Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Mijali jednak duże miasta, a jeździec jechał dalej. - 249 - Koń pomyślał sobie: „Może nie zmieniłem się w człowieka, lecz w anioła, bo tylko anioły nie muszą jeść". Wreszcie dotarli do celu podróży i wierzchowca zaprowadzono do stajni, gdzie z wielkim apetytem zjadł leżące tam siano. „Czy warto wierzyć, że jeśli coś nie toczy się ustalonym trybem, oznacza zmianę? Nie jestem ani człowiekiem, ani aniołem, tylko zwykłym, zgłodniałym koniem". Sztuka próbowania Oto zdanie wypowiedziane przez Pabla Picassa: „Bóg jest nade wszystko artystą. Stworzył żyrafę, słonia, mrówkę. W istocie nigdy nie naśladował jednego stylu - po prostu robił to, na co miał ochotę". Chodzimy wytyczonymi ścieżkami, lecz gdy rozpoczynamy podróż w inną stronę niż wszyscy i realizujemy swoje marzenia, ogarnia nas wielki strach, bo zdaje nam się, że zboczenie z utartej drogi prowadzi na manowce. A przecież nasze życie jest jedyne w swoim rodzaju, nie istnieje jeden wzorzec „poprawności". Skoro Bóg stworzył żyrafę, słonia i mrówkę, a my staramy się żyć na Jego wzór i podobieństwo, to dlaczego mielibyśmy naśladować jeden wzorzec? Wzorce pomagają uniknąć głupich błędów, które popełnili inni, ale zwykle ograniczają i zmuszają do powtarzania tego, co robią wszyscy. Być w porządku oznacza nosić krawat dopaso- - 251 - wany do skarpet. To znaczy czuć się w obowiązku mieć jutro to samo zdanie, co wczoraj. A gdzie zmieniający się wokół świat? O ile nie krzywdzisz tym innych, możesz czasem zmienić zdanie i nie wstydź się, że w ten sposób sam sobie przeczysz. Masz do tego prawo i nieważne, co pomyślą inni, bo zawsze coś pomyślą. Gdy podejmujemy działanie, pojawiają się problemy. Stare powiedzenie kucharzy mówi: „Aby zrobić omlet, trzeba rozbić jajko". Pojawienie się nieoczekiwanych konfliktów jest rzeczą naturalną. Normalne są zranienia, które powstają w wyniku starć. Jednak rany się goją i zostają tylko blizny. To wielki dar. Blizny towarzyszą nam przez całe życie i są bardzo pomocne. Gdy w jakimś momencie - przez wygodnictwo lub z innego powodu -chcielibyśmy wrócić do przeszłości, wystarczy na nie spojrzeć. Blizny obnażą ślady po kajdankach, przypomną o koszmarze więzienia i pomogą iść naprzód. Dajmy sobie czas. Pozwólmy, aby wszechświat krążył wokół nas, czerpmy radość z tego, że możemy samych siebie zaskakiwać. Święty Paweł mówi: „Bóg wybrał to, co szalone, by zawstydzić mędrców". Wojownik światła widzi, że niektóre chwile w życiu się powtarzają. Widzi, że często natyka się na te same problemy i stawia czoło sytuacjom, z którymi musiał radzić sobie wcześniej. - 252 - Ogarnia go zwątpienie. Myśli, że się nie rozwija, gdyż spotyka te same przeszkody, z którymi się kiedyś zetknął. „Już przez to przechodziłem" - skarży się sercu. „Rzeczywiście - odpowiada serce. - Ale jeszcze sobie z tym nie poradziłeś". Wojownik zaczyna wierzyć, że powtarzalność doświadczeń ma sens, gdyż uczy go xt,qct^, których jeszcze nie pojął. Dlatego w każdej kolejnej walce szuka innego rozwiązania. Jego błędy nie są klęskami, lecz krokami na drodze do spotkania z samym sobą. O pułapkach poszukiwań Gdy zaczynamy przywiązywać większą wagę do spraw duchowych niż do materialnych, zwykle pojawia się nowe zjawisko: brak tolerancji wobec poszukiwań duchowych innych ludzi. Codziennie dostaję gazety, e-maile, listy i broszury, w których ktoś stara się udowodnić, że jego droga rozwoju jest lepsza od innej, gdyż prowadzi do „objawienia". Widząc rosnący stos korespondencji, postanowiłem napisać parę słów o tej groźnej, moim zdaniem, tendencji. Mit pierwszy: umysł wszystko uzdrowi. To nieprawda, a chciałbym to udowodnić, przytaczając pewną historię. Parę lat temu moja znajoma, od dawna zaangażowana w duchowe poszukiwania, miała gorączkę i czuła się bardzo źle. Przez całą noc próbowała podporządkować myślom swoje ciało, używa- - 254 - jąc wszystkich technik, jakie poznała, by wyleczyć się tylko przy pomocy siły umysłu. Następnego dnia zaniepokojone dzieci poprosiły ją, by poszła do lekarza, ale ona odmawiała, powtarzając, że próbuje „oczyścić" duszę. Dopiero gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli, zgodziła się pójść do szpitala, gdzie od razu trzeba było ją operować. Diagnoza: wyrostek. Bądźmy więc ostrożni, czasem lepiej poprosić Boga, by pokierował ręką lekarza, niż leczyć się samemu. Mit drugi: czerwone mięso tłumi boskie światło. To oczywiste, że wyznając daną religię, musimy szanować ustalone prawa - na przykład żydzi i muzułmanie nie jedzą wieprzowiny. Chodzi więc 0 zwyczaj wynikający z wiary. Jednak obecnie świat zalewa moda na „oczyszczającą" żywność. Radykalni wegetarianie patrzą na ludzi jedzących mięso jak na winnych uśmiercania zwierząt. A czy rośliny nie są żywe? Natura to powtarzający się cykl życia 1 śmierci; któregoś dnia my także staniemy się częścią ziemi. Jeśli więc nie wyznajemy religii, która zabrania określonych pokarmów, jedzmy to, czego potrzebuje nasz organizm. Przychodzi mi na myśl pewna historia związana z rosyjskim mistykiem Gurdiejewem. W młodości odwiedził swego mistrza i chcąc zrobić na nim wrażenie, jadł tylko warzywa
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Cień nadziei pojawił się na krótką chwilę w biurze komendy policji przy Avenue Foch 1, kiedy jeden z pobliskich mieszkańców przyszedł tam, w kilka dni po napadzie, z...
- Powszechna republika będzie z pewnością szczęściem! Postęp? Ach, taki sam jak w znanej opowieści o chorym, który przewraca się z boku na bok w nadziei, że mu będzie lepiej...
- Nadzieje te nie były płonne; nowe władze tajwańskie zapowiedziały niebawem umoż- kazal premierowi Murayamie list Jelcyna z21 ^ n 1995 ^ Kozyriew' ^^ P^G- liwienie...
- - Czy to cię uspokaja? Mam nadzieję, że świątynia stanie się większa i bardziej znana Może któryś z bogów lub któraś z bogiń ponownie przemówi do nas przez święte okno, jak...
- Poza tym miał nadzieję, że - skoro tylko dotrze do Indii Zachodnich - przyłączą się do niego dawni doradcy ojca, ludzie potężni i wpływowi...
- — Zgadzam się — rzekł Herkules Poirot — że mamy do czynienia z ohydną sprawą, i mam nadzieję, że potrafi pan powiedzieć, kto z miejscowych byłby zdolny do takiego czynu...
- - Zrezygnowałem z okazywania oburzenia, uznałem, że najlepszą strategią będzie udawać, że się zgadzam, i mieć nadzieję, że pojawi się szansa, by ostrzec Mosalę...
- Można też przyjąć, że tak bardzo pragniemy uwierzyć w to, iż nadzieja sprawia cuda, że bez przerwy opowia- damy o tych nielicznych historiach, które zdają się...
- Kochani mamo i tato! Mam nadzieję że ten list zastanie was w dobrym zdrowiu, jak i ja jestem...
- - Mnie, mam nadzieję, zagraża co najwyżej oblanie kolokwium - mówię chyba dość naturalnym tonem...