Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Przed wysłuchaniem Bhagavad-gity Arjuna także nie zaznał spokoju w wirze energii materialnej, z powodu swego uczucia do rodziny, kręgu przyjaciół i społeczeństwa. Dlatego chciał zostać filantropem, nie uznającym przemocy człowiekiem. Ale kiedy z ust Najwyższej Osoby usłyszał wiedzę wedyjską w formie Bhagavad-gity i w ten sposób stał się budha, zmienił zamiar i został czcicielem Pana Śri Kryszny, który osobiście doprowadził do bitwy na Kuruksetrze. Swą walką z tzw. krewnymi Arjuna czcił Pana i w ten sposób został Jego czystym bhaktą. Jest to jednak możliwe tylko wtedy, gdy czcimy prawdziwego Krysznę, a nie jakiegoś "Krysznę" sfabrykowanego przez głupców, którzy nie znają sekretów nauki o Krysznie zawartych w Bhagavad-gicie i Śrimad Bhagavatam. anyad evahuh sambhavad anyad ahur asambhavat iti śuśruma dhiranam ye nas tad vicacaksire anyat – inny; eva – na pewno; ahuh – powiedziane jest; sambhavat – dzięki czczeniu Najwyższego Pana, przyczyny wszystkich przyczyn; anyat – inny; ahuh – powiedziane jest; asambhavat – przez czczenie czegoś innego niż Najwyższy; iti – tak; śuśruma – usłyszałem; dhiranam – od autorytetów, które są ponad wszelkim niepokojem; ye – którzy; nah – nam; tat – to zagadnienie; vicacaksire – doskonale objaśnili. Powiedziane jest, że czczenie najwyższej przyczyny wszystkich przyczyn przynosi jeden skutek, a czczenie tego, co nie jest najwyższe – inny. Całą tę wiedzę dokładnie objaśniły autorytety, które wzniosły się ponad wszelki niepokój. ZNACZENIE: Wedanta-sutry definiują słowo sambhuta jako "źródło narodzin, siłę utrzymującą", a także "to, co pozostaje po unicestwieniu" (janmady asya yatah). Śrimad Bhagavatam, naturalny komentarz do Wedanta-sutr tego samego autora, oznajmia, że źródło wszechrzeczy nie jest pozbawione życia, jak kamień, wręcz przeciwnie – jest abhijna, w pełni świadome. Także w Bhagavad-gicie (7.26) oryginalny Pan, Śri Kryszna, mówi, że jest całkowicie świadom tego, co przeszłe, teraźniejsze i przyszłe, a zarazem nikt – nie wyłączając półbogów takich jak Brahma i Śiva – nie zna Go w pełni. Z pewnością nie mogą Go więc w pełni znać niedouczeni "przywódcy duchowi"; których niepokoją zmienne koleje losu w egzystencji materialnej. Usiłują oni doprowadzić do pewnego kompromisu czyniąc obiektem czci masy ludzkie, ale nie wiedzą, że taki kult jest tylko mitem, ponieważ masy są niedoskonałe. Wysiłki tych rzekomych przywódców duchowych są jak lanie wody na liście drzewa zamiast podlewania go u korzenia. Drzewo należy podlewać u korzenia, gdyż jest to system zgodny z naturą. Nie znający spokoju przywódcy troszczą się bardziej o liście niż o korzeń i stąd, mimo ciągłego polewania liści wodą, cała roślina usycha. Śri Iśopanisad radzi nam podlewać korzeń, z którego wyrasta wszystko. Czczenie mas ludzkich poprzez służbę dla ich ciał – służbę, która nigdy nie będzie doskonała – jest mniej ważne od służenia duszy. To dusza jest korzeniem, z którego na mocy prawa karmy powstają rozmaite ciała. Niesienie ludziom pomocy lekarskiej, socjalnej czy oświatowej, gdy jednocześnie podrzyna się gardła biednym zwierzętom w rzeźniach, nie jest żadną służbą dla duszy, żywej istoty. Żywa istota przyjmuje różne ciała i bez przerwy cierpi w nich materialne niedole: narodziny, starość, choroby i śmierć. Ludzka forma życia daje jej szansę wydostania się z tej pułapki po prostu przez odnowienie utraconego związku z Najwyższym Panem. Pan przychodzi osobiście, by nauczać tej filozofii podporządkowania się Najwyższemu, sambhuta. Ten służy ludziom naprawdę, kto uczy ich, jak podporządkować się Najwyższemu Panu i czcić Go z całego serca i ze wszystkich sił. O tym właśnie mówi trzynasta mantra Śri Iśopanisad. W obecnym wieku, wieku niepokoju, czczenie Najwyższego Pana polega po prostu na słuchaniu o Jego wspaniałych czynach i gloryfikowaniu ich. Osoby oddające się spekulatywnym dociekaniom uważają jednak takie opowieści za wymysły i nie chcą ich słuchać. Starają się natomiast przyciągnąć uwagę łatwowiernych mas ludzkich żonglując słowami pozbawionymi jakiejkolwiek treści. Zamiast słuchać o czynach Pana Kryszny, tacy fałszywi mistrzowie duchowi robią sobie reklamę zachęcając uczniów do śpiewania o nich. W dzisiejszych czasach liczba takich oszustów i pseudoinkarnacji wzrasta wyraźnie i czyści bhaktowie Pana muszą ciężko walczyć o uratowanie ludzi przed ich bezbożną propagandą. Upanisady pośrednio kierują naszą uwagę na oryginalnego Pana; Śri Krysznę, z kolei Bhagavad-gita – podsumowanie wszystkich Upanisadów – wskazuje na Niego wprost. Dlatego należy poznawać Krysznę takim, jakim jest poprzez słuchanie o Nim z Bhagavad-gity oraz Śrimad Bhagavatam. To stopniowo oczyści umysł słuchacza z wszelkiego skażenia. Śrimad Bhagavatam (1.2.17) mówi: "Słuchaniem o czynach Pana bhakta przyciąga Jego uwagę. Wtedy Pan, który mieszka w sercu każdej żywej istoty, pomaga bhakcie udzielając mu właściwych wskazówek". Potwierdza to Bhagavad-gita (10.10) słowami dadami buddhi-yogam tam yena mam upayanti te. Wewnętrzne przewodnictwo Pana pozwala usunąć z serca bhakty wszelkie zanieczyszczenia wynikłe z kontaktu z materialnymi gunami pasji i ignorancji. Niebhaktowie znajdują się w mocy tych gun
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Ogólnie biorąc analiza wyników badań dotyczących skutków długotrwałej rozłąki dziecka z rodzicem a zachowaniem się dziecka pozwala sformułować wniosek, iż rozłąka ta...
- Och, potrafię sobie wyobrazić, jaką masz teraz minę! Nie przejmuj się, nie zamierzam się poddać! W gruncie rzeczy, mogę Ci udzielić innej odpowiedzi na pytanie, jakie zawsze...
- Julia, której chciało się świetnie wystąpić w stolicy, potrafiła także dowieść mężowi, iż wypadało im koniecznie sprzedać część majątku w Sandomierskiem, na którą trafił...
- Co więcej, była to prawdziwa twarz Klaudii, brzydka, nalana, z zezowatymi oczyma, a jednak w jakiś niepojęty sposób malarka potrafiła oddać zarówno jej prostoduszność,...
- Nowy minister spraw zagranicznych Ottokar Czernin nie wahał się powiedzieć: „Monarchia prowadzi wojnę obronną i osiągnie wiele, jeśli ukończy wojnę zachowując...
- Te organizacje przetrwały, a kobiety potrafią dziś niezgorzej bronić swoich własnych interesów zawodowych, walczyć o obniżkę podatków czy zastosować bojkot wobec...
- — Zgadzam się — rzekł Herkules Poirot — że mamy do czynienia z ohydną sprawą, i mam nadzieję, że potrafi pan powiedzieć, kto z miejscowych byłby zdolny do takiego czynu...
- Fakt zachowania prowincji wschodnich możemy w pewnej mierze przypisać takiej właśnie polityce Konstantyna, ponieważ barbarzyńcy znad Morza Czarnego, którzy w poprzednim...
- Pudel Karo, którym Pilatus najgłębiej pogardzał, położył się spokojnie na progu obory, czego z pewnością nie uczyniłby, gdyby Liza była wewnątrz, albowiem nie lubił zbliżać...
- swego wydawcę, kiedy ten, zachowując się jak mały chłopczyk, przyjmuje w gabinecie bujną blondynkę automatyczną, przysłaną przez Madame Pneumo, aby z jej wspaniałych piersi...