Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

W takiej chwili! To jest okropne. On mi powie dowcip, po piêtnastu latach... BOHATER Napi³bym siê herbaty. OLGA Herbata w takiej chwili, kiedy ja pragnê rachunku z ca³ego twego ¿ycia... Zawiod³am siê na tobie, Henryku! BOHATER Ja mam na imiê Wiktor! OLGA Wiktorze, zawiod³am siê na tobie. Jesteœ œwini¹ i oszustem. BOHATER ziewa Ju¿ mi siê nie chce gadaæ. CHÓR STARCÓW ka¿dy Starzec do siebie Gadaæ mu siê nie chce... Przecie¿ on jest g³ównym bohaterem... A kto ma gadaæ. OLGA tupie nog¹ na Chór Starców Cicho tam... ¯ebyœ choæ jedno s³ówko... Nic! BOHATER W tych warunkach nic nie osi¹gnê. OLGA G³aska³eœ mnie po piersiach, ³asi³eœ siê jak w¹¿, uwodzi³eœ mnie piêknymi s³ówkami. 26 BOHATER Piêknymi s³ówkami? OLGA Mówi³eœ, ¿e bêdziemy mieli domek z ogródkiem, parkê dzieci: synka i córeczkê... Œwiat siê koñczy³, a ty k³ama³eœ! Z³ama³eœ mi... BAHATER Œwiat siê nie skoñczy³. Prze¿yliœmy. Nie masz pojêcia. Olu, jak siê cieszê, ¿e mogê le¿eæ. Mogê le¿eæ, obcinaæ paznokcie, s³uchaæ muzyki. Szefowie ofiarowali mi ca³¹ niedzielê. Mo¿e wejdziesz do ³ó¿ka. Porozmawiamy. OLGA Œpieszê siê do operetki. Mam ju¿ bilet... Nigdy ci nie przebaczê. Wychodzi. BOHATER Zostaw gazetê. Myœla³em, ¿e wszyscy umrzemy, wiêc mówi³em ci o dzieciach, kwiatach, o ¿yciu. Proste, {otwiera gazetê. Przegl¹da, czyta na glos) "Butelki przed nalaniem piwa musz¹ byæ dok³adnie wymyte. Pracownicy rozlewni czêsto nie zadaj¹ sobie trudu, aby skontrolowaæ, czy butelki s¹ czyste. Rezultat jest taki, ¿e spotyka siê w nape³nionych butelkach ró¿ne «cia³a obce», zdarza siê nawet, ¿e w piwku p³ywaj¹ muchy. Pisaliœmy ju¿ w poprzednim naszym artykuliku na temat piwa o barbarzyñskim niemal stosunku do tego napoju pracowników detalu. Handel piwem dostarcza nie lada okazji do oszustw. W jaki sposób np. ze stulitrowej beczki piwa zrobiæ studwudziestoli-trow¹?" CHÓR STARCÓW W bardzo prosty. BOHATER "Trzeba klientom pij¹cym piwo w kuflach zaaplikowaæ wiêksz¹ porcjê piany. Klienci, zamiast pe³nego kufla piwa, otrzymuj¹ kufel nape³niony tylko w jednej drugiej albo w jednej trzeciej. (glos Bohatera nabiera mocy, staje siê patetyczny) Owszem, piwo powinno posiadaæ tzw. ko³nierz piany. Chodzi jednak o to, 27 aby zawartoœæ kufla odpowiada³a normie. Dlatego te¿ wszystkie kufle czy szklanki powinny byæ cechowane. Powinny posiadaæ kreseczkê oznaczaj¹c¹ 250 czy 500 cm szeœciennych napoju... Niestety, nie myje siê nawet dok³adnie kufli od piwa. Wnêtrze wielu kufli pokryte jest warstw¹ t³uszczu, a t³uszcz to wróg nr l z³ocistego napoju. W handlu piwem wystêpuje karygodny brak odpowiedzialnoœci. Z tym trzeba skoñczyæ. Trzeba karaæ..." Chór Starców dzieli siê. STARZEC I przyk³ada d³oñ zwiniêt¹ w tr¹bkê do ucha O czym on mówi? STARZEC II O piwie! STARZEC III Czy w tym piwie s¹ aluzje do w³adzy, podteksty, symbole, alegorie, czy nasz bohater jest szermierzem? STARZEC I O piwie mówi! STARZEC II W tym piwie musi siê coœ kryæ! STARZEC III Mówi, ¿e w piwku p³ywaj¹ muchy. STARZEC II Muchy? To ju¿ coœ jest. STARZEC I Bzdura! U niego piwo znaczy piwo, mucha to tylko mucha. Nic wiêcej. STARZEC III Zlitujcie siê, to nie bohater. To po prostu œmieæ! Gdzie siê podzia³y dawne bohatery, Orfeusze, woje, proroki. Mucha w "piwku"! Nawet nie w piwie, ale w piwku! Co to jest? STARZEC II wykrzywiaj¹c siê ironicznie To jest teatr na miarê naszych wielkich czasów. 28 STARZEC III Czasy s¹ niby du¿e, ludzie trochê mali. STARZEC I Jak zwykle, jak zwykle. STARZEC III W piwku p³ywaj¹ muchy? W tym siê coœ kryje! Chór zgodnie kiwa g³owami. Jest cicho jakby makiem zasia³. W tej ciszy rozlega siê œpiew ptaka. Kanarka. Po minucie do pokoju wchodzi stary cz³owiek z d³ugimi w¹sami, w starym kapeluszu. BOHATER Wujek! WUJEK By³em z pielgrzymk¹ w klasztorze... Zajrza³em po drodze do dêbie: "wst¹pi³ do piekie³, po drodze mu by³o". A co u ciebie, Stasiu? BOHATER Nic, nic, wujku. Kopê lat. Nie widzieliœmy siê dwadzieœcia piêæ lat, wujku! {Bohater siada na ³ó¿ku, wci¹ga skarpetki) Pewnie wujka nogi bol¹. Przecie¿ to sto kilometrów. Niech¿e wujek siada. Jak to dobrze, ¿e wujek mnie odwiedzi³. Zaraz wujkowi wodê do nóg przygotujê i wodê na herbatê przegotujê! Niech siê wujek po³o¿y! Wie wujek, niech wujek sobie wymoczy nogi. (Bohater wyci¹ga spod ³ó¿ka miednicê, nalewa wodê. Nalewa prawdziw¹ wodê do prawdziwej miednicy z prawdziwego dzbanka) Niech¿e wuj, proszê wuja... Zaraz wujkowi... (Bohater uradowany krz¹ta siê ¿ywo ko³o Wujka) wujek... wujka... wujkowi... wujka... wujkiem... o! wujku... w wujku... WUJEK Poczciwy ch³opiec. Dziêkujê ci, dziecko, za te owacjê. (Wuj zdejmuje kamasze i skarpetki. Moczy nogi w miednicy.) A co u ciebie, W³adziu? BOHATER Widzi wujek, mia³em do wujka napisaæ, ale Zosia mówi³a, ¿e wujek chory, wiêc myœla³em, ¿e wujek umar³, (k³adzie rêce na ramiona Wujka) Strasznie siê cieszê, ¿e wujka widzê. Nie ma wujek pojêcia. Co u wujka? 29 WUJEK Jakoœ siê tê taczkê ¿ywota pcha. Masz siê z czego cieszyæ