Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Kryzys powoduje bowiem pojawienie się wysokich napięć emocjonalnych i irra-cjonalność decyzyjną, stanowiącą także funkcję niemożliwości prawidłowej analizy zmiennych sytuacyjnych lub niezdolności podjęcia zoptymalizowanego działania na podstawie prawidłowej oceny sytuacji117. W sytuacji kryzysowej zostają uruchomione specyficzne mechanizmy osobowościowe i reakcje ludzi, posiadających odmienne osobowości polityczne, w sposób znaczący stają się różne. Na przykład, Por. B. Rutheford, ss. 244-245. Zob. też G. Hopple, ss. 90-92. ?p. i M. Littauerowie, po przeprowadzeniu swojej klasyfikacji osobowo-Kci, empirycznie stwierdzili, że w warunkach silnego stresu psychicznego: władczy cholerycy brutalnie przejmowali władzę w ośrodku decyzyjnym i krzywdzili innych, towarzyscy cholerycy wpadali w podniecenie, bez przerwy przemawiali i byli nieproduktywni, perfekcyjni melancholicy próbowali zaprowadzić porządek, ale szybko popadali w depresję, natomiast spokojni flegmatycy dbali o swój święty spokój, wycofywali się z sytuacji i poddawali118. Reakcje na kryzys były więc odmienne i zależne od podstawowego typu osobowości. Patrząc na ten problem szerzej, możemy powiedzieć, że w procesie ewolucji najpierw rozwinął się pień mózgowy regulujący podstawowe czynności życiowe człowieka (np. oddychanie), następnie wyłoniły się ośrodki emocjonalne, a w końcu, po kolejnych milionach lat, z ośrodków emocjonalnych powstał mózg myślący, czyli nowa kora mózgowa. Jak pisze D. Goleman, fakt, że mózg myślący powstał z mózgu emocjonalnego wiele wyjaśnia, jeśli chodzi o związki pomiędzy myślą i uczuciem. Na długo przed pojawieniem się umysłu racjonalnego istniał już bowiem umysł emocjonalny. Jest on odpowiedzialny za podejmowanie prostych, szybkich i bezmyślnych reakcji na pojawienie się zagrożenia czy wroga. Rozstrzygany jest bowiem problem: kto kogo zje? Później następuje racjonalne przetwarzanie bodźca. Jednak w sytuacjach kryzysowych mózg emocjonalny rozpala się tak dalece, że żadne argumenty racjonalne do niego już nie trafiają119. Można wywnioskować, iż dwa style decyzyjne człowieka odpowiadają więc dwu fazom ewolucji biologicznej. Decyzje emocjonalne są najbardziej pierwotną (zwierzęcą) formą reakcji na bodźce, natomiast decyzje racjonalne charakteryzują typowo „ludzki" sposób rozwiązywania problemów. W normalnych sytuacjach politycznych podejmowane są decyzje racjonalne, choć na igół wspomagane intuicyjnie. Natomiast w sytuacjach kryzysowych często przeważają bardziej prymitywne sposoby zachowań. i Ponieważ kryzysy polityczne są wydarzeniami bardzo ważnymi, to literatura przedmiotu jest na ten temat dość obfita. Ciekawe jest jednak to, że większość opracowań dotyczy kryzysów pojawia- 118 F. Littauer, M. Littauer, s. 108. 119 Zob. D. Goleman, ss. 33-61, 108, 442-445. 390 391 jących się w stosunkach międzynarodowych oraz specyficznych zmian występujących wtedy w funkcjonowaniu ośrodków decyzyjnych. W oparciu o różnorodne badania empiryczne, a także na podstawie wywodów o charakterze czysto dedukcyjnym, sformułowano dotychczas aż kilkaset tez i hipotez na temat przebiegu procesów decydowania w polityce zagranicznej w czasie kryzysu międzynarodowego. Ustalenia te należy traktować jako przedmiot dalszych działań weryfikacyjnych. Odnoszą się one do: podmiotowego zakresu ośrodka decyzyjnego, jego spoistości w obliczu kryzysu, aksjologicznego wymiaru kryzysu, odbioru informacji na temat sytuacji decyzyjnej, przetwarzania informacji w procesie decyzyjnym oraz problemów oceny procesu implementacji politycznej. 1. Podmiotowy zakres ośrodka decyzyjnego w czasie kryzysu zmienia się. Badacze decyzji o rozpoczęciu przez Stany Zjednoczone wojny w Korei doszli do wniosku, że jeżeli środowisko wywiera silny nacisk na dokonanie wyboru w sprawach najważniejszych, to system decyzyjny ulega zmianie: ośrodki decyzyjne stają się mniejsze, a struktura ról politycznych uproszczona. Oznacza to, że decyzje kryzysowe są podejmowane przez mniej liczne grupy decydentów (od pięciu do piętnastu osób), co jest wynikiem powstawania ośrodków doraźnych, często nawet nie przewidzianych w konstytucji, a także skutkiem wypierania części polityków z ośrodka decyzyjnego120. Z kolei, badania nad wybuchem I wojny światowej doprowadziły do wniosku podobnego — jeżeli napięcie w ośrodku decyzyjnym rośnie powyżej poziomu optymalnego, to pojawia się tendencja do centralizowania procesu decyzyjnego i przejmowania go przez kilku najwyższych przywódców państwowych