Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

: się również pojedynczy przywódcy i działacze ruchu robotniczego. : snący udział w lożach Zalitawii przedstawicieli nowych warstw ~-ich pociągał za sobą opowiadanie się tej gałęzi wolnomularstwa po ,e węgierskiego postępu burżuazyjnego, nieraz dochodzące do identy- *ania się z nim, jak również aktywny udział w jego rozmaitych sch i organizacjach, niekiedy nawet ich zapoczątkowywanie bądź rowanie. Oznaczało to przyjęcie stylu działania charakterystycznego -r*.u francuskiego. Pełnej z nim identyfikacji przeciwdziałała obec-:-rganizacji grupy adeptów ze środowiska mieszczańskiego, odgry-h w jego życiu sporą rolę. Stosunkowo najwięcej ich było w pla- 304 Zakończenie! cówkach budapesztańskich, w których, zwłaszcza starszych, niekiedy cie-.szyli się znacznym mirem z racji swego długiego stażu organizacyjnego. Takim bliższy był angielski typ ,, sztuki królewskiej", odpowiedni też) nacisk kładli na działalność charytatywną. Przeważnie z ich inicjatywy prowadziła ją na stosunkowo dużą skalę zarówno centrala - Wielka Loża Symboliczna Węgier - jak i część lóż. Na ten cel przeznaczano z funduszy organizacyjnych spore sumy. Tym zadaniom poświęcały uwagę - na miarę swoich sił i możliwości - również placówki przedlitawskie, na ogół mniej skłonne do angażowania się w działalność, polityczną bądź też mające mniej możliwości prowadzenia akcji o wyrażniejszym obliczu politycznym. W zacofanym społecznie i ustrojowo Cesarstwie Rosyjskim oraz na wchodzących w jego skład ziemiach polskich wolnomularstwo ponownie pojawiło się na widowni życia publicznego w ćwierć wieku później niż w bardziej pod tym względem zaawansowanej monarchii habsburskie;. .zatem po ośmiu dekadach swej tu nieobecności. Nastąpiło to w momencie. kiedy pod wpływem ciężkich ciosów, zadanych caratowi przez wojnę rosyjsko- japońską i pierwszą rewolucję rosyjską (1905), jego dalsze istnienie w "czystej" formie stało się już niemożliwe. Sytuacja więc, w której narodziły się tu pierwsze loże, podobna była do klimatu, w którym one pojawiły się w Austro-Węgrzech. Jednakże, odmiennie niż w nich, nie zdoła' osiągnąć statusu chociażby półlegamości przedlitawskie j, co już ogra: czało ich możliwości rekrutacji i poniekąd działania. Znacznie później; data ich powołania do życia oznaczała zarazem mniejszą postępowe burżuzji, w ogóle klas oraz warstw posiadających i środowisk wysc ^kwalifikowanej pracy umysłowej. Toteż były wielokrotnie mniej licz: niż w tamtym państwie 4. Zrzeszały niemal wyłącznie elitę zamożnej inte-fll ligencji oraz - w przypadku rosyjskim - drobną garstkę osób ze .arystokracji, wysokiej biurokracji państwowej i największej burz Natomiast element mieszczański, na którym na Zachodzie opierai ,, sztuka królewska", tu nie był w niej reprezentowany. Nie znalazła : -ona zwolenników w guberniach nadbałtyckich - na Łotwie i w Estc zaś w autonomicznej Finlandii powstał jej zalążek tylko w środo ,szwedzkim. 4 Główny nurt wolnomularstwa rosyjskiego nie wyszedł poza liczbę ok. 400 tów, całe zaś skupiało w szczytowym momencie rozwoju (1914) nie więcej niż 500 -osób, loże w Królestwie Polskim, łącznie z placówką wileńską i polską w burgu - do 100 osób. W tym samym czasie (stan na 111915 r.) dominują: Austro-Węgier (Wielka Loża Symboliczna Węgier) zrzeszał 7370 osób, w tym p wiedeńsko-praskie 1247, zaś ogólna liczba wolnomularzy dochodziła do 7,8 ty tów, zatem jedenastokrotnie przewyższała ich grono w Rosji łącznie z Kroi-W liczbach względnych (wolno mularze w stosunku do liczby mieszkańców) p: jest dla Rosji jeszcze bardziej niekorzystna. rot do Rosji carów 305 W przypadku polskiego społeczeństwa Królestwa do tych ogólniejszej atury przyczyn małej liczebności grona adeptów symbolicznej kielni młotka dołączyła się pewna specyfika, ta, która sprawiała, iż od lat • dziestych XIX w. w zaborze pruskim Polacy nie wstępowali do istnie-vch dawnych i do nowo powstających lóż, przez co stały się placówka-. czysto niemieckimi. Również w Galicji, odkąd istniały ku temu możli- - ości, Polacy nie poszli za przykładem Wiednia i nie powołali własnych ż. Już bowiem od pierwszego dziesięciolecia międzypowstaniowego po- :.-;Wszy coraz bardziej masową reakcją polskich warstw wykształconych, Łirazem zaś posiadających, na utrwalanie się panowania zaborców i na : anawiane przez nich nowe porządki, przede wszystkim administracyjne lityczne, stawał się powrót do katolicyzmu jako do tego, co auten- cne, związane z przeszłością i co skutecznie opiera się modernizacji