Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Rezygnacji, bo uchwalony pobór nie pozwalał na dalsze, dość energiczne prowadzenie wojny, a szeregi bojarów życzliwych jeszcze Władysławowi topniały z dniem każdym. Szła wprawdzie wyprawa po wyprawie z posiłkami i zaopatrzeniem dla Kremla, ale pierścień oblężenia się zacieśniał i głód wreszcie zawitał. Zjedzono konie i szczury, zjedzono rzemienie i trawę, aż w końcu zaczęto jeść trupy. 6 listopada 1612 roku kapitulowali polscy obrońcy Kremla, choć słusznie obawiali się okrutnej zemsty. Mimo obietnic Pożarskiego, wielu Polaków wymordowano w mękach. Zaś 21 lutego 1613 roku w Moskwie sobór ziemski wybrał nowym carem Michała Romanowa, syna uwięzionego patriarchy Filareta. A w Rzeczypospolitej szaleli niepłatni żołnierze. Obrońcy Kremla i Inflant, zdobywcy Smoleńska zawiązywali konfederacje i łupiestwem pragnęli wymusić zwrot należnego im żołdu. Zaczęli jeszcze na Kremlu od łupienia skarbca carów. Ci, którym się udało wcześniej z tymi skarbami do kraju powrócić, zaczęli teraz łupić współobywateli. Z trudnością i dopiero w 1615 roku udało się konfederacje rozwiązać, konfederatów rozbroić. Nie wszystkich zresztą. Kilkudziesięciu skazano za rozboje na banicję, kilku na śmierć, ale wielu, bezkarnych, rozbijało się nadal. 318 Zygmunt S 319 Ryć. 260. Polska i Litwa w 1. pół. XVII wieku. Dzieje Polski i Litwy wyprawa Jana Karola Chodkiewicza na Moskwę rozejm w Dywilinie Początek i progres wojny moskiewskiej XVII stulecie wiekiem wojen Trzeba było kończyć tę wojnę. Kolejne wyprawy załamywały się jeszcze przed Moskwą. Powodowały tylko jeszcze większe zniszczenie kraju i narastanie nienawiści do Polaków. Rozpoczęły się rokowania. Aby przed wymaganą rezygnacją królewicza z praw do panowania w Moskwie (na którą się zresztą nie zgodził) stworzyć fakty dokonane, spisano traktat pokojowy, w myśl którego cesarz (imperator) Rusi Władysław Zygmuntowicz odstępował królowi Zygmuntowi III księstwa smoleńskie i sie-wierskie. Odrzuciła go kancelaria koronna, zażądała zmiany tytulatury. Podpisał go Władysław ostatecznie jako wielki książę moskiewski. Ostatnią próbą podporządkowania państwa moskiewskiego stała się wielka wyprawa Władysława na Moskwę. Naczelne dowództwo sprawował stary hetman Chodkie-wicz, usiłujący narzucić dyscyplinę faworytom królewicza, wśród których szczególnie niechlubną rolę odgrywali młodzi Kazanowscy, wyróżnili się natomiast męstwem i rozwagą Jakub Sobieski, syn Marka, oraz Jerzy Ossoliński, syn Zbigniewa. Jesień 1617 roku przyniosła pewne sukcesy i wojsko zimowało na terenie nieprzyjacielskim, nie niszcząc swego kraju, ale na wiosennym sejmie 1618 roku nawet dotychczasowi zwolennicy interwencji zażądali jak najszybszego zakończenia tej wojny. Ponieważ siły polskie były zbyt szczupłe, Lew Sapieha sprowadził na pomoc 20 tyś. Zaporożców z atamanem Konaszewiczem-Sahąjdacznym na czele. Umożliwiło to szturm na Moskwę w nocy z 10 na 11 października. Mimo wysadzenia bramy przez dzielnego kawalera maltańskiego, Bartłomieja Nowodworskiego, potem fundatora znanej szkoły średniej w Krakowie, miasta zdobyć nie zdołano, ale Moskali skłoniono do znacznych ustępstw. Podpisany ostatecznie czternastoletni rozejm dywiliński z 11 grudnia 1618 roku pozostawiał we władaniu Rzeczypospolitej Smoleńsk, Siewierz i Czernihów. Odzyskano w przybliżeniu to, co stracił Zygmunt Stary. Jego wnuk - ale za jaką cenę! - zrealizował to, czego z właściwym mu realizmem po tej wojnie oczekiwał. Rzeczpospolita osiągnęła swój największy rozrost terytorialny: 950 tyś. km2, zamieszkanych przez około 10 min ludności. Hetman Żółkiewski odjechał już wcześniej do swojej Żółkwi. Gdy nie mógł wywalczyć tego, o czym marzył, bratniej unii dwóch narodów, między którymi wyrastał teraz mur nienawiści, zasiadł do przelania swoich marzeń i żalów na papier. Tak powstał Początek i progres wojny moskiewskiej, pisany z pasją i namiętnością, skrytymi pod pozornie beznamiętnym opisem, pamiętnik własnych czynów i własnych złudzeń - dostojne w stylu, szlachetne w ocenie dzieło dojrzałej refleksji, godnie wieńczące odchodzącą razem z nim w przeszłość ideologię polskiego renesansu. Sarmaci i libertyni "Pokój - szczęśliwość, ale bojowanie - byt nasz podniebny" - pisał Mikołaj Sęp Szarzyński. Po spokojnych czasach jagiellońskich, gdy rzadkie wojny dotykały tylko obrzeży kraju, nadchodził wiek ciągłych wojen, coraz bardziej w głąb kraju sięgających, a wespół z nimi niepokojów zewnętrznych, rokoszu, buntów kozackich, konfederacji wojskowych. Zwycięstwa okrywały wprawdzie sławą sarmacki oręż, ale skierowanie największej energii, najtęższych umysłów ku sprawom wojennym powodowało niebezpieczny regres w myśleniu kategoriami polityki wewnętrznej. Śmiałe unowocześnianie metod walki z wrogiem zewnętrznym nie pociągnęło za sobą unowocześniania 320 Zygmunt Ryć. 261. Mapa Królestwa Polskiego z atlasu Abramusa Orteliusa Theatrum orbis terrarum, 1574 rok (Instytut Geografii Uniwersytetu Jagiellońskiego). niedowład rządów sejmowych metod porozumienia wewnętrznego. Kryzysy polityczne, takie jak rokosz Zebrzydowskiego, uważano za wynik chęci wprowadzenia zmian destabilizujących sprawdzoną konstrukcję ustrojową i usiłowano rozwiązywać przez petryfikację istniejących form państwowych i parlamentarnych, przez podkreślenie ich obrzędowego i nienaruszalnego "sacrum", co wkrótce z zasady jednomyślności stworzyć miało paraliżujący hamulec - liberum veto. Dopóki obiektem sejmowych i sejmikowych ceremonii nabożnych było rozwiązywanie starych problemów, dopóty rutyna i tradycja nie były tak niebezpieczne, pomagały nawet znaleźć najlepsze doraźnie rozwiązanie
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Pułkownik Cathcart nie był w stanie ocenić, ile zyskał czy stracił na tej cholernej strzelnicy, i żałował, że nie ma przy nim pułkownika Korna, który mógłby ocenić dla niego...
- Motorniczy tramwajów, który ma prawo jeździć po całej Pradze, odnalazł ręką trąbkę i zatrąbił capstrzyk, tęskny capstrzyk, głos trąbki schodził po schodach aż ku rzece, aby...
- Powszechna republika będzie z pewnością szczęściem! Postęp? Ach, taki sam jak w znanej opowieści o chorym, który przewraca się z boku na bok w nadziei, że mu będzie lepiej...
- Badano rolę werbalizacji w przypadku przyswajania materiału obrazowego oraz rolę obrazu w przypadku przyswajania treści słownych...
- Dy Joal, który zdążał do ibrańskiej granicy sam i w wielkim pośpiechu, zebrał ich w mieście leżącym u stóp tych gór, gdzie zarabiali na marny żywot, raz eskortując...
- Chcąc sprecyzować tę niezwykłą właściwość dzieła sztuki należy zwrócićW^^ge na fakt, że człowiek posiada swój własny sposób percypowania rze^wistości, który różni go od...
- Marek, który już tego nie robił, zaproponował radzie gminnej, aby tę kwotę przeznaczyła na inny cel, oświadczając, że jeżeli ksiądz chce mieć dzwonnika, może go sobie...
- Jeśli socjologia będzie trwać w tej postawie, może się okazać, iż zyskała niezawodną metodologię, tyle że kosztem świata zjawisk, który pierwotnie zamierzała badać - dola...
- Skutki doraźne to zaburzona lub zerwana interakcja wychowawcza oraz pejoratywna ocena zdarzenia wychowawczego przez wychowanka(zdarzenia, które określany jako błąd), a na...
- Na ten sam sezon Callas poprosiła także o partię Donny Fiorilli w Turku we Włoszech w reżyserii młodego Franca Zeffirellego, który z dużym powodzeniem zadebiutował w La Scali...