Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Wsunął kleszczyki głębiej w rozdarcie i wyszukał jajowody. Były nietknięte; nic nie wskazywało, że przeprowadzono na nich zabieg. Zgodnie ze standardową procedurą, Taylor dokładnie zbadał wnętrze miednicy mniejszej. Przegapienie czegokolwiek i zaszycie rany po to tylko, by wkrótce musieć znów kłaść Michelle na stół, byłoby głupotą. Taylor odwrócił jajowody na drugą stronę i przyjrzał się im dokładnie na całej długości. Były w idealnym stanie; Michelle nie miałaby żadnych kłopotów z zajściem w ciążę. Ostrożne manipulowanie jajnikami pozwoliło lekarzowi obejrzeć ich przednie i tylne powierzchnie. Zmrużył oczy, gdy na przedniej stronie prawego pojawił się dziwny kształt. Na jego zewnętrznym biegunie tkwiła trudno dostrzegalna, zielonkawa masa, zaokrąglona, niewiele mniejsza od dziesię-ciocentówki. Cysta lub mały guzek endometrialny, pomyślał Taylor. Tego rodzaju twory bardzo często lokowały się w jajniku, same w sobie nie stanowiły rzadkości i były łagodne. Taylor ujął w dłoń długie kleszcze Allisa i ostrożnie pociągnął za brzeg tworu, nie chcąc wywołać krwawienia. Masa oderwała się bez trudu. Oglądając ją dokładniej pod światło, Taylor stwierdził, że jest bardziej kulista, niż mu się z początku wydawało. Miała ciemnozielony odcień jak wodorosty. Obmacał bryłkę palcami w rękawiczce. Była nieco sprężysta, jednak dość twarda - w odróżnieniu od wszystkich widzianych znanych mu guzków endometrialnych. Nie wiedział, co o tym sądzić. Podał ją pielęgniarce i polecił wysłać do laboratorium anatomii patologicznej do zbadania. W kilka minut skończył szycie pochwy. Przycisnął bawełniany gazik do linii cięcia, zdjął go i przyjrzał mu się: był suchy. Ściągnął rękawiczki w chwili, gdy do sali operacyjnej zajrzała jeszcze jedna pielęgniarka. - Doktor Clements życzy sobie, żeby natychmiast przyszedł pan na salę porodową, panie doktorze. - Za kogo on mnie birze, za Houdiniego? - Jaka diagnoza pooperacyjna? - zapytała pielęgniarka, gdy Taylor zdejmował maseczkę. Popatrzył na zieloną kulę w nereczce na wycinki. Nie potrafił się skoncentrować. - Panie doktorze? Dokonał pan chirurgicznego opracowania rozdarcia pochwy, i co jeszcze? - Och. Opracowania i usunięcia niewielkiej... cysty jajnika. Prawdopodobnie to endometrioza. 94 - Dziękuję. — Kobieta zapisała coś w karcie obserwacji pielęgniarskich. - Zostaw dla mnie historię choroby, dobrze? Niedługo się po nią zgłoszę. - Oczywiście. Pielęgniarka skończyła notować, gdy Taylor wyszedł z sali. Wyszukała plastykowy pojemnik na preparaty. Nalała do niego soli fizjologicznej, ponieważ w trakcie sprzątania po poprzednim zabiegu salowy z bloku operacyjnego rozbił butelkę z formaldehydem. Nie miało to wielkiego znaczenia; solanka również się nadawała. Pielęgniarka wrzuciła niewielki zielony twór do cieczy. Zanurzył się w niej, jednak po chwili wypłynął na powierzchnię. Pielęgniarka nigdy nie widziała czegoś tak osobliwego. Erikson czekał na ławce na końcu korytarza pod salą operacyjną. Podniósł się na widok Taylora. - I co z nią? - Drobiazg, nic jej nie będzie. - Rzeczywiście miała rozerwanie pochwy? Taylor objął Eriksona ramieniem w geście braterstwa. - Craig, wiem, że uwielbiasz stworzonka w spódniczkach, ale postąpiłeś bardzo nieładnie. Musisz im dać czas na wygojenie ran, stary. - Czas? Komu? - Słuchaj, to ta sama historia, co przy porodach. Gdy mąż pyta, kiedy znowu może się kochać z żoną, mówi mu się: „Dżentelmen czeka, aż urodzi się łożysko". Wiem, że palisz się do niej, i rzeczywiście, jest bardzo atrakcyjna, ale zrobiłeś coś bardzo, bardzo brzydkiego! - O czym ty mówisz? - Erikson odsunął się od Taylora. - O tym, że jest czas na zabawę i czas, kiedy bawić się nie należy. Jako itwój przyjaciel, twierdzę również, że powinieneś mieć więcej rozsądku. Nie obchodzi mnie, czy wariujesz na jej punkcie czy nie, ale nie wolno bzykać dziewczyny, której dopiero goją się cięcia po zabiegu na pochwie. Koniec, kropka. - Zaczekaj chwilę - rzekł Erikson, wzniósłszy ręce na wysokość piersi. - Nie wierzę własnym uszom. Starasz mi się wmówić, że Michelle miała ostatnio rozległy zabieg na pochwie, a ja rozdarłem świeże szwy? - Na Jowisza, chyba rzeczywiście pojąłeś! - Taylor, mów poważnie
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- W chwili kiedy krewny, przybyBy na widzenie z wizniem, znajdzie si ju| w siedzibie Trzeciego OddziaBu, sprawujcego piecz nad danym obozem, musi podpisa zobowizanie, |e po powrocie do miejsca zamieszkania nie zdradzi si ani jednym sBowem z tym, co przez druty nawet dojrzaB po tamtej stronie wolno[ci; podobne zobowizanie podpisuje wizieD wezwany na widzenie, zarczajc tym razem ju| pod grozb najwy|szych mier nakazanija (a| do kary [mierci wBcznie) |e nie bdzie w rozmowie poruszaB tematów zwizanych z warunkami |ycia jego i innych wizniów w obozie
- Kiedy wyczerpał cały zapas kamieni, ponownie wyszedł na plażę, by zebrać nowe, zginając się w pasie, chwytając je lewą ręką, od czasu do czasu dysząc z wysiłku, ale cały...
- Cień nadziei pojawił się na krótką chwilę w biurze komendy policji przy Avenue Foch 1, kiedy jeden z pobliskich mieszkańców przyszedł tam, w kilka dni po napadzie, z...
- Tego dnia wszelako, kiedy w związku z przybyciem poselstwa węgierskiego i spodziewanym przyjęciem tronu Węgier przez Władysława zjechali się do Krakowa niemal wszyscy...
- Kiedy jednak z biegiem lat stan rzeczy się coraz bardziej (ustalał, żywioły miejskie zaczynały stawać w coraz wyraźniejszej opozycji do senatu i prezesa Wodzickiego...
- Ale to prawda, że pani d'Ai- 171 glemont ma szczęście oglądać córkę kiedy się ubiera lub przv obiedzie, o ile przypadkowo droga Moina je obiad ze swą droga matką...
- Kiedy poranne słońce zaświeciło przez żaluzje i go obudziło, czuł się tak wymęczony, jakby wlókł się kilometrami przez zmrożony i bezlitosny teren...
- Nie wiadomo skąd do Boskiego dotarło wsparcie; zajęty nowymi wojownikami Folko nie widział, kiedy i jak udało się garbusowi przeciąć grube drzewce broni Henny, ale ten wcale...
- Do przyjęcia zachodnioeuropejskiego systemu konstytucyjnego i parlamentarnego Turcja jeszcze nie dojrzała, toteż kiedy konstytucja nie spełniła swego zadania...
- Lidka |aliBa si prawie z pBaczem, |e nie chc jej za ojca" przyj do komsomoBu i nie ma prawa uczszcza po szkole na gry i zabawy sportowe, ale za dwa lata kiedy wróci papieDka", wszystko si odmieni