Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Osiemnaście lat później na wyspę przybył angielski okręt i okazało się, że tylko jeden członek załogi przeżył. Ich ciągłe sprzeczki, kłótnie i bójki o kobiety sprawiły, że pomordowali się nawzajem. Ponieważ brakowało im jedności, dbali tylko o siebie i swoje dobro, co w rezultacie doprowadziło ich do zagłady. Wielki Mur Chiński Wielki chiński mur jest następnym przykładem na to, że zjednoczenie jest niezbędne do przetrwania. Przed budową wielkiego muru Chiny były wojującym mocarstwem mającym feudalne, bardzo podzielone społeczeństwo. Przywódca największego stanu miasta w Chinach, Emperor Qin, zbudował mur, aby chronić swoje ziemie przed najeźdźcami z Mongolii. Mur spełnił swoje zadanie i pomógł Emperorowi Qin połą- czyć większość walczących odłamów w jedno wielkie imperium. Wielki mur chiński przyniósł tymczasowe zjednoczenie ludziom w Chinach, ale nie mógł wprowadzić jedności. Widzicie, wielki mur pomógł w ochronie przed najeźdźcami, ale nie przed "najeźdźcami" z wewnątrz, dając ponownie dowód na to, że "podzielony dom nie może stać". Ten przykład przypomina nam, że dokonujemy dobrych wyborów w życiu, kiedy stajemy się z innymi jednością w celu osiągania wspól- nych celów, marzeń, wizji i aspiracji. WYBIERANIE LUDZI ZAMIAST RZECZY Czasami popełniamy błąd szukając spełnienia w życiu i otaczamy siebie obfitością rzeczy, zamiast obfitością ludzi. Chociaż wielu ludzi odnalazło swoje bezpieczeństwo w wielkim bogactwie, najważniejszą rzeczą w życiu nie może być kupowanie. Bo, co nam przyjdzie z posia- dania wszystkich bogactw świata, jeżeli nie mamy się nimi z kim dzie- lić? Szaleństwo pieniądza W 1980 roku proces Clausa von Bulowa zdobił wszystkie nagłówki gazet. Jak pamiętacie, von Bulow był arystokratą z Newport, z Rhode Island. Został oskarżony o zamordowanie swojej żony, Marty von Bulow, zastrzykiem z insuliny. Artykuł z 22 stycznia 1982 roku, z ga- zety San Francisco Chronicie zawierał następujący komentarz: "Osoby w tej historii - Sunny, Claus i ich znajomi - nie martwią się zbyt o to, by uczynić świat lepszym dla innych; martwią się o to, jak zachować każdy cent, który odziedziczyli w spadku, jak powiększyć swoją fortunę i jak zapewnić sobie jak najwięcej przyjemności. Prob- lem tkwi w tym, że żadne z tych zajęć nie dostarcza im dostatecznie dużo przyjemności". Tragiczna historia rodziny von Bulowów nie jest podobna do klasy- cznej opowieści Charlesa Dickensa pt. Opowieść wigilijna. Oczy- wiście główna różnica tkwi w tym, że opowieść Dickensa kończy się szczęśliwie, kiedy skąpiec zdaje sobie sprawę, że są ważniejsze wartości w życiu niż pieniądze. Zmierzam do tego, że nasze posiadanie może być niebezpieczne, jeżeli stawiamy je ponad ludźmi. Nie bądź chciwy Jest tak jak z historią pasażera tonącego statku, który nie chciał stracić całego złota, które było na pokładzie. Więc owinął wokół siebie pas ze złotem, ważący ponad 200 funtów, i wskoczył do wody. Później został znaleziony przykuty do dna przez złoty pas. Pytanie, które zadawał sobie w chwili śmierci, musiało brzmieć: "Czy ja mam złoto..., czy złoto ma mnie?". Rudyard Kipling, wielki angielski pisarz, wygłaszał mowę na Uni- wersytecie McGill w Montrealu, w Kanadzie. Mówił tam właśnie o niebezpieczeństwie pogoni za pieniądzem. Powiedział: "Pewnego dnia poznacie człowieka, któremu nie zależy na żadnej z tych rzeczy. Wtedy zobaczycie jacy jesteście biedni". Kipling był świadom niebezpieczeństwa postrzegania posiadania jako najważniejszej rzeczy w życiu. WYBIERANIE WŁAŚCIWEGO STYLU ŻYCIA Istnieje jeszcze jedna rzecz, którą musimy brać pod uwagę, by wszystko szło zgodnie z planem. Nasze życie musi być dobrze wy- ważone, bo w innym razie wybory, których dokonujemy, mogą okazać się niedobre. George Bush opowiadał kiedyś wzruszającą historię mówiącą o wadze skupienia naszego życia na czymś większym i bardziej stałym niż na kaprysach świata. Kiedy Bush był prezydentem Stanów Zjednoczonych, uczestniczył w pogrzebie sowieckiego przywódcy Breżniewa. Pogrzeb, chociaż przebiegał z wojskową precyzją, był zimny i pusty. Żołnierze masze- rowali z błyszczącymi bagnetami, a media korzystały z okazji, by szerzyć propagandę marksistowską. Nikt się nie modlił, nikt nie śpiewał hymnów i nie było nawet wzmianki o Bogu. Sowieccy przywódcy zajęli miejsca wzdłuż muru Kremlińskiego, a rodzina szła za trumną do miejsca ostatniego spo- czynku