Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Na razie państwo, które by oparło obronę narodową na milicyjnym systemie, stać by się mogło w razie wojny dobrowolnym niejako łupem pierwszego lepszego najeźdźcy, gdyż tego rodzaju wojska nie byłyby zdolne do odrzucenia gwałtownego ataku, a przy swym słabym wyszkoleniu nie potrafiłyby wyzyskać w boju nowoczesnych środków walki. System milicyjny wymagałby poza tym daleko silniej jeszcze aniżeli szczupłe i wyodrębnione z reszty społeczeństwa wojska zawodowe równoczesnego, lojalnego i powszechnego zastosowania przez wszystkie państwa. A i wówczas narody o wrodzonych nastrojach militarnych, których młodzież jest z natury wojownicza, rozporządzałyby znakomitą przewagą nad narodami posiadającymi z charakteru i tradycji usposobienie pacyfistyczne. Konieczność wreszcie improwizowania siły zbrojnej w chwili wybuchu wojny zapewniałaby przy tym systemie olbrzymie przywileje państwom rozległym i potężnym oraz dysponującym wysokim potencjałem wojskowym. * * * 6. Dla uchylenia niebezpieczeństwa napaści, a więc i dla zneutralizowania na ogół groźby wojny, w epoce dzisiejszej obrona narodowa powinna być oparta na czynnej armii stałej, zdolnej do ujęcia w formy organizacyjne w razie mobilizacji całej masy obywateli kraju. Jej kręgosłupem będzie solidna i stojąca na wysokości swego odpowiedzialnego zadania kadra zawodowa, a narzędziem — kontyngenty rekruta, powoływanego rokrocznie do oddziałów czynnych na podstawie ustawy o równej, powszechnej i obowiązkowej służbie wojskowej. Tak ostro dzisiaj zwalczany przez niektóre odłamy demokra cji obowiązek powszechnej służby wojskowej, który swego czasu system obrony państwa na zupełnie nowych gruntował zasadach, zrodził się jako idea we Francji po czteroletnim chaosie wielkiej rewolucji. Poprzedziło go masowe powołanie pod broń obywateli, proklamowane 23 sierpnia 1793 roku w tempie wyjątkowym, wobec inwazji wroga, przez Konwencję Paryską. Unormowało zaś prawo, wydane przez Dyrektoriat 5 września 1798 r. Dopiero jednak za czasów Napoleona obowiązek ten stał się regułą i przyjął charakter przymusowej konskrypcji. Ustrój ten rozbudowały i ujęły w ramy obowiązującego wszystkich obywateli prawa Prusy, których pogrom przez Napoleona dał Scharnhorstowi impuls do zaimprowizowania nowej, a na tym prawie zbudowanej armii. Wywołana tym przebudowa pruskiego wojska stała się podstawą jego siły, ujawnionej z tak wielkim rozmachem przez Prusy podczas ich walk wyzwoleńczych w napoleońskim okresie. Ochotnicza służba wojskowa została przy tym ograniczona do minimum, niezbędnego do stworzenia intelektualnej elity wojska. Przywrócono natomiast zagubioną w ciągu wieków, a tak zdrową i na wskroś demokratyczną zasadę, której mocą każdy obywatel jest obowiązany do obrony granic własnego państwa. Na miejscu wojsk zawodowych zatem powstały tzw. armie narodowe, wchłaniające olbrzymie masy obywateli kraju. Ta innowacja, która przekształciła zasadniczo charakter wojen XIX wieku, przyczyniła się także do głębokiej ewolucji ustrojowej krajów, które ją zastosowały. Równy dla wszystkich obowiązek czynnej obrony ojczyzny przyczynił się znakomicie do zdemokratyzowania oraz zjednoczenia zachodnich państw. Niezależnie od utrzymania armii czynnej w stanie gwarantującym bezpieczeństwo kraju, wyższość obowiązkowej konskrypcji polega na przygotowaniu rezerw wystarczająco licznych i należycie wyszkolonych. Armie stałe reprezentują obecnie od 1/100 do 1/50 ludności państwa7. W czasie wojny zmobilizować można około 1/8 ludności. Mo- 7 Stosunek 100-tysięcznej Reichswehry do 65-milionowego narodu niemieckiego byłby wyjątkiem od tej reguły, gdyby odpowiadał istniejącemu dzisiaj stanowi rzeczy. żliwość ta sprowadza w całości stosunek armii stałej do rezerw, jak jeden do pięciu. Z tego zestawienia wynika, że armia czynna, rozpłynąwszy się w fali wywołanej przez masowy dopływ rezerwistów w okresie mobilizacji, nie będzie zdolna do wypełnienia oczekujących ją w wojnie nowoczesnej misyj, jeżeli jej rezerwy nie będą należycie wyszkolone
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Ś Diaspar zamieszkiwane jest wciąż przez tych samych ludzi, chociaż w miarę, jak jedni wracają do Sali Tworzenia, a inni z niej wychodzą, skład aktualnej populacji Diaspar ulega...
- Nowy hetman przyspieszyB prace nad budow przepraw przez Plaszówk, którymi chciaB wyprowadzi wojsko z okr|enia, uderzy na oddziaBy LanckoroDskiego i stworzy w ten sposób mo|liwo[ wycofania si reszty powstaDców
- Można by to nawet uznać za najważniejszy temat pierwszych, ukończonych przez Wyspiańskiego, scen dramatu -tak król broni swoich racji w pierwszej rozmowie z Barbarą i wokół...
- Tego dnia wszelako, kiedy w związku z przybyciem poselstwa węgierskiego i spodziewanym przyjęciem tronu Węgier przez Władysława zjechali się do Krakowa niemal wszyscy...
- Szukał jednej twarzy, tylko jednej twarzy...
- Stało na nim naczynie z brązu z ziołami (rycerz pasjonował się suszeniem ziół, które następnie podpalał i przez małą rurkę wdychał gryzący dym), butla wina i srebrny puchar...
- Odcinek trasy do Popadii został w latach 2002 - 03 odnowiony i oznakowany na biało-czerwono-biało przez wolontariuszy z fundacji „Karpackie Ścieżki"...
- David i Angela pozwolili jej przez jakiś czas bawić się z psem, lecz wkrótce musiała przyjść do bawialni, gdzie ponownie podłączono jej kroplówkę, Wilsonowie uważali bowiem, że...
- Palenie marihuany wiąże się wprawdzie w niewielkim stopniu z zażywaniem środków psychotropowych przez rodziców, jednakże to, że twoi rodzice nie zażywają narkotyków,...
- I nie zauważony przez nikogo zeskoczył z ławki i wywędrował z przedziału najpierw na platformę wagonu (bo drzwi były otwarte), a potem z wagonu na peron...