Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
O J e z u , d z i e c k o , c o [ t y t a k z b l a d Ba ? P o t e g o t y p u d i a l o g a c h z m o i m d z i e c k i e m d o c h o d z d o w n i o s k u , |e o n a n i e b d z i e c a Bk i e m n o r m a l n a . N i e m o |e b y . N i e m a p o k i m . S z a l e Ds t w o m a w g e n a c h . J e j p r a p r a p r a b a b k a b y Ba H i s z p a n k , o n e g d a j p o r w a n p r z e z d z i a d k a p r a p r a p r a m o j e g o z g o r c e j H i s z p a n i i d o n i e t a k z n o w u d a l e k i e j P o l s k i , n o s i Ba u r o c z e , a c z w c a l e n i e h i s z p a Ds k i e n a z w i s k o M a k a f r y . N a i m i j e j b y Bo P a u l i n a . I t a M a k a f r y P a u l i n a c a By s w ó j m a j t e k z a p i s a Ba j a k i m [ z a k o n n i k o m , c o e w i d e n t n i e [w i a d c z y o t y m , |e m u s i a Ba b y s z a l o n a . O j e j ! W s z y s t k o p o m i e s z a Ba m . T o n i e b a b c i a P a u l i n a o b d a r o w a Ba z a k o n n i k ó w , t y l k o b a b c i a W i k c i a . W i k t o r i a . J u | t e r a z w i e m , s k d w n a s z e j r o d z i n i e t a k i z a p a B d o d Bu g i c h i d z i w a c z n y c h i m i o n . Z a r a z p o t y m , j a k j u | z a p i s a Ba b r a c i s z k o m w s z y s t k o , c o m i a Ba , a j a k g Bo s i r o d z i n n a l e g e n d a , m i a Ba n i e m a Bo , z n i k Ba w n i e w y j a [n i o n y c h o k o l i c z n o [c i a c h . P e w n i e j b r a c i s z k o w i e u k a t r u p i l i a l b o , w w e r s j i o p t y m i s t y c z n e j , z a n i k n l i w k l a s z t o r z e , c o n a j e d n o w y c h o d z i . N o i p r o s z b a r d z o - j a k j a m a m b y n o r m a l n a ? Z t a k p r z e s z Bo [c i ? A l e j e d n o , c o m a m p | o p r a p r a b a b c e , a z c z e g o a k u r a t j e s t e m z a d o w o l o n a , t o h i s z p a Ds k i , o g n i s t y t e m p e r a m e n t . T y l k o d o b r z e z a k a m u f l o w a n y . T a k d o b r z e , |e z a p o m i n a m , |e g o m a m . N o i j a k t u s i n i e w k u r z a ? S i e d z t u s o b i e s p o k o j n i e i p i s z p e Bn a t w ó r c z e j p a s j i , a t u n a g l e i p o d s t p n i e d o p a d a m n i e z e w n a t u r y . Z d u m n i e p o d n i e s i o n y m c z o Be m p r z e m a s z e r o w a Ba m p r z e d s i e d m i o m a f a c e t a m i s t o j c y m i d o k Ba d n i e p r z e d c e l e m m o j e j p o d r ó |y , c z y l i , k r ó t k o m ó w i c , d a m s k t o a l e t , a m i a Ba m t a k i w y r a z t w a r z y , j a k b y m w Ba [n i e u d a w a Ba s i n a a u d i e n c j d o p a p i e |a , a n i e d o k i b l a . K u r c z , n i e p i j p i w a , a s i k a m j a k n a j t a . K a w a . P i j m o r z e k a w y . O c z y w i [c i e n i e b y Bo p a p i e r u . P o s z Ba m n a c a s t i n g n a p r e z e n t e r ó w l o k a l n e j t e l e w i z j i . O d n i o s Ba m n i e b y w a By s u k c e s , b o w i e m u d a Bo m i s i w e j [ w p i e r w s z e j p i d z i e s i t c e i p r z e |y ! Z d o [ p o w a |n y m i o b r a |e n i a m i c i a Ba , z w a |y w s z y n a t o , |e p r z e z k i l k a k o l e j n y c h d n i n i e m o g Ba m r u s z a p r a w r k i m i a Ba m o b a w y c o d o s t a n u 2 3 K r u c h o [ P o r c e l a n y t n o j e g o b a r k u , d o s t a Ba m s i d o b u d y n k u t e l e w i z j i , c h o w Ba [c i w s z e b y Bo b y o k r e [l e n i e : s z t u r m e m g o z d o b y Ba m
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Dalsze nauczanie obejmowa³o natomiast dzieci elity (bez w¹tpienia wszystkich ch³opców, nie jesteœmy natomiast pewni czy wszystkie dziewczêta)...
- By³o to rozpaczliwe ³kanie umêczonej duszy cz³owieczej i pasa¿ jêków rozdartego serca i cichy, rozdzieraj¹cy p³acz dziewczêcy i pieœñ ¿a³obna wieczystej roz³¹ki...
- Nie zrozumiawszy, gdy| zdawaBo mu si, |e dziewczyna powiedziaBa musiaBe[", a nie: musiaBa[", Narcyz zapytaB: Z pewno[ci sByszaBem, ale wymieD mi swoje imi
- To chyba siê domyœlasz, w jakiej jatu jestem sytuacji, w jakiej tusytuacji jest Rafa³ i ta jego dziewczyna...
- Nicholas podci¹gn¹³ go, przywracaj¹c przyzwoity wygl¹d, jednoczeœnie unosz¹c j¹ lekko do góry; potem wzi¹³ dziewczynkê za rêkê i zaprowadzi³ do wody...
- Niezbêdnym jej dope³nieniem jest poznanie konkretnych pogl¹dów dziewcz¹t i ch³opców kszta³c¹cych siê w szko³ach podstawowych, zasadniczych zawodowych i œrednich...
- Dziwna rzecz: Niemcy rozumieæ czy zgadywaæ siê zdawali, co one mówi³y sobie, dziewczêta domyœla³y siê, o czym m³odzi szeptali z sob¹...
- Obawia³ siê bowiem, czy aby zielonooka dziewczyna tak dalece Jaszczykowi we ³bie nie zabe³ta³a, ¿e i te jakimœ sposobem zdo³a³ wykraœæ...
- Spodziewa³ siê, ¿e us³yszy wskazówki co do tego, jak i kiedy wypada przekazaæ dziewczynie przykr¹ wiadomoœæ...
- - Mieliœmy zamiar, jeœli urodzi siê dziewczynka, daæ jej na imiê Gabriella, po mojej nieszczêœliwej matce...