wiêkszoœci¹ g³osów, ustawê o obowi¹zku powszechnej trzyletniej s³u¿by wojskowej. Kiedy Renê Viviani obejmowa³ rz¹dy w Pary¿u, "Leipziger Tagesblatt" napisa³ butnie: "Francuzom niepotrzebny jest minister, ale syndyk masy upad³oœciowej". W pocz¹tkach czerwca na zamku w Konopiszcie, w Czechach, bawi³ z potajemn¹ wizyt¹ u austriackiego nastêpcy tronu, arcy-ksiêcia Franciszka Ferdynanda, kajzer Wilhelm II. Zdecydowano wtedy o wojnie. W trzy tygodnie póŸniej jeden z uczestników tego spotkania ju¿ nie ¿y³: austriacki nastêpca tronu, zastrzelony w Sarajewie przez serbskiego studenta Gawri³o Principa. Ar-cyksi¹¿ê w³asnymi zw³okami da³ pretekst do wojny, której tak pragn¹³. Austria sz³a ku zgubie, ci¹gn¹c za sob¹, chêtn¹ zreszt¹, ca³¹ Europê. 7 lipca Rada Ministrów w Wiedniu, przy jednym g³osie sprzeciwu, uchwali³a wys³aæ Serbii takie ultimatum, którego nie mog³aby przyj¹æ. Wilhelm II na marginesie raportu donosz¹cego o tym napisa³: "Brawo! [...] tak samo wygl¹da sprawa z wszystkimi pañstwami s³owiañskimi! Tylko mocniej nadepn¹æ na nogi tej ho³ocie!". Kajzer wy¿ywa³ siê w wypisywaniu na marginesach swoich uwag, daj¹c upust kipi¹cym w nim sk³onnoœciom grafomañskim i kabotyñskim. By³y tak kuriozalne, nieraz komiczne, "zawsze ordynarne, czêsto z licznymi wyzwiskami", ¿e kiedy po jego detronizacji w 1918 roku Kautski opublikowa³ je wœród oficjalnych dokumentów, monarchiœci niemieccy zagrozili mu œmierci¹. Nic tak nie kompromitowa³o monarchii jak sam monarcha. 8 - B³azen - wielki m¹¿ 113 Ale oto przykra niespodzianka: Serbia, za namow¹ rosyjskiego ministra, przyjê³a wszystkie punkty ultimatum - z wyj¹tkiem jednego. Austria odnios³a zwyciêstwo dyplomatyczne. Mog³o nie byæ wojny! W Niemczech nie pozwolono gazetom wydrukowaæ odpowiedzi Serbii w ca³oœci. Austria, z powodu tego jednego punktu, uwa¿a siê za nieusatysfakcjonowan¹ i zaczyna wojnê, W Rosji, tylko w niektórych okrêgach, og³oszono mobilizacjê. Wilhelm daje Rosji dwunastogodzin-ne ultimatum i og³asza swoj¹ mobilizacjê. Nazajutrz, l sierpnia, o siódmej wieczór, ambasador Niemiec, sêdziwy hrabia Poutales trzykrotnie zapytuje Sazonowa, czy Rosja cofme mobilizacjê. Trzykrotnie s³yszy: Nie. Ambasador "dygoc¹cymi rêkoma" (Barbara Tuchman) wrêcza notê z wypowiedzeniem wojny. Jest mo¿liwoœæ, ¿e Francja do niej nie przyst¹pi (jeœli Niemcy nie napadn¹ na Rosjê). Kajzer waha siê - nagle przestraszy³ siê krwawej konfrontacji. Szefowi sztabu, Moltkemu, wali siê wypieszczony plan Schlieffena. ¯¹da od Francji, "jako gwarancji neutralnoœci", oddania okresowo dwóch twierdz: Yerdun i Toul. Nic ma zgody! Sztabowcy Moltkego oddychaj¹ z ulg¹: Francja w wojnie. Mo¿na stratowaæ Belgiê! W Niemczech radoœæ t³umów: za szeœæ tygodni bêdzie po wszystkim i "klasê robotnicz¹ czeka promienna przysz³oœæ". Ró¿a Luksemburg myœli o pope³nieniu samobójstwa. W Wiedniu, na wieœæ o wojnie, rozentuzjazmowane t³umy wylêgaj¹ na ulice; "to jest czas wariatów" - powiedzia³ do Trackiego wysoki dygnitarz policji, ekspediuj¹cy zagro¿onego cudzoziemca poœpiesznie za granicê. Tego samego dnia, 4 sierpnia, kiedy socjaldemokracja na uroczystym posiedzeniu Reich- stagu g³osowa³a za wojn¹, rz¹d brytyjski postawi³ wieczorem Niemcom ultimatum, którego siê nie spodziewali. "Niech nas Bóg ma teraz w opiece" - wyszepta³ dwadzieœcia piêæ lat póŸniej Goring, kiedy 3 wrzeœnia, w trzy dni po napaœci Hitlera na Polskê, Brytyjczycy przys³ali ultimatum, którego Niemcy znowu siê z jakichœ powodów nie spodziewali. Mamy wiêc wojnê. Co robiæ? Jak siê zachowaæ? Czyj¹ stronê przyj¹æ? Zaborcy byli po obu stronach. Polacy s³u¿yli we wrogich sobie armiach