Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Po pierwsze, wystąpienie jakiegoś kryzysu lub tragedii osobistej (np. śmierć w rodzinie), następnie postrzeganie; objawów choroby jako przeszkody w stosunkach osobistych lub społecznych, "usankcjonowanie" konsultacji lekarskiej poprzez nacisk ze strony innych ludzi, postrzeganie objawów choroby jako przeszkody w aktywności zawodowej lub fizycznej i w końcu "ueza-sowienie symptomatologii" poprzez wyznaczenie sobie nieprzekraczalnego terminu ("jeśli będę się czuł tak samo w poniedziałek..."). Działania potencjalnych pacjentów zależą także od ich wiadomości o objawach choroby, umiejętności rozróżniania objawów "groźnych" od "niegroźnych" i chorób uleczalnych od nieuleczalnych. W Londynie stwierdzono, że istnieją znaczne różnice w opiniach lekarzy i laików na to, jakie objawy mogą być przedmiotem samoleczenia, a które powinien leczyć lekarz 3. W cytowanym już badaniu ogólnopolskim A. Ostrowska stwierdziła, że w naszym społeczeństwie znacznie lepsza jest znajomość leków niż objawów chorób. Oto co pisze: "W naszych warunkach kontakt z lekarzem uczy znajomości bardziej lekarstw 'niż chorób. Pacjent przychodzący do lekarza z dolegliwościami otrzymuje przeważnie odpowiedź w postaci recepty, na której przepisany jest : 1 Najlepiej świadczy o tym zachowanie się wielu lekarzy, jeśli są chorzy, nie: mówiąc już o ich postępowaniu, kiedy są zdrowi. 2 I. Zola: Pathways to the doctor: from person to patient. Social Science and Medicine 1973, 7. ' * K. Dunnel, A. Cartwright: Medicine-takers. Prescribers and hoarders. Routledge and Kegan Paul, London 1972. 74 Talela 7. Porównanie opinii lekarzy i laików na eamoleczenie >.L a t*-* W L ,°* (r) s bc 1 = *O *.q* L S S °'g •^ > 1 '' i N « N r. Q S ^ §15" \Q (fl Q Objaw ;« -8 .« 'f J5 •§ A ,*.--L! B S 'a L s^^ V -N O O «J 'N f>> 00 B 'N g W) «. N H3 2 ° H T3 fe 0 0 5 S S 0 B^J Stałe odczuwanie depresji przez około 3 tygodni 9 26 Zaburzenia snu w okresie około tygodnia 58 45 Poważne zaziębienie z go- rączką i "cieknącym no- gem" 86 70 Ból głowy częstszy niż raz w tygodniu przez miesiąc 17 40 Silny ból gardła przez 3 dni bez innych objawów 27 55 Uporczywy czyrak przez tydzień 12 32 . Dunnel i A. Cartwrigłit. Liczba wylosowanych tokarzy 307, liczba wylosowanych laików 1412 konkretny lek. Znacznie rzadziej jest zaznajamiany z diagnozą postawioną przez lekarza, a jeszcze rzadziej z patomechanizmem choroby. W tej sytuacji pacjent jest bardziej skłonny do przyswajania sobie wiedzy typu: "na łamanie w kościach - aspiryna" niż "łamanie w kościach - to reumatyzm". Potwierdzają to odpowiedzi aa inne pytania. Na przykład na pytanie o typ zastrzeżeń, jakie badani mieli w stosunku do lekarzy, których odwiedzili w ciągu ostatnich dwóch lat, aż 39% badanych stwierdziło, że "lekarz nie wyjaśnił, co mi jest i jakie mogą być przyczyny choroby". Niemal każdy pacjent wychodzi jednak z gabinetu lekarskiego z receptą. IlOŻNICE KULTUROWE Badania nad zachowaniem się w chorobie różnych grup etnicznych rzuciły światło na znaczenie czynników kulturowych. Pionierskie badanie w tym zakresie przeprowadził w Nowym Jorku przed trzy- 75 dziestu laty M. Zborowski 1. Porównał on reakcję na ból w próbie f pacjentów pochodzenia żydowskiego, włoskiego, irlandzkiego i j "staroamerykańskiego". Okazało się, że "starzy Amerykanie" i Irlandczycy mają rzeczową, stoicką postawę wobec bólu. Kiedy jest J on dotkliwy, to na ogół wycofują się z towarzystwa innych ludzi, f Natomiast Żydzi i Włosi głośno objawiają swe cierpienie, są bar-) dziej wymagający i raczej szukają towarzystwa, wyrazów współ- j czucia i sympatii. Badania grup etnicznych pod względem ich reakcji na ból lub l inne zjawiska w chorobie mają stosunkowo niewielkie znaczenie we współczesnym społeczeństwie polskim. Wyniki nowszych badań pokazały jednak, że chodzi tu o ogólniejszą kwestię, a mianowicie o istnienie wyraźnych różnic związanych z interpretacją i reakcją ; na określone objawy chorych w różnych kręgach kultury zachodniej. Niektórzy badacze twierdzą, że różnice w zachowaniu się w chorobie po prostu odzwierciedlają różne wyuczone style postępowania w życiu. Badacze ci mówią w tym kontekście o kulturze "anglosaskiej" i "śródziemnomorskiej". Być może, istnieją również jakieś cechy charakterystyczne dla kręgu "centralnoeuropejskiego". W latach sześćdziesiątych rozwinęły się badania, które wskazywały na często za mało ceniony, a przecież ogromny wpływ, jaki na decyzje człowieka w sprawie leczenia wywierają jego najbliżsi, sąsiedzi, przyjaciele, znajomi, koledzy w pracy. Wskazywano na to, jak istotne zapadają tam decyzje, na podstawie których chory zwraca się do takiego lub innego miejsca czy osoby po pomoc. Jest to faza nieformalnych konsultacji z "liczącymi się" osobami na temat stopnia ciężkości objawu, odpowiedniej formy leczenia i momentu, w którym powinno ono nastąpić. Niełatwo potem zmienić decyzje podjęte wspólnie z bliskim choremu kręgiem laików. Jedną z pierwszych publikacji w tym zakresie było badanie, przeprowadzone przez E. Suchmana 2