Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Tekst nie mógł się ukazać w "Polityce" w 1980 roku. Były I sekretarz KW z oburzeniem mówił także o scenariuszu filmowym Hanny Krall i Krzysztofa Kieślowskiego, który powstał na podstawie wspomnianego reportażu. Miał on ukazać się "w książce pt. Katar sienny, ale cenzura kazała zemleć cały dziesięciotysięczny nakład 9. W formie teatralnej reportaż - wśród innych monologów - został wystawiony 1981 r. w Teatrze Narodowym w reżyserii Zofii Kucówny pod tytułem Relacje. Prokopiak miał również pretensje do Krzysztofa Kieślowskiego o jego film Krótki dzień pracy, nakręcony według tego scenariusza, który według niego w nieprawdziwy sposób ukazywał wydarzenia z 25 czerwca. Film ten został ukończony w grudniu 1981 r. -już w stanie wojennym. Miał być wyświetlany w kinach, cenzura go jednak zatrzymała. Pomyślany był jako prezentacja życia sekretarza PZPR. Reżyser zaznaczył (informują nas o tym napisy początkowe), że wydarzenia są prawdziwe, choć postacie fikcyjne. W scenariuszu wymieszano płaszczyzny czasowe - współczesną, retrospektywną i antycypacyjną. Retrospekcje -będące, jak cały tekst, literacką kreacją Hanny Krall i Krzysztofa Kieślowskiego - dotyczą wcześniejszej biografii sekretarza. Związane są z ważnymi datami powojennej historii Polski: 1946 r. - ośmioletni chłopiec, którego ojciec jest członkiem PPR; 1953 r. - starosta praktyk studenckich; 1956 r. - kierownik budowy; 1968 r. - dyrektor kombinatu; 1975 r. - członek KC PZPR nominowany na sekretarza KW; kilka dni przed 25 czerwca 1976 r. - słucha, jak w czasie zakończenia roku szkolnego jego syn recytuje wiersz Rafała Wojaczka Ojczyzna. Janusz Prokopiak był szczególnie oburzony retrospekcją z 1946 r. - twierdził, że jego ojciec nigdy nie należał do PPR. Wypowiedź Jana Lityńskiego, "Gazeta Wyborcza", 8 XI 2001. M. Nowik, Ćwierć wieku niewiedzy. Sporne "ścieżki zdrowia ", "Trybuna", 7 XI 2001. H. Krall, Ścieżka prawdy, "Gazeta Wyborcza", 10-11 XI 2001. Ibidem. Obserwowałam Janusza Prokopiaka w czasie spotkania w Klubie Księgarza. Przeczyta- łam wypowiedź Hanny Krall i autobiograficzną książkę Krzysztofa Kieślowskiego, który krytycznie ustosunkował się do swojego filmu, uznając go za "bardzo niedobry": "Nie udał mi się kompletnie, ale [scenariusz] pisało mi się bardzo dobrze. Klasyczny film polityczny. [...] Przypuszczam, że w scenariuszu za mało staraliśmy się wejść w postać bohatera... Wtedy - dzisiaj zresztą tym bardziej - mowy nie było w Polsce o tym, żeby chcieć zrozumieć sekretarza partii. Sekretarz partii uważany był zawsze za człowieka władzy: przeważnie bęcwała. Ten nim nie był. Robiłem o nim film krytyczny. Robiąc ten film, równocześnie byłem w pułapce opinii środowiskowej. Opinii nieludzkiej. Nie chciałem, a może nie potrafiłem wejść naprawdę głęboko w jego serce czy duszę. Trochę się tego krępowałem... To nie byłoby eleganckie... Dzisiaj wszyscy działacze partyjni w oczach opinii publicznej w Polsce są po prostu bandą złodziei, oszustów, ludzi złej woli. Tak nie było... Nieprawda, że wszyscy chcieli źle [...]. Zrobiłem film, który jest niedobry [...]. Ta postać zrobiła się troszeczkę schematyczna. Nie została pogłębiona"1°. Hanna Krall, którą poprosiłam o rozmowę, uznała film za wspólny błąd. Stwierdziła, że postać głównego bohatera "jest pokazana zbyt schematycznie i zbyt "ujednoznaczniona"". Poza tym potwierdziła swoją wypowiedź z "Gazety Wyborczej". Kilka miesięcy później przeczytałam pewien esejl2 na temat listopadowego spotkania w Klubie Księgarza. Pomijając wyjątkową złośliwość i stylistyczny kolokwializm autora można się było z niego dowiedzieć między innymi, że "podtrzymywanie wyolbrzymionej legendy o ścieżkach zdrowia godzi w żywych ludzi, usytuowanych w konflikcie społecznym po stronie władzy i jest niezasłużoną premią dla prawicowych ekstremistów". *** W sierpniu 2002 r. "po czteroletnim śledztwie i dwuipółletnim procesie sąd uniewinnił dwóch oskarżonych o kierowanie służbami specjalnymi podczas wydarzeń radomskich w 1976 roku. Sprawę dwóch pozostałych funkcjonariuszy uznał za przedawnioną i umorzył"'3 K. Kieślowski, Wirus komunizmu. Krótki dzień pracy (1981) [w:] idem, O sobie, Kraków 1997, s. 58. ' Rozmowa z Hanną Krall, przeprowadzona przez Wiesławę Młynarczyk 10 XII 2001 r. 'z J. Kopeć, Epilog o "ścieżkach zdrowia" na Wybrzeżu i gdzie indziej [w: Insurekcja grudniowa 1970, Warszawa 2001. '3 M. Wąsik M.D. Zdort, Bezkarne radomskie ścieżki zdrowia, "Rzeczpospolita", 3-4 VIII 2002. Zob. też M. Ciepielak, Nie było winy, "Gazeta Wyborcza", 3 VIII 2002; Radom. nie ma winnych, "Życie", 3-4 VIII 2002