Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Mogę na przykład tracić cierpliwość, ryczeć o jakimś problemie od pięciu płyt i naokoło nic się nie zmienia. Oczywiście nie jestem naiwny. Lennon też próbował coś zmieniać i dostał w łeb. To było wszystko co mu to dało - no, oprócz siana i satysfakcji. Staram się nie pisać o pierdołach i dupie Maryni. Titus posiada charakterystyczny tembr głosu. Jego inność polega także na nie dostosowywaniu się do mód. Cały czas jest wierny wizji śpiewania po angielsku. I, tak naprawdę, jest jedynym wokalistą z czołówki polskiego rocka, który nie ugiął się presji środowiska. W Los Desperados śpiewałem po polsku. „Del Rocca" na początku też było po polsku, z zupełnie innym tekstem. Czysto młodzieńczo antywojennym: „Prując tanią kurwę zasypany przez gruz I ]a zdechnę srając ze strachu ścigany przez czołg". Coś takiego było w refrenie. Chłopaki piali ze śmiechu. Nawet przygotowując pierwszą płytę, „Barmy Army" miałem po polsku. Ale potem od razu przewaliłem to na angielski. Przy „VW" chłopaki zaczęli mnie namawiać, żeby śpiewać po polsku. Powiedziałem, że nie ma mowy. ja kiedyś z ciekawości coś nagram po polsku, ale tego nie opublikuję. No... chyba że Hetiield zacznie śpiewać po czesku. Śpiewanie po angielsku jest dla mnie tak oczywiste, że nie pomyślałem, dlaczego miałbym to robić po polsku. Mimo że mnie namawiali, nie powstała myśl, żeby śpiewać w ten sposób. Przychodziłem i kończyłem problem. Bo nie i chuj. Chuj zawsze był konkretnym argumentem. Słyszałem Titusa po polsku. Podczas nagrywania „24 Radical Questions" cztery wersy nagrał w języku ojczystym. Oczywiście na płycie tego nie ma, ale brzmiało to wyjątkowo ciekawie. Może kiedyś da się namówić... TOMEK „TITUS" PUKACKI Urodzony 9 sierpnia 1967. Rodzeństwo - Monika, siostra młodsza o dwa lata. Będąc dzieckiem chciałem zostać śmieciarzem. Dość oryginalny zawód nie wymagający wykształcenia i wielkiego „halo". Towarzyszka życia - Paulina Dzieci - Zuzanna (ur. 1991), Max (ur. 1993) Gitara: Pierwsza była Luna. Potem polski Baston, Polmuz z eksperymentalnej serii i Spector. W Albercie grałem też na Musie Menach. Struny Dean Markley. Litza: Od razu wiedziałem, że będzie z niego coś dobrego. Bardzo podobał mi się jego humor. Czasem jak wychodziłem z jego Titus z prawej. Wrzesień 1968 r. chaty to szczęka opadała mi ze śmiechu. Można było tam nieźle wypić. Titus wytwarzał zawsze aurę - „ja tu jestem kapitanem, a jak się tobie marynarzu nie podoba, to możesz zejść z okrętu", ja nie lubię czegoś takiego, ale pokora to podstawa wielu sukcesów. Staram się taki być. Zresztą oni też muszą dużo pokory wykazać, żeby się ze mną zgodzić. Lubi zarządzać, ale to fajnie. Musi być przecież kierownik. Między nami zawsze istniała drobna rywalizacja. Ale rywalizować z kimś tak dobrym jak on jest miło. Myślę, że dzięki temu Acid zrobił parę ciekawych rzeczy. A jak przychodziło co do czego, potrafiliśmy się jednoczyć i nikt nam nie podskoczył. Popcorn: On ma rockandrollową palmę, jestem dumny z tego powodu, że uczestniczyłem z nim w sesjach. Titus to kwintesencja rockandrolla. Nie mógłby się go powstydzić nawet Lemmy. Titus wprowadził zwierza w rockandrollu. Cdy chodziłem do szkoły średniej, już wtedy wyglądał tak jak teraz. Zresztą Litza też. Oni czadzili na zwierza, to była bardzo znana ekipa w Poznaniu. Nie potrzebowali zakładać kapeli, żeby być znanymi. To bardzo potężne osobowości. Ślimak: Bardzo różnimy się charakterami i upodobaniami. Idziemy w odmiennych kierunkach, ale jest super kumplem. Bardzo obowiązkowy w stosunku do Acid i nie traci w sobie rockerstwa. Przed pierwszą płytą robiliśmy próby codziennie. Często spotykaliśmy się sami, aby doćwiczyć szczegóły. Po pierwszej płycie to się zmieniło. Nie łączy już nas taka muzyczna więź, choć chciałbym jej, bo bardzo się przydaje. On uważa, że nie jest jazzmanem, że nie musi tyle ćwiczyć... Pewnie ma rację. WE GOTTA FIND SOME POWER - ROZMOWA Z LITZĄ Litza to taki facet, którego ciężko zatrzymać w jednym miejscu na dłużej niż kilkanaście minut. Ciągle gdzieś pędzi, ciągle coś załatwia, ciągle coś nagrywa, ciągle gra jakieś koncerty. W jego domu ciągle dzwoni telefon. Litza ciągle jest zajęty
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Szukał jednej twarzy, tylko jednej twarzy...
- Tylko dwie szuflady zamknięte były na klucz: dolna szuflada komody oraz szufladka po prawej stronie biurka...
- Powoli wracali do stajni, w której trzymano tylko konie Calhenny’ego, a później Morris szedł do swojego wielkiego domu, a Beau do swojej chaty, gdzie czekała na niego...
- Nawet teraz korzystała tylko z krótkiego urlopu, jakiego udzielił jej dowódca Eskadry Łobuzów do czasu, aż senatorowie Nowej Republiki przestaną żywić niechęć do rycerzy Jedi...
- "Wierzymy mocno - głosiła odezwa - że nie tylko nie ma sprzeczności między nauką i wiarą, ale obie uzupełniają się wzajemnie w ścisłym współdziałaniu, bo wiara odpowiada nam na te...
- Czy nie za dużo zasługi i autorytetu przyznajemy poetom lub pisarzom, kompozytorom lub malarzom, za to tylko, że posiadają dar, którego nie posiadają inni? Z grubsza mówiąc...
- Mamy zatem szybciej z Waszą Książęcą Mością załatwić wszystkie te sprawy, które obecnie nie tylko nie doszły do pożądanego wyniku, ale — zda się — obróciły się nawet na gorsze,...
- Ale ponieważ Zina była na razie ani czarna, ani biała, tylko śpiąca, postanowiono zaczekać do rana, aby w świetle dziennym specjalnie wybrana komisja ustaliła, jakiego koloru...
- Jest tylko rozdrażnienie, najprawdziwsze rozdrażnienie czło- wieka, którego oderwano od bardzo ważnych zajęć dla jakiegoś głup- stwa...
- Zauważył ją tylko w przelocie, potem biegł dalej i spotkał jakąś starszą kobietę w okularach, ona chyba mieszkała gdzieś tu w pobliżu, bo niosła piwo w dzbanku...