Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Porównanie miłości Chrystusa do Kościoła z miłością małżeńską ukazywało nam wielką godność małżeństwa, świętość tej instytucji. I jeżeli pojawiało się uczucie zaciekawienia, jaką treść teologiczną niesie zdanie o tym, że żony mają być poddane mężom, to porównanie miłości męża i żony do miłości Chrystusa i Kościoła nie pozostawiało wątpliwości. Jaką miłością Chrystus umiłował Kościół? Pełną, aż po śmierć na krzyżu. A więc nasza miłość ma być także aż po krzyż, nie cierpiętniczy, ale zbawiający. A więc wszystkie trudności, na jakie napotykamy, są wpisane 172 w naszą drogę, tak jak cierpienia Jezusa. Miłość aż po krzyż jest częścią tej miłości, jaką Chrystus kocha mnie, Irenkę, nas jako małżeństwo. To bardzo nas umacniało. Później odkryliśmy, że są to podstawowe zdania definiujące sakrament małżeństwa. Sięgnijmy do katechizmu: Sakrament małżeństwa jest znakiem związku Chrystusa i Kościoła. Udziela on małżonkom łaski miłowania się wzajem- nie tą miłością, jaką Chrystus umiłował Kościół. Łaska sak- ramentu udoskonala zatem ludzką miłość małżonków, umacnia ich nierozerwalną jedność i uświęca ich na drodze do życia wiecznego (KKK, 1661). Definicja ta mówi wyraźnie, że łaska sakramentu udoskonala ludzką miłość małżonków. Powstaje pytanie: w jaki sposób? Jak możemy rozwijać naszą miłość, wierność i uczciwość małżeńską? Poprzez dialog. Poprzez wsłuchiwanie się w siebie, poprzez rozumienie siebie nawzajem, poprzez dzielenie się sobą i dokony- wanie tego wszystkiego w poczuciu obecności Bożej. Poprzez oddzielanie uczuć od ocen, uczuć od postaw i nieocenianie siebie nawzajem na podstawie uczuć. Poprzez akceptację siebie na- wzajem, swojej męskości i kobiecości, poprzez dostrzeganie swo- ich cech temperamentu i rozwijanie ich mocnych stron, praco- wanie nad zagrożeniami, jakie się w nich kryją. To, że dialog może pomagać w życiu jest doświadczeniem psychologii, z której korzystamy na Spotkaniach Małżeńskich. Dialog można prowadzić na płaszczyźnie areligijnej, można go ćwiczyć poprzez różnego rodzaju treningi komunikacji interper- sonalnej. To psychologia uczy, by nie budować ocen na uczuciach, by oskarżenia „ty jesteś winien" zamienić na „ja ciebie nie rozu- miem". Nasza wiedza na temat uczuć, potrzeb, temperamentów, czerpie z doświadczeń psychologii. Warto odnajdywać sens tych pojęć w zasadach dialogu. Dzielenie się rozumiemy jako pojęcie bliskoznaczne asertywności, rozumienie — jako bliskie empatii. Korzystamy z tej wiedzy, tworzy ona ową naturę człowieka, 173 o której pisałem na początku. Jednakże wiedza ta jest niewystar- czająca do życia w miłości w małżeństwie. Temu wszystkiemu sami nie podołamy, ale w sakramencie małżeństwa otwieramy się na życie, jakie dał nam Pan Bóg, na ten dar nie do końca rozpakowany, jak powiedziała Jagoda. W tym darze zawarte są absolutne wartości wszystkich cech dialogu, jakie wymieniłem powyżej. Chrystus ofiarowuje każdemu swoją miłość w sposób bez- graniczny. Ofiarowuje ją każdemu małżeństwu do doświadczenia jej w swoim związku. Ta miłość jest Jego darem. My jednak, z uwagi na grzeszną naturę, nie potrafimy w pełni tego daru przyjąć ani wykorzystać. Nie potrafimy, opierając się tylko na wiedzy psychologicznej, kochać siebie nawzajem taką miłością, jaką Chrystus umiłował Kościół. Jest nam trudno nie tylko oddać życie za współmałżonka, ale nawet przyjąć go, zaakceptować takiego, jakim jest. Dlatego otrzymujemy pomoc w postaci sak- ramentu. Stajemy się sakramentem, a więc jest w nas, płynąca od Boga, predyspozycja do korzystania z tej miłości. Sakrament - jak czytamy w definicji - udoskonala ludzką miłość małżonków. W jaki sposób? Doświadczenie Spotkań Małżeńskich daje od- powiedź: łaska sakramentalna działa poprzez dialog. Poprzez nadanie dialogowi cech miłości, jaką Chrystus umiłował Kościół. Widzialnym znakiem tej więzi jest troska o nasz dialog i podjęta w konsekwencji decyzja o miłości. Łaska sakramentu małżeństwa nie tylko chroni małżeństwo poprzez dialog, ale poprzez dialog buduje więź małżeńską. Nadaje dynamiki rozwojowi miłości