Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Lucyfer był bardzo wygodnym narzędziem do uzależnienia znacznej części ludzkości i częściowo jest tak do dzisiaj. Jednakże dla wielu osób, które nie zatraciły zdolności niezależnego myślenia, taka teologiczna konstrukcja zawiera w sobie zbyt wiele sprzeczności. Przyjrzyjmy się temu bliżej: • Czy Miłosierny Bóg może być jednocześnie mściwym Bogiem, ustawicznie rywalizującym z diabłem? • Jak Wszechmogący Bóg mógł być bezradny wobec zbuntowanych aniołów? • Dlaczego Wszechmocny Bóg dopuścił do tego, aby miliardy inkarnowanych dusz, ulegając pokusie, stały się okrutnymi kreaturami? • Tylko Bóg pozbawiony serca mógłby zezwolić na stworzenie wiecznego piekła i cóż za wstrząsający świat powołałby taki Bóg do istnienia? Dziś wielu z nas ma możliwość wglądu w proces Dzieła Stworzenia i jedno nie ulega wątpliwości – istota Lucyfera odgrywa w nim rzeczywiście ważną rolę. DZIEŁO STWORZENIA ROZRASTA SIĘ Spróbujmy przyjrzeć się faktom z neutralnej perspektywy – wolni od jakiegokolwiek wartościowania. Według naszego rozeznania Dzieło Stworzenia wciąż się rozwija, przekształca i rozrasta. Wiemy też, że istnieją dwie płaszczyzny Bytu: fizyczna i niefizyczna. Proces boskiego objawienia przebiega więc dwutorowo, jednak ludzkość odgrywa w nim rolę najważniejszą. W jednym z Kosmicznych Dni Stworzenia boskie Źródło wniosło do nurtu ewolucji nową koncepcję rozprzestrzeniania swego Światła i rozdzieliło się na dwie części: energetyczną monadę i formę fizyczną. Oba nurty, choć biegną całkowicie oddzielnie, zmierzają do tego samego celu. W chwili, kiedy się spotkają, dojdzie do ich zjednoczenia i powstanie nowa forma Boskiej Całości. DZIEŁO STWORZENIA ROZSZERZA SWÓJ ZASIĘG Pierwotna koncepcja stwarzania zawierała pewien program wewnętrzny, którego celem było wybadanie najdrobniejszych form życia oraz wypróbowanie różnorodnych potencjałów. Z tego miało się wyłonić to, co przydatne i to, co nie jest wystarczająco dobre do manifestacji Boskiej Świadomości. Podczas badań można było mnożyć stwórcze pomysły i wypróbowywać najróżniejsze warianty. W sferach zakwalifikowanych do czasu i przestrzeni należało wyselekcjonować to, co najbardziej optymalne dla boskiego objawienia. W kwadrantach tych wszystko było DOZWOLONE! Następna koncepcja badań zakładała, że wszystko wyselekcjonowane powinno bez zakłóceń wchodzić w związki ze WSZYSTKIM-CO-JEST. Nad realizacją tego programu czuwali różnorodni stróże i jest obojętne, czy będziemy kojarzyć ich z Energią, czy też z w pełni upersonifikowanymi istotami. Jedną z takich opiekuńczych Energii był złowrogi Lucyfer. Według stwórczych pryncypiów, nie był on przyporządkowany do czasu i przestrzeni, lecz należał do płaszczyzny szóstego wymiaru. LUCYFER WYPRÓBOWUJE WŁASNE ALTERNATYWY Nie ulega wątpliwości, że stwórczy bóg Lucyfer z bardzo wyjątkowego powodu został odsunięty od komunikacji WSZYSTKIEGO-ZE-WSZYSTKIM. On miał przed oczami zupełnie inne perspektywy. Jego plan zakładał bowiem wypróbowanie odizolowanych dróg w różnych kwadrantach PRZESTRZENI – wewnątrz zaawansowanego już rozwoju. Co to znaczy? Lucyfer chciał wypróbować, czy możliwe byłoby zamanifestowanie nowego, doskonałego BYTU, świadomego własnej boskości, całkowicie niezależnego od Źródła. Mówiąc prościej, bez pomocy Boga samemu stać się doskonałym. Lucyferyczny model badań testował wewnątrz czasoprzestrzeni różnorakie “ładunki" i “niewypały". Zgodnie z koncepcją gwiezdnego porządku doszło do powołania do bytu rzeczywistości solarno-planetarnej, m.in. do ukształtowania Ziemi. Zawdzięczamy to Lucyferowi! Finalizacja badań dokona się w naszym Układzie Słonecznym! Dojdzie tu do ostatecznych rozstrzygnięć i tu zostaną przedstawione Lucyferyczne wyniki. ZIEMIA I MY – LUDZIE BYLIŚMY PRZYNĘTĄ W PUŁAPCE NA MYSZY, W KTÓRĄ ZŁAPAŁ SIĘ LUCYFER Dojrzewający na Ziemi wynik jest dla Lucyfera ostatnią szansą rozpoznania, czy odizolowana od Boga droga będzie całkowicie przejezdna dla istoty o nazwie NOWY SAMOISTNY CZŁOWIEK