Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
To sq dwa ........ Zadaniem dziecka by³o 72 dokoñczenie ostatniego zdania. Spodziewano siê, ¿e doda ono samorzutnie koñ- PRZYSWAJANIE JÊZYKA PRZEZ MA£E DZIECKO cówkê fleksyjn¹ mnogoœci, czyli powie: wilgi. Okaza³o siê, ¿e wiêkszoœæ dzieci rzeczywiœcie uzupe³nia³a takie pseudos³owa o afiksy zgodne z regu³ami danego jêzyka. 7.3. FAZY ROZWOJU JÊZYKA Przyjrzyjmy siê teraz g³ównym wynikom badañ nad rozwojem jêzyka u dziecka, a wiêc najpierw fazom, przez jakie on przechodzi, a nastêpnie zmieniaj¹cym siê w ich toku poszczególnym sk³adnikom kszta³tuj¹cego siê systemu wiedzy jêzykowej ma³ego dziecka. Dzieci przyswajaj¹ LI wedle sta³ych faz, które s¹ niezale¿ne od przyswajanego jêzyka. Fazy te wyodrêbnia siê ze wzglêdu na kryteria iloœciowe (jako takie kryterium przyjmuje siê zwykle wyraz) lub jakoœciowe, tzn. ze wzglêdu na podstawowe mechanizmy w³aœciwe dla danej fazy. Charakterystykê iloœciow¹, która prowadzi jednak do zmian jakoœciowych w pos³ugiwaniu siê jêzykiem przez ma³e dziecko, mo¿na sprowadziæ do piêciu faz, którym odpowiada wiek ¿ycia w miesi¹cach: • I - wypowiedzi jednowyrazowe (12-16 mieœ.), • II - wypowiedzi dwuwyrazowe (17-27 mieœ.), • III - wypowiedzi kilkuwyrazowe (20-40 mieœ.), • IV - pe³ne zdania (26-42 mieœ.), • V - osi¹ganie pe³nej kompetencji w LI (od 4. do 9. roku ¿ycia). Pojawienie siê powy¿szych faz jêzykowych poprzedza jeszcze faza przedjê-zykowa (pierwszy rok ¿ycia), w czasie której wystêpuje gaworzenie, tzn. wydawanie dŸwiêków mowy nie posiadaj¹cych znaczenia. Przez fazê gaworzenia przechodz¹ nawet dzieci nies³ysz¹ce od urodzenia. DŸwiêki te, jak stwierdzaj¹ badacze, s¹ niezale¿ne od jêzyka, którym wypadnie dziecku mówiæ, i odpowiadaj¹ fonemom, jakie mo¿na znaleŸæ w ró¿nych jêzykach œwiata. Stopniowo, w toku przechodzenia przez kolejne fazy, zdolnoœæ rozró¿niania wszelkich mo¿liwych fonemów bêdzie s³abn¹æ. W fazie I - wypowiedzi jednowyrazowych - nie mo¿na jeszcze mówiæ o sk³adni, wypowiedŸ taka pe³ni funkcjê ca³ego zdania (holofraza), doros³y domyœla siê, czego dotyczy daj, jak te¿, czy mama jest okrzykiem radoœci, czy wezwaniem o pomoc itp. Natomiast w fazie II pojawia siê ju¿ pierwsza gramatyka zwana przez Martina D.S. Braine'a (1963/1980) osiow¹. Sk³ada siê ona z dwóch klas wyrazów: O - otwartej klasy wyrazów treœciowych i P - zamkniêtej klasy wyrazów funkcyjnych (czêsto u¿ywanych). Przyk³ady: Klasa O - mama, buty, spaæ, zimno itp. Klasa P - nie, jeszcze, be, chodŸ, tu, daj, pa-pa itp. W kolejnych fazach pojawiaj¹ siê struktury frazowe, jak te¿ regu³y transformacyjne. 73 ROZDZIA£ 7 Poni¿ej przedstawiamy zbiorcze zestawienie tego, co dzieje siê w poszczególnych fazach, przyjmuj¹c za kryterium œredni¹ d³ugoœæ wypowiedzi (SDW) mierzon¹ w wyrazach. Tabela 2. Fazy rozwoju jêzyka ^Faza::, ŒDW Przyk³ad Fonologia S³ownik Semantyka Sk³adnia ' 1 mama,da, tu,papu kilka spó³g³osek, samog³oski 1-10 s³owa treœciowe holofrazy i s³owa funkcyjne 11 1,8 mama daj, mama but, nie ma papu intonacja ok. 50 agens-obiekt, posiadanie, nieistnienie gramatyka osiowa III 2,3-3,5 piesek ciê ugryzie; mama kupi lizaka /b/,/p/,/m/, /w/,/h/ 270 modulowanie znaczenia struktury frazowe IV 4 czy piesek ju¿ jad³? dlaczego nie jesz kaszki? podstawowe regu³y fonologiczne 1000 cechy abstrakcyjne regu³y transformacyjne V — — subtelne regu³y fonologiczne 2000 i wiêcej rozumienie metafor pe³na sk³adnia Wyodrêbnieniem faz rozwoju mowy ze wzglêdu na wystêpuj¹ce w nich mechanizmy jêzykowe zaj¹³ siê John L. Locke (1994). S¹ to cztery fazy: 1. uczenie siê (æwiczenie) dŸwiêków mowy, 2. przechowywanie, 3. analiza i komputacja, 4. integracja i elaboracja. ad l. Niew¹tpliwie dziecko musi opanowaæ wiele dŸwiêków mowy, jakie przyjdzie mu u¿ywaæ w jego LI. Gaworz¹c, wydaje ono wszelkie mo¿liwe dŸwiêki mowy ludzkiej. Nauczyæ siê musi, które z nich bêd¹ dalej u¿ywane. Pocz¹tki tej nauki maj¹ miejsce jeszcze w ³onie matki. Noworodki wykazuj¹ bowiem preferencjê dla g³osu matki - przejawiaj¹c¹ siê w zwiêkszonym odruchu ssania, kiedy s³ysz¹ ten g³os z taœmy - w porównaniu z g³osami innych kobiet, a tak¿e z g³osem ojca. Jacques Mehier (Mehier i in., 1988) pokaza³ te¿ preferencje francuskich noworodków dla jêzyka francuskiego w porównaniu z rosyjskim. Locke analizowa³ dok³adnie dŸwiêki wystêpuj¹ce w gaworzeniu i stwierdzi³, ¿e najpierw pojawiaj¹ siê te, które s¹ w wiêkszoœci jêzyków, jak Iml w mama, znacznie póŸniej - rozmaite warianty /r/, których to wañantów zreszt¹ jest dwukrotnie wiêcej w ró¿nych jêzykach ni¿ wañantów Iml. Jakkolwiek dziecko zaczyna gaworzyæ samo-74 rzutnie, to jednak wp³yw na rozwój wydawanych przez nie dŸwiêków mowy ma nie tego, co dzieje siê w poszcze-dni¹ d³ugoœæ wypowiedzi (ŒDW) townik Semantyka Sk³adnia ;; i 1-10 s³owa treœciowe holofrazy i s³owa funkcyjne ak.50 agens-obiekt, posiadanie, nieistnienie gramatyka osiowa 270 modulowanie znaczenia struktury frazowe 1000 cechy abstrakcyjne regu³y transformacyjne 2000 wiêcej rozumienie metafor pe³na sk³adnia wzglêdu na wystêpuj¹ce w nich me-1994). S¹ to cztery fazy: ; wiele dŸwiêków mowy, jakie przyj-laje ono wszelkie mo¿liwe dŸwiêki ;h bêd¹ dalej u¿ywane. Pocz¹tki tej oworodki wykazuj¹ bowiem prefe-iwiêkszonym odmchu ssania, kiedy iami innych kobiet, a tak¿e z g³osem tokaza³ te¿ preferencje francuskich wnaniu z rosyjskim. Locke analizo-zeniu i stwierdzi³, ¿e najpierw poja-jak Iml w mama, znacznie póŸniej zreszt¹ jest dwukrotnie wiêcej w ró¿-k dziecko zaczyna gaworzyæ samo-aych przez nie dŸwiêków mowy ma PRZYSWAJANIE JÊZYKA PRZEZ MA£E DZIECKO to, co s³yszy w swym otoczeniu. Stwierdzono te¿, ¿e jêzyk, którym siê mówi do ma³ego dziecka, tzw. motherese, cechuje staranniejsza wymowa ni¿ do starszych dzieci czy do osób doros³ych, prostsze konstrukcje, zdrobnienia itp. Dzieci, do których siê nie mówi (zanotowano w literaturze kilka takich przypadków5), nie rozwijaj¹ w ogóle mowy. ad 2. Terminem przechowywanie autor okreœla fakt, ¿e zanim dziecko zacznie mówiæ, rozumie wiele z tego, co siê do niego mówi, a wiêc musi nast¹piæ faza gromadzenia pewnych zasobów, które zostan¹ w dalszych fazach wykorzystane. Dziecko pos³uguje siê holofrazami i jego mowa jest pocz¹tkowo ma³o kreatywna, choæ wielu psycholingwistów podkreœla fakt, ¿e w³aœciwie ka¿da wypowiedŸ dziecka jest twórcza, poniewa¿ nie jest dos³ownym naœladownictwem tego, co ono s³yszy. W tej fazie obie pó³kule mózgu bior¹ udzia³ w przyswajaniu jêzyka. ad 3. W fazie analizy i komputacji, która odpowiada fazom dwu-i wiêcej wyrazowym, dziecko w wieku ok
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- - Nic dziwnego, ¿e mumie egipskie maj¹ taki piêkny po³ysk - mamrota³ mi do ucha Higgs - nic dziwnego! Moje piszczele bêd¹ siê teraz w sam raz nadawa³y do polerowania butów...
- Dzieci tych czasów (a w³aœnie s¹ teraz) nie bêd¹ mia³y nikogo, by zarz¹dza³ ich dobrami i przechowa³ w spi¿arniach po¿ywienie, i bêd¹ nêkane na targu kupna i sprzeda¿y...
- Mia³a zdrowie, mia³a pod dostatkiem pieniêdzy i mia³a jeszcze Ashleya, chocia¿ widywa³a go teraz coraz rzadziej...
- Nie ma ju¿ w recenzjach tej cierpkoœci, ukrytej goryczy, której dawniej mo¿na siê by³o doszukaæ, teraz wyczuwa siê, obok zrozumienia (ono by³o zawsze), tak¿e pewn¹...
- Nawet teraz korzysta³a tylko z krótkiego urlopu, jakiego udzieli³ jej dowódca Eskadry £obuzów do czasu, a¿ senatorowie Nowej Republiki przestan¹ ¿ywiæ niechêæ do rycerzy Jedi...
- Och, potrafiê sobie wyobraziæ, jak¹ masz teraz minê! Nie przejmuj siê, nie zamierzam siê poddaæ! W gruncie rzeczy, mogê Ci udzieliæ innej odpowiedzi na pytanie, jakie zawsze...
- Biskup Pary¿a wyra¿a³ jednak przekonanie, ¿e król, który dot¹d nie przejmowa³ siê anatem¹, zechce teraz pojednaæ siê z Koœcio³em ze wzglêdu na rozdzielanie dóbr po albigensach...
- Berengaria czu³a, ¿e p³acz d³awi j¹ w gardle, s³ysza³a teraz, ¿e bestie wdrapuj¹ siê na górê, i wiedzia³a, ¿e ju¿ wkrótce ich odra¿aj¹ce oblicza wy³oni¹ siê zza krawêdzi...
- Niektórzy cz³onkowie Izby Gmin, przekonani, ¿e Karol teraz gotów byæ mo¿e do ustêpstw, znosili siê z nim prywatnie, za zgodê na wykluczenie Jakuba b¹dŸ zatrzymanie...
- - Cz³owieka niedowiarka - ci¹gn¹³ staruszek w skupieniu - teraz mo¿e bym siê zl¹k³; tylko ¿e, przyjacielu Aleksandrze Siemionowiczu, nigdy jeszcze nie spotka³em...