Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
P o w y j [c i u t a k j a k u z g o d n i l i [m y , s k i e r o w a Ba s i n a s t a c j , b o w i e d z i a Ba , |e t a m b d c z e k a B. W [r ó d o k o Bo t y s i c a l u d z i o d n a l a z Ba m n i e n a t y c h m i a s t . K o l e j a r z e z a i n t e r e s o w a l i s i n a m i , b y l i w r a |l i w i n a l u d z k n i e d o l , p r z y n i e [l i b u t y i s u k i e n k d l a m a m y . C z e k a l i [m y j e s z c z e n a Z b y s z k a , n i e b y Bo c o j e [, t y l k o k i p i a t o k ( g o r c a w o d a ) . P o s z e d Be m o d w i e d z i Z b y s z k a , w s z p i t a l u w i z y t y b y By z a b r o n i o n e - c h o r o b y z a k a zn e , w i c p r z e z o g r ó d n a t y Ba c h s z p i t a l a , w z d Bu | k a n a Bu m e l i o r a c y j n e g o d o s t a Be m s i d o s z p i t a l a . Z b y s z e k d a B n a m k r o m k c h l e b a i p o d z i e l i B s i z e m n o b i a d e m - p c a l d e m , t k r o m k p o d z i e l i Be m s i z m a m . T a k o d w i e d z a Be m Z b y s z k a p r z e z l a l k a d n i , z a k a |d y m r a z e m d a w a B n a m c o [ d o j e d z e n i a . P e w n e g o d n i a z a s t a Be m g o p Ba c z c e g o , c o s i s t a Bo , z a p y t a Be m , a o n p o w i e d z i a B: w y b a c z , a l e n i e m a m n i c d l a w a s d o j e d z e n i a , w s z y s t k o z j a d Be m , b o b y Be m g Bo d n y " . P o c i e s z a Be m g o , |e b y n i e p Ba k a B, b o a p e t y t t o d o b r y z n a k , |e p r z y c h o d z i d o z d r o w i a . T e g o d n i a n i c n i e j e d l i [m y . N a s t p n e g o d n i a n i e z a s t a Be m Z b y s z k a w s z p i t a l u , z a b r a l i g o , o d l e k a r k i z O d e s s y d o w i e d z i a Be m s i , |e w y s Ba Ba g o d o r o s y j s k i e g o s i e r o c i Dc a , b o n i e m i a B j e s z c z e 1 6 l a t , p o w i e d z i a Ba , |e w t e n s p o s ó b Z b y s z e k m a s z a n s n a p o w r ó t d o P o l s k i . D a Ba m i d o z r o z u m i e n i a , |e j a i m a m a w t a k i m s t a n i e z d r o w i a m a m y m a Be s z a n s e n a p o w r ó t d o d o m u . N a l e g a Be m , |e b y p o w i e d z i a Ba , g d z i e j e s t Z b y s z e k , o d m ó w i Ba . Z a c z Be m h i s t e r y c z n i e k r z y c z e , d o m a g a j c s i i n f o r m a c j i o m i e j s c u p o b y t u m o j e g o b r a t a . L e k a r k a n i e r e a g o w a Ba , n i k t z o b s Bu g i s z p i t a l a n i e s t a r a B s i m n i e u c i s z y . P o w y j [c i u z e s z p i t a l a , |a Bo w a Be m s w e g o z a c h o w a n i a 1 7 2 w o b e c l e k a r k i , p r z y p u s z c z a m , |e n i e r o z u m i a Ba , d l a c z e g o c h c i e l i [m y b y r a z e m j a k o r o d z i n a . C z e k a l i [m y n a Z b y s z k a j u | d r u g i t y d z i e D. U d a l i [m y s i d o p o l s k i e j p l a c ó w k i w S a m a r k a n d z i e . D o s t a l i [m y z a p o m o g p i e n i |n , m o g l i [m y k u p i w p o b l i s k i e j u z b e c k i e j C h i n a H o u s e " 1 2 8 g o r c h e r b a t b e z c u k r u d w a r a z y d z i e n n i e . N i e s t a r c z y Bo n i e s t e t y n a k u p i e n i e l e p i o s z k ó w . S t r a c i l i [m y n a d z i e j n a o d s z u k a n i e Z b y s z k a . U c i e k i n i e r ó w s z y b k o r o z w o |o n o d o r ó |n y c h k o Bc h o z ó w . W o k o l i c y s t a c j i g r a s o w a By r ó |n e g r u p y z Bo d z i e i , b y l i t o p r z e w a |n i e d e z e r t e r z y z w o j s k a . W [r ó d n i c h b y l i t e | m a l i c h Bo p c y , p r z e w a |n i e w w i e k u 1 0 - 1 2 l a t i m Bo d s i , k r a d l i o n i z w y k l e c h l e b o d p r z e c h o d n i ó w
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- - Chcia³abym nawet, ¿eby ktoœ tu wszed³ w tej chwili i ¿eby ta ca³a komedia wreszcie siê skoñczy³a! Coœ przecie¿ musia³oby siê staæ, gdyby mnie tu znalaz³! - Na mi³oœæ bosk¹...
- W najbli¿szym czasie ktoœ odnajdzie cia³o genera³a, a wraz z nim strzêp koszuli Cowleya i pistolet z jednym wystrzelonym nabojem, opatrzony odciskami palców in¿yniera...
- - I zostawiłyście go w śniegu? - zapytała Hilda, wyraźnie wstrząśnięta...
- Nie dostałbym więcej kontraktów, a oni straciliby robotę...
- zaś z rozpaczy wykiuł sobie oczy; później wygnany z Teb tułał się w towarzystwie wiernej mu córki Antygony...
- Mrok opromieniał ją...
- Pięćdziesiąt jardów dalej pięciuset angielskich jeźdźców postąpiło kawałek naprzód, nie chcąc dopuścić, by wrogowie wymknęli im się z rąk...
- musi wybierać ćwiczenia koncentracji i medytacji, które w pełni angażują uszy...
- - To dobrze...
- W pewnej chwili na słonecznej kuli pojawiła się twarz, ale nikt akurat nie patrzył w tę stronę", więc obyło się bez zakłóceń...