Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Rosjanie w początku września zajęli Lwów i podeszli do Krakowa. Na zapleczu frontu pozostała twierdza w Przemyślu. Załoga jej liczyła około 120 tys. ludzi. W fortach znajdowało się tysiąc dział, wiele moździerzy i karabinów maszynowych. Oblężenie jej trwało od połowy września 1914 r. do 22 marca 1915 r. W czasie walk o twierdzę obie strony poniosły wielkie straty osobowe. W czasie kampani lwowskiej Rosjanie stracili około 250 tys. ludzi i 100 armat, a Austriacy 350 tys. ludzi i 300 dział. Do niewoli austriackiej dostało się około 40 tys. żołnierzy rosyjskich, a do niewoli rosyjskiej 64 tys. żołnierzy c. k. armii. Duch bojowy armii austro-węgierskiej został złamany. Armii austro-węgierskiej nie powiodło się też w Serbii. Na czele dwóch armii (5 i 6) stanął namiestnik Bośni gen. Oskar Potiorek. Skoncentrował on 190 tys. ludzi i 12 sierpnia podjął atak na Serbię traktując go jako swego rodzaju ekspedycję karną. Serbowie skoncentrowali jednak około 180 tys. ludzi i skutecznie przeciwstawili się czterema armiami, bijąc wojska Potiorka. Dowodził ks. Aleksander wspomagany przez wojewodę Putnika. Austriacy stracili 38, a Serbowie 18 tys. ludzi. Z pomocą przyszli im Czarnogórcy. 12 września, po krótkiej przerwie, Austriacy wznowili działania. Serbowie ponownie odrzucili wojska napastnika, broniąc się skutecznie. Austriacy ponieśli wielkie straty i ponownie wycofali się. 15 września walki przerwano, a władze Austro-Węgier odwołały nieudolnego Potiorka. Serbowie nie byli jednak w stanie przejść do kontrofensywy. Brakowało im amunicji. W listopadzie Austriacy ponowili atak i 2 grudnia zajęli Belgrad ale Serbowie znów ich wyparli. Państwa ententy z niepokojem obserwowały rozwój wydarzeń w Turcji, która latem 1914 r. zajęła stanowisko neutralne ale od dawna sympatyzowała z Niemcami. W sierpniu 1914 r. rząd Turcji zawarł poufne porozumienie z Niemcami ale do wojny przyłączył się dopiero w październiku. Na Morzu Śródziemnym operowała eskadra floty niemieckiej dowodzona przez adm. Wilhelma Souchona. W sierpniu 1914 r. Souchon postanowił schronić się na wodach Turcji. Kiedy ścigające go okręty brytyjskie zażądały wydania floty niemieckiej, Turcja dokonała formalnego zakupu tych okrętów. Krążownik "Breslau" przemianowano na "Midililiti" a "Goeben" na "Sultan Selim Jawuz". Dowodził nimi nadal adm. Souchon. Pozostały też niemieckie załogi. W armii tureckiej od 1913 r. działał gen. niemiecki Otto Liman von Sanders (1855-1929), który reformował armię turecką oraz działał na rzecz przyciągnięcia Turcji do sojuszu z Rzeszą. W dniu 29 X 1914 r. flota turecka zaatakowała bez wypowiedzenia wojny porty rosyjskie i stacjonujące w nich okręty wojenne Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii na Morzu Czarnym: Odessę, Sewastopol, Tedozję, Noworosyjsk i inne. Turcy podjęli ofensywę na Kaukazie wystawiając armię liczącą 100 tys. ludzi. Rosjanie odparli ofensywę na Kaukazie. Walki toczyły się wysoko w górach, w głębokim śniegu i przy silnych mrozach. Zamarzło wiele tysięcy ludzi. Jesienią 1914 r. walki objęły całą Europę i Kaukaz. Na froncie zachodnim Niemcy kontynuowali walki o Flandrię i porty nad kanałem La Mache. Jednak Francuzi, Brytyjczycy i Belgowie utworzyli tam silny front. Korpus brytyjski liczył już około 160 tys. ludzi. Składał się z 6 dywizji i 1 brygady piechoty oraz 2 dywizji kawalerii. Dowodził nim gen. French. Wojskami belgijskimi dowodził król Albert I (1875-1934). Liczyły one 6 dywizji piechoty i 1 dywizję kawalerii; razem około 200 tys. ludzi; 10 X 1914 r. kapitulowała Antwerpia. Ciężkie walki toczyły się pod Ypres i Arras. Obie strony poniosły wielkie straty. Anglicy do końca listopada 1914 r. stracili około 58 tys. ludzi, a Niemcy około 150 tys. ludzi. Władze Austro-Węgier wystąpiły z prośbą do Niemiec o pomoc na froncie wschodnim. W odpowiedzi na ten apel Niemcy przerzucili niektóre dywizje z Francji i na terenie ziem polskich utworzyli nowe armie gotowe do podjęcia ofensywy przeciw Rosji. W rejonie pomiędzy Katowicami i Kluczborkiem utworzono wielką 9 armię, która uderzyła na Dęblin i Warszawę. W Prusach Wschodnich utworzono nowe dywizje i korpusy (10 armia). Połączone siły austriacko-niemieckie w październiku podjęły ofensywę w Galicji i w centralnej Polsce i odblokowały Przemyśl oraz podeszły pod Warszawę. Rosjanie atak ten zdołali jednak odeprzeć. "Listopad 1914 r. - pisze M. Zgórniak - był miesiącem szczytowych powodzeń rosyjskich na froncie wschodnim. Na centralnym odcinku tego frontu potoczył się z niecierpliwością oczekiwany przez Francuzów rosyjski "walec parowy". Rosjanie odzyskali prawie całe Królestwo i docierali do granicy Poznańskiego. Na południu wojska rosyjskie zbliżały się do Śląska i Krakowa, do Nowego Sącza i Limanowej. Austriacy z trudem utrzymali w swych rękach przejścia przez Karpaty, na ich skrajnie prawym skrzydle na Bukowinie i w Czarnohorze." W tej sytuacji Niemcy ściągnęli dodatkowe siły oraz dokonali przesunięcia 9 armii w rejon Torunia. Pod dowództwem gen. Augusta von Mackensena (1849-1945) podjęła ona ofensywę w kierunku na Włocławek i Kutno. Jednocześnie Austriacy skoncentrowali swe siły i uderzyli na Galicję Wschodnią. W akcji tej siły zbrojne państw centralnych liczyły 41 dywizji i 8 brygad pospolitego ruszenia, w tym znajdowały się 22 dywizje niemieckie. Łącznie z wojskami twierdz i fortów było to 66 dywizji piechoty. Rosjanie w okresie tym dysponowali na tym froncie siłami 95 dywizji. Wchodziły one w skład 10 armii