Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Liczba ta była wykładnikiem możliwości absorbcyjnych miast, a nie potrzeb wsi, które były kilkakrotnie większe. W ciągu Dwudziestolecia na wieś trafiało coraz więcej przedmiotów niosących ze sobą cywilizację miejską. Proces ten hamowany był przez kryzys agrarny, ale przecież postępował. Wzory miejskie przenikały do budownictwa (trwalsze materiały budowlane i pokrycia, większe okna itd.), do umeblowania, ubrania i pożywienia. Rozwój szkolnictwa, samokształcenia, prasy i wydawnictw ułatwiał kontakt zarówno z miejskimi wzorami cywilizacyjnymi, jak i z tym, co moglibyśmy nazwać kulturą ogólnonarodową. A ośrodki twórcze i promieniujące tej ostatniej znajdowały się przecież ciągle w miastach. Mimo że zasięg radia na wsi przed 1939 r. (zwłaszcza wśród chłopów) był jeszcze niewielki, trudno przecenić znaczenie tego kanału kontaktu wsi z miastem i jego kulturą, który w końcu Dwudziestolecia nabrał już sporego znaczenia. Około 1/3 abonentów radiowych mieszkało na wsi. Omawianie stosunków między miastem a wsią zaczęliśmy od podkreślenia antagonizmu między nimi, który niewątpliwie występował, a nawet rósł. Wymownym tego dowodem było wydarzenie na tę skalę w Polsce uprzednio nie znane. Mamy tu na myśli strajk chłopski w 1937 r., wywołany wprawdzie pod hasłami politycznymi, ale stanowiący jakby podsumowanie wszystkich dziedzin dwudziestoletniego okresu rozwoju stosunków między miastem a wsią. Strajk ten objął tylko niektóre obszary kraju, zwłaszcza Małopolskę i południowe powiaty Polski centralnej (woj. kieleckie), i chociaż był zjawiskiem niezmiernie wymownym dla ostrości konfliktów między wsią a miastem i władzą, dał zarazem świadectwo niejednolitości polskiej wsi, w tym także różnicy postaw wobec miasta. Stosunki miasto-wieś miały swe aspekty antynomiczne i jednoczące. Związki chłopów z miejską klasą robotniczą, w dużej mierze pochodzącą ze wsi w pierwszym, drugim czy trzecim pokoleniu, wędrówki setek tysięcy chłopów po miastach w Polsce i za granicą w poszukiwaniu chleba, ożywione związki z miastem nierolniczej części ludności wiejskiej - były to społeczne podstawy więzi między wsią a miastem. 645 Struktury władzy Ważnym wymiarem zróżnicowania społecznego była hierarchia udziału we władzy. W Polsce międzywojennej nie była ona prostym odbiciem struktury klasowo-warstwowej. Kluczową rolę odgrywała w tej dziedzinie warstwa rządząca czy elita władzy, która wykształciła się w specyficzny sposób po zamachu majowym 1926 r. Najważniejsze stanowiska polityczne i częściowo gospodarcze objęli ludzie związani z kierownictwem obozu piłsudczykowskiego. Warstwę rządzącą można zidentyfikować z “górą" biurokracji państwowej, administracji, wojska itd. W systemie ówczesnym cała reszta społeczeństwa nie miała w praktyce wiele do powiedzenia w sprawach zarządzania państwem, mimo istnienia wielu instytucji demokratyczno-parlamentarnych. Trzeba pamiętać, że rządy obozu piłsudczykowskiego trwały 13 lat (1926-1939), a okres rządów parlamentarnych tylko 7 lat (1919-1926). Przed przewrotem majowym warstwa rządząca ani nie była tak zintegrowana, ani nie miała takiego monopolu władzy, ani też nie była tak stabilna, jak po przewrocie. Była natomiast w większym stopniu zależna od szerszych struktur polityczno-społecznych, jakimi były stronnictwa. Zależność ta została po przewrocie majowym odwrócona. Odtąd udział we władzy zależał od udziału w strukturze politycznej rządzącego obozu. Pewne koła inteligencji, niższe szczeble biurokracji, kierownictwa polityczne różnych grup wchodzących w skład obozu sanacyjnego miały tą drogą pewien udział we władzy na niższych jej szczeblach i w terenie. Trzeba też wziąć pod uwagę samorząd terytorialny, a ściśle biorąc większe miasta, gdzie opozycja czy to lewicowa, czy prawicowa, mimo oporów i restrykcji ze strony władz, w pewnych okresach przejmowała władzę i w ten sposób inne niż obóz rządzący kręgi obywateli zdobywały pewien wpływ na sprawy publiczne. Na terenach wiejskich liczono się poważnie z miejscowym ziemiaństwem. Ale w całości ani klasa ziemiańska, ani burżuazja nie były klasami rządzącymi. Liczono się z nimi bardzo, także na szczeblu centralnym, zabiegano o ich udział w rządzącym obozie, zwłaszcza odnosiło się to do ziemian reprezentowanych przez konserwatystów (znane powszechnie narady w Nieświeżu i ich konsekwencje). Burżuazja zgrupowana w tzw. Lewiatanie, bezboleśnie przeszła na stronę nowej władzy. Podobnie jak ziemiaństwo stanowiła wpływową grupę nacisku, lecz nic ponadto. Konflikty między warstwą rządzącą a ziemiaństwem czy burżuazja były możliwe i rzeczywiście miały miejsce. Oczywiście, generalnym założeniem polityki obozu sanacyjnego, zadeklarowanym przez marszałka Piłsudskiego po przewrocie majowym, było odrzucenie “eksperymentów socjalnych", tj. utrzymanie dotychczasowego ustroju społeczno-gospodarczego (wbrew skrajnie etatystycznym zapędom części działaczy sanacyjnych w pierwszych latach po przewrocie), a więc tym samym obrona interesów ekonomicznych klas posiadających," pogłębiona jeszcze ziemiańskimi koligacjami, ciągotami i mitologią rycersko-szlachecką kierowniczych działaczy obozu. W tym jednak systemie, będącym w praktyce złagodzoną przez pozostałości parlamentarno-demokratyczne dyktaturą biurokratyczno-wojskową, także 646 Kino “Czary" na warszawskiej Woli Kino było jedną z podstawowych rozrywek ludności miejskiej, choć miejsc w salach kinowych było w Polsce stosunkowo mało, samych zaś sal ledwie kilkaset. Większość kin w robotniczych dzielnicach i małych miastach zajmowała niewielkie i prymitywne pomieszczenia. średnie i niższe szczeble aparatu władzy, aż do najniższych urzędników rządzących się na wsi, miały niewspółmiernie duży udział w decyzjach - choćby na szczeblu lokalnym, niewspółmiernie (w stosunku do reszty obywateli) dobrą i stabilną sytuację ekonomiczną
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Umożliwiło to niemal całkowite zaopatrzenie wojska w żywność, lecz pokryło jedynie 60% potrzeb kartkowego zaopatrzenia ludności...
- Turcy osiedlali się głównie na wielkim płaskowyżu centralnym, na zachód od Eufratu, pośród ludności bizantyjskiej...
- Duda Wojciech nigdy nie zagląda do kieliszka i cieszy się we wsi poważaniem...
- Przestrzeń wsi traci swą atrakcyjność kulturową i obyczajową...
- 2) rozwój organizowanej przez państwo ochrony zdrowia ludności, rozbudowa urządzeń sanitarnych i podnoszenie stanu zdrowotnego miast i wsi, stałe polepszanie warunków...
- Sto par oczu kierowało się tam, gdzie przebiegał dość szeroki pas ściany bocznej, pozbawiony ochrony przed szturmem niewidzialnej armii promieni kosmicznych...
- Może Piotrek dostanie się do Beksuni, jeżeli zacznie wspinać się stamtąd...
- Czy nie za dużo zasługi i autorytetu przyznajemy poetom lub pisarzom, kompozytorom lub malarzom, za to tylko, że posiadają dar, którego nie posiadają inni? Z grubsza mówiąc...
- "A ja nie jestem nowym Jezusem...
- Wreszcie między życiem małżeńskim a aktywnością publiczną Pliniusz ustanawia nie tyle wspólną zasadę, która łączy zarządzanie domem i władzę nad innymi, ile złożoną grę...