Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Otóż ortodoksi stanowią czwartą grupę: są to ci, co nie chcieli — i nie mogli, nawet gdyby zechcieli. Całe ich 292 przedwięzienne życie przystosowało ich do wegetowaniu w środowisku sztucznym, umo\vnym. Ich „walka" na wolności polegała na przyjmowaniu i przekazywaniu dalej zaaprobowanych odgórnie ucDwał i rozporządzeń - z pomocą telefonu i dzwonka elektrycznego. W warunkach obozowych -^ gdzie walczyć trzeba dosłownie, tj. wręcz, i umieć gołe ręce przeciwstawić automatom, i czołgać się po indiańsku pod kulami — byli z nich Sidory Polikarpowicze i Kopry Pomidorowieże*, istoty nikomu niepotrzebne i do niczego niezdatne. Tym mniejszą przeszkodą dla knajaków byli ci id^wi bojownicy o szczęście ludzkości: nie sprzeciwiali się rozbojowi ani proszeniu się fe-rajny w kuchniach i na wszelkich funkcjach (poczytajcie choćby generała Gorbatowa, tam przykłady znajdziecie) — bo te socjalnie P bliskie elementy władały obozem w zgodzie z ich mlasną teorią. Nie przeciwstawiali się ograbianiu słabszych nawet, gdy robiono to w ich obecności i sami tez me stawiali rabusiom oporu Wszystko to było logiczne, trzymało się kupy, nikt niczego nie poddawał w wątpliwość. Atoli, gdy przyszedł wreszcie czas na pisane dziejów tych lat i rozległy się pierwsze, jeszcze zdławione relacje o życi" obozowym — nasi prawomyślni ocknęli się jakby — i zrobiło im się przykro: jak to? tacy postępowi, tacy uświadomieni, a nie walczyli! I nawet nW zdawali sobie sprawy, że istniał jakiś kult jednostki7! I nie przychodnio im wcale do głowy, że nasz drogi Ł.P. Beria — to zaprzysięgły wróg ludu! Dlatego trzeba było szybko puścić w ruch jakąś mętną wersję — ze jednak walczyli. Cała sfora gazeciarska czepiała się mego Iwana Denisowi-cza — czemu nie walczył, sukinsyn? Dziennik „Mosko^kaja Prawda wytykała mi nawet, że inni, komuniści, organizowali w obozach nielegalne zebrania, a Iwan wcale na nich nie bywał i nie nauczył się rozumu od ludzi myślących. Co to za bzdury -jakie tam zebrania nielegalne? I po co? Aby kiwać palcem w bucie, fige w kieszeni pokazywać? I komu — sko^ od młodszego nadzorcy do samego Stalina — sami swoi, nasza władza sowiecka? l kiedyż to, jakimi metodami ci ludzie walczyli? okularnika * Ukrop (tj. Koper) Pomidorowicz - pogardliwe przezwisko w obozie. 7 W 1957 roku personalna riazańskiego Okręgowego Wydziału Obiaty pytała mnie: „A za co wlaściwie aresztowano was w 45.,... _ „Za krytykowanie *>*» **»» ^ -odparłem. ,Jak to? _ ^y^ ze zdumiemem _ czy wtedy już był ko» jednostki? . (Była szczerze przekonana, ze kult jednostki został obwieszczony w 1956 r0*«. skąd wiec wziął się w 45.?). 8 - 8.XU.1962. 293 możliwie łagodnie, ty wywłoko?). Bo ja... nie mam zwyczaju... żeby podsłuchiwać... i nie potrafię zapamiętać... Dociera do niego, że muzyka jakoś na mnie działa, wiec wyłącza radio. Cisza. Gaśnie ciepłe, magiczne oczko dobrotliwego świata. W gabinecie jest nas tylko dwóch — ten puszczyk i ja. Dosyć żartów. Gdybyż przynajmniej znali oni reguły gry w szachy: jeśli ten sam ruch powtarza się trzy razy — uznaje się, że przeciwnicy zremisowali. Ale skąd! We wszystkim przejawiało się ich lenistwo, tylko tutaj — nie: sto razy w ten sam sposób szachuje mnie, na tym samym polu, sto razy pod rząd osłaniam się tym samym pionkiem, żeby znów wyjść zza niego. Smaku nie ma facet za grosz, za to czasu — aż nadto. Sam naraziłem się na to bezustanne szachowanie — bo uznałem się za sowieckiego człowieka. Oczywiście, każde z tych stu zagrożeń ma inny odcień, za każdym razem wypływa jakieś inne słowo, inny nieco ton. Mija godzina, potem druga. W naszej celi już wszyscy śpią, ale ten tutaj wcale się nie śpieszy, to właśnie jest jego praca zawodowa. Jak się tu odczepić? Jacyż oni namolni! Już mi tu napomknął o etapie i o robotach ogólnych, już dawał wyraz podejrzeniu, że jestem zaprzysięgłym wrogiem, aby za chwilę wyrazić nadzieję, że należę raczej do zaprzysięgłych przyjaciół. Ustąpić mi nie wolno. Ale nie chce mi się też jechać na etap zimą. Myślę z udręką: jak to wszystko się skończy? I nagle — mój rozmówca zmienia temat — mówi o knajakach. Słyszał od nadzorcy Sienina — że wyrażam się o ferajnie ostro, że miałem z kna-jakami zatargi. Ożywiam się —jakiś nowy ruch na szachownicy. Owszem — nienawidzę ich. (Ale wiem, że wy ich kochacie!). I aby mnie roztkliwić ostatecznie, oper maluje taki obraz: mam przecież żonę w Moskwie. Bez męża — musi ona chodzić po ulicach sama, czasem nawet nocą. Na ulicach rabusie często obdzierają przechodniów. Właśnie ci sami knajacy, którzy uciekają z obozów
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Fakt zachowania prowincji wschodnich możemy w pewnej mierze przypisać takiej właśnie polityce Konstantyna, ponieważ barbarzyńcy znad Morza Czarnego, którzy w poprzednim...
- Czy kiedyś jeszcze je zobaczę? Na placu mogło się pomieścić milion ludzi, którzy dzięki specjalnym urządzeniom optycznym i akustycznym mogli doskonale widzieć i słyszeć...
- 126 Na widok wielkiego wojska stojącego na lądzie zatrzymał okręt i przypuszczając, co było prawdą, że tam się i król znajduje, posłał do niego swych ludzi, którzy mieli...
- Chaldejczycy za[ byli przekonani, |e poza wodami otaczajcymi ziemi istnieje wysoki mur wyrastajcy z wody, podtrzymujcy sklepienie i wody nad sklepieniem
- Biorąc pod uwagę wiek chronologiczny oraz różne formy oddziaływań rewalidacyjnych wśród diagnoz dla celów pedagogiczno-rewalidacyjnych można wyróżnić: 1...
- DotarB tu dziki po[rednictwu Polski, na jej bowiem literaturze wzorowali si twórcy, którzy wprowadzili barok do literatury moskiewskiej
- Oskar Awejde, jeden z członków przedpowstaniowego Komitetu, znajdując się w Warszawie był otoczony tłumem patriotów, którzy sami sobie patent na takowych wydali, z...
- W tej chwili wśród uroczystego milczenia śmierci, dał się słyszeć głos z izdebki Ezopa, suchy głos grzechotnika, — A co? Głęboka cichość odpowiedziała mu na to...
- Usłyszeli odgłos kroków i w chwili, gdy w zniszczonym domu rozległy się okrzyki Dordovańczyków, którzy szykowali się do ostatniego ataku, do kuchni dotarł Bezimienny z...
- Wozy były eskortowane przez najmniejszą ze wszystkich chorągwi Kenesa i niekarną tłuszczę obozowych pachołków, którzy pierzchli na sam widok wynurzającej się z...