Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Po krótkim porównaniu warunkowania reaktywnego z warunkowaniem sprawczym, rozpatrzymy badania, które wykazują, jak zachowanie reaktywne można uwarunkować sprawczo, jak zachowanie sprawcze można uwarunkować reaktywnie oraz w jaki sposób czynniki genetyczne, a nawet przeszłe doświadczenia, mogą spowodować, że uczenie się nie będzie przebiegało tak, jak należałoby tego oczekiwać na podstawie naszych "praw uczenia się". Porównanie warunkowania reaktywnego i warunkowania sprawczego Powinno to być dla ciebie oczywiste, że bodziec bezwarunkowy (S) w warunkowaniu reaktywnym jest tym samym, co pozytywny lub negatywny czynnik wzmacniający (S) w warunkowaniu sprawczym, ponieważ oba dostarczają wzmocnienia dla wykonywanej reakcji. Bodziec warunkowy (S), który reprezentuje bodziec bezwarunkowy w warunkowaniu pawłowskim, spełnia tę samą funkcję, co warunkowe, czyli wtórne, czynniki wzmacniające w warunkowaniu skinnerowskim. Jakie są główne różnice między tymi dwoma typami uczenia się? Różnice te podsumowano w zamieszczonej obok tabeli. Teraz skomplikujemy trochę ten obraz pewnymi wyjątkami, nawet od tych - wydawało by się - podstawowych rozróżnień. Wyobraź sobie, że jesteś niemowlęciem. Podczas karmienia ciebie twoja matka uśmiecha się, następnie daje ci łyżeczkę twojej ulubionej papki, a ty ślinisz się, zjadasz pokarm i też śmiejesz się zadowolony. Wydaje się, że podlegasz warunkowaniu reaktywnemu: uśmiech Mamy (S) - pokarm (S) - ślinienie się (R). W końcu będziesz się ślinić (R) na uśmiech Mamy - nawet przed pojawieniem się pokarmu. Jak jednak wygląda sprawa z twojego punktu widzenia? Czy nie jest możliwe, że nauczyłeś się wierzyć, iż twoje ślinienie się, śmiech, gruchanie itd. powodują pojawienie się pokarmu? Gdy już zostałeś uwarunkowany, sekwencja przedstawia się następująco: uśmiech Mamy - ty reagujesz - pokarm się pojawia. Dla ciebie jest to czynność instrumentalna - paradygmat warunkowania sprawczego - nawet jeśli twoja matka uważa ją za warunkowanie reaktywne. W istocie jesteś podobny do Orfeusza z naszego przykładu magicznego warunkowania sprawczego: postępujesz tak, |jak |gdyby czynnik wzmacniający był uzależniony od twojej reakcji, mimo że nie jest, i traktujesz uśmiech Mamy, jako bodziec dyskryminacyjny stwarzający warunki dla działania mechanizmu R-S, a nie po prostu jako zwykły, słodki S, którym miał być. Przekonałbyś się, że nie miasz racji, gdyby można ci było wytłumaczyć, abyś się nie ślinił i nie śmiał, bo wówczas zobaczyłbyś, że i tak dostaniesz pokarm - wytłumaczenie czegoś głodnemu, dobrze uwarunkowanemu, śmiejącemu się niemowlęciu, jest jednak trudnym zadaniem. Więc co to jest: warunkowanie reaktywne czy warunkowanie sprawcze? Przejdźmy do dodatkowych, mniej prozaicznych komplikacji. Warunkowanie sprawcze zachowań reaktywnych Reakcje odruchowe (Dla oddania skinnerowskiego terminu respondents (dla którego w języku polskim brak jest dobrego odpowiednika) w tekście używa się zamiennie określeń "zachowania reaktywne" i "reakcje odruchowe" (przyp. red. nauk.)) (respondents) są to czynności ściśle związane z pierwotnym, biologicznym przetrwaniem organizmu. Trawienie, ślinienie, rozszerzanie się i kurczenie naczyń krwionośnych, pocenie się, zmiany w tempie pracy serca, ciśnieniu krwi i temperaturze ciała, oddychanie, funkcjonowanie wątroby i nerek - oto niektóre z reakcji mimowolnych, które utrzymują nas przy życiu i zwykle zachodzą bez żadnego wysiłku z naszej strony. Rzadko nawet uświadamiamy je sobie, o ile nie cierpimy na astmę, wysokie ciśnienie krwi, nieżyt jelit, wrzody żołądka czy któreś z wielu zaburzeń tych normalnie niezauważalnych, sprawnie przebiegających procesów. Przed kilku laty można było przeczytać w gazetach o siedemnastoletniej dziewczynie, która nagle zaczęła kichać i nie mogła przestać. Kichała częściej niż co minutę, z wyjątkiem okresów snu, dzień po dniu, całymi miesiącami. Żadne lekarstwo, zmiana klimatu ani też "środki domowe" (straszenie, nakładanie na głowę papierowej torby itd.) nie miały żadnego wpływu na tę przykrą przypadłość. Gdyby kichanie było reakcją sprawczą, to w jaki sposób można by zmniejszyć jej częstość?... Tak, przez zastosowanie kary. "Psycholog Malcolm Kusher zdecydował się podjąć tę szansę i zastosować procedury warunkowania sprawczego dla wyleczenia reakcji odruchowej w postaci nieopanowanego kichania. Zastosowany przez niego sposób był prosty. Po każdym kichnięciu natychmiast następowały przykre dla dziewczyny konsekwencje - impuls elektryczny wymierzany w jej przedramię. Po około czterech godzinach takiego łączenia kichnięć z impulsami elektrycznymi kichanie ustało i już nie powróciło, chyba że jako normalna, sporadycznie wywoływana reakcja"