Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
32 E. Orzeszkowa, Ernest Renan, s. 491. , - 33 Zob. np. S. Falkowski, Więcej niż Arkadia, w: "Szlagiery" - inaczej, Warszawa 1991. 3 J. Krzyżanowski, Epos Orzeszkowej, w: W kręgu wielkich realistów, Kraków 1962, s, 191. 35 Zob. J. Bachórz, Wstęp, w: E. Orzeszkowa, Nad Niemnem, 1.1-3, Wrocław 1996, s. CXXI-CXXX. BN I 292. 36 37 38 Ibidem, t. 2/3, s. 90-91. , , , E. Orzeszkowa, Bracia, w: Pisma zebrane, t. 29, Warszawa 1949, s. 229. Ibidem, s. 164. 3^ O epifanii jako istotnym elemencie późnej nowelistyki Orzeszkowej zob. G. Borkowska, Manifesty realistów i kryzys epickości, w "Lalka" i inne. Studia w stulecie polskiej powieści realistyczne,, red. J. Bachórz, M. Głowiński, Warszawa 1992. 40 Broda, s. 240. 41 Zob. też Żmigrodzka, Pozytywizm Elizy Orzeszkowej, s. 67-68; H. Markiewicz, Pozytywis'ci wobec romantyzmu polskiego, w: Swiadomos'ć literarury. Rozprawy i szkice. Warszawa 1985, s. 284. Żmigrodzka zbyt słabo akcentuje wpływ Renana na zainteresowanie się przez Orzeszkową pismami romantyków. Moim zdaniem należy tu dokonać przeakcentowania w opisie tych zależności, co też pozwoli spojrzeć na ostatnią fazę twórczości pisarki, jako na kontynuację pozytywizmu, a nie, jako z nim zerwanie. O taką zresztą wizję twórczości Orzeszkowej i taki model epoki postulowała autorka artykułu. 42 E. Orzeszkowa, O Zygmuncie Krasińskim, w: Pisma krytycznoliterackie, zebrał i oprać. E. Jan-kowski, Wrocław-Kraków 1959, s. 404. 43 Ibidem, s. 412. 44 Zob. np. W. Lutosławski, Darwin i Słowacki, Warszawa 1909; H. Romanowski, Renan i Bergson, Warszawa 1931. Zob. A.O. Lovejoy, Wielki łańcuch bytu, przeł. A. Przybysławski, Warszawa 1999, s. 285- 366. 45 46 47 48 E. Orzeszkowa, Listy zebrane, t. 3, oprać. E. Jankowski, Wrocław 1959, s. 171. Zob. S. Fita, Eliza Orzeszkowa w poszukiwaniu religii, s. 94-97. Pośród lektur pisarki znajdowały się powieści czołowego przedstawiciela modernizmu katolickiego we Włoszech Antonio Fogazzaro, które bardzo chwaliła. Fakt ten odnotował Fita, Eliza Orzeszkowa w poszukiwaniu religii, s. 96, przypis 69- 49 Zob. J. Keller, O modernizmie katolickim, w: Studia o modernistach katolickich, red. J. Keller i Z. Poniatowski, Warszawa 1968, s. 39-40. 148 MACIEJ GLOGER 51 52 53 54 55 50 Zob. M. Żywczyński, Studia nad modernizmem katolickim. (Jego charakter i geneza), "Życie i Myśl" 1971, nr 11- 12, nr 12, s. 21. Zob. E. Orzeszkowa, Ernest Renan, s. 269-305. Ibidem, s. 15. Zob. M. Żywczyński, Studia nad modernizmem katolickim..., nr 11, s. 31-34 Zob. B. Skarga, Renan, Warszawa 1969, rozdz. Religia i nauka, s. 68-98. Renan pisał (Renan, s. 20): "Zjawiska świadomości ukrytej stanowią prawdziwe Królestwo Boga. Boga postrzegamy najżywiej w zwierzęciu, dziecku, prostaku: w geniuszu, który jest na swój sposób dzieckiem i prostakiem w jednej postaci". 56 Cyt. za E. Jankowski, Eliza Orzeszkowa, s. 631. •*7 Żmigrodzka jednak dostrzega u Orzeszkowej narastanie przekonania o konieczności istnienia transcendentnego ideału już od końca lat 90. (Pozytywizm Elizy Orzeszkowej, s. 63). 58 To sformułowanie G. Glassa zaczerpnięte z jego wstępu do polskiego wydania Dialogów, gdzie charakteryzując ducha wieku napisał m.in. (op. cit., s. XVII): "Trwa dzień i noc w realnych, potężnych zrywach masowych i indywidualnych - Szukanie Boga". O wieloznaczności w pojmowaniu idei Boga zaś bardzo trafnie konstatował: "Bóg stał się potrzebą idei. Raz jest światem, raz absolutem praw natury, raz świadomością, raz morałem «dobra, piękna, prawdy* [...]" a sam Renan "W przedziwne jedno łączy deizm, panteizm, nawet antropomorfizm [...]" (s. XV). 5^ Np. Maurice Barres, jeden z duchowy uczeniów Renana, pisał (Les Maitres, Paris 1927, s. 299- Cyt. za: M. Skrzypek, Kult nauki u Ernesta Renana. "Euhemer" 1959, nr 3, s. 240): "Renan wywołał smutek, potępienie, ztość świata katolickiego; no i cóż! - wśród nas prowokował miłość do katolicyzmu. Był wrogiem typowym religii, Antychrystem; wśród nas wywoływał odnajdywanie myśli religijnej". ^° E. Orzeszkowa, J. Romski, Ad Astra. Dwuglos, w: Pisma zebrane, t. 35, Warszawa 1950, s. 123-124. IWONA WIŚNIEWSKA Biografia jako język. Eliza Orzeszkowa W ogóle wyznam Ci, Pani Droga i Najlepsza, że potrzebę drukowania biografii autorskich poczytuję za jeden z cierni żywota autorskiego. (Eliza Orzeszkowa do Marii Czesławy Przewóskiej, list ł l maja 1906, Grodno, Lz1 IV, s. 235). Praca biografa daje iluzję obcowania z żywą materią. O tym, że to tylko iluzja, świadczy ilość odpisów, notatek, fiszek, kopii, jakie sporządzić musi biograf. Czyta dokumenty archiwalne, stare gazety, tysiące listów, ogląda fotografie, przegląda wspomnienia, pamiętniki, dzienniki, raptularze, notatniki, podręczniki historii, genealogie, kalendarze, książki adresowe, rachunki, recepty, słowniki biograficzne i geograficzne, encyklopedie, bibliografie. Czasem jeździ śladami swego bohatera, czyta książki, które on czytał, wiedząc jednak, iż aktu lektury nie da się powtórzyć. Zapis na papierze, nie zaś życie, jest właściwą materią, jaką bada biograf. Taki jest też jedynie dostępny dla potomnych język biografii - papierowy. "Posiadanie pisarza w fiszkach" nie upoważnia badacza do wydawania arbitralnych sądów o nim. Materii życia bowiem nie znamy. Mimo to pokusa ucieczki od pisania książki o książkach w zamian za stworzenie księgi czyjegoś żywota jawi się w tym wypadku jako nieprzezwyciężona. Skąd bierze się przekonanie biografa, że dotyka życia swego bohatera? Czy medium - papier - ma właściwości halucynogenne? Czytamy wszak tekst, który jest już sam w sobie interpretacją danej egzystencji, wtórny wobec życia prawdziwego. Niemożliwe jest uchwycenie egzystencji jeszcze przez nikogo niezinterpretowanej, żywej i surowej. Podkreślić to trzeba dobitnie. Interpretujemy czyjeś interpretacje, nadbudowując własną nad pierwszą lub już nawet nad drugą z kolei. Biograf ma złudne poczucie, iż opisując czyjeś życie korzysta z jednej księgi, jednego przekazu. Jednakże owa księga złożona jest z niesłychanie wielu tekstów, które wydają się jedną opowieścią, gdyż soczewką je skupiającą jest prosta informacja zamykająca się w wektorze: data urodzin - data śmierci
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- W chwili kiedy krewny, przybyBy na widzenie z wizniem, znajdzie si ju| w siedzibie Trzeciego OddziaBu, sprawujcego piecz nad danym obozem, musi podpisa zobowizanie, |e po powrocie do miejsca zamieszkania nie zdradzi si ani jednym sBowem z tym, co przez druty nawet dojrzaB po tamtej stronie wolno[ci; podobne zobowizanie podpisuje wizieD wezwany na widzenie, zarczajc tym razem ju| pod grozb najwy|szych mier nakazanija (a| do kary [mierci wBcznie) |e nie bdzie w rozmowie poruszaB tematów zwizanych z warunkami |ycia jego i innych wizniów w obozie
- Nikt z nas nie opuści drugiego nawet w najcięższej potrzebie, nikt nie przejdzie do nieprzyjacielskiego obozu, nikt nie będzie knował zamieszania, niezgód; czynił...
- Jeżeli zaś górę weźmie rząd „frontu ludowego", nie może ulegać wątpliwości, iż w Hiszpanii dokonany będzie przewrót komunistyczny i że powstanie Hiszpańska Republika Rad,...
- Będziesz błogosławiony w mieście, błogosławiony na polu...
- Jejku! Za kilka dni jedno z tych maleństw najprawdopodobniej będzie bezdomne! Wprost poczułam jakąś niesamowitą więź z tym bezbronnym, bezradnym, maleńkim ko-curkiem,...
- Jeśli socjologia będzie trwać w tej postawie, może się okazać, iż zyskała niezawodną metodologię, tyle że kosztem świata zjawisk, który pierwotnie zamierzała badać - dola...
- - A jeśli w powrotnej drodze wypadnie nam mijać go w nocy? Albo jeśli pogoda będzie brzydka i zła widoczność, to co wtedy?...
- Zatrzymali się w „Roller On”, jedynym chyba barze w Vegas, który sprawiał wrażenie, że nic trzeba będzie tu zostawić całych czterech tysięcy dwustu szesnastu dolarów i...
- Ja, gdy będę mógł, przyjdę, gdy będzie potrzeba, ale do mojego domu… Blada twarz starej jeszcze z wyrazem bólu, wymówki, niemego jęku podniosła się ku synowi, drżąca...
- Wyglądało na to, że tylko ona mogła zapobiec przelewowi krwi, poślubiając jednego z nich, - A co będzie, jeśli lady Gillyanne zostanie zraniona lub zabita podczas walki? -...