Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Szata językowa: styl i wiersz. Twórczość Fiodora Tiutczewa, uczestniczącego — choć tak niesystematycznie i niejako wbrew swej woli — w życiu literackim w ciągu około półwiecza, rozwijała się równolegle z kilkoma kolejnymi epokami i kierunkami artystycznymi — od późnego klasycyzmu i sentymentalizmu początku XIX wieku aż do dojrzałego realizmu krytycznego czasów Turgieniewa, Dostojewskiego i Niekrasowa. Ale fakt ten nie wpłynął w sposób istotny na poetę, nie spowodował jakichś wyraźnych przemian w jego pisarstwie. Jego wiersze, jeśli nie brać pod uwagę utworów najwcześniejszych, z okresu młodzieńczego, odznaczają się dużą jednolitością, tworzą jakby zamknięty, skończony system. Ujawnia się to zarówno w stałości problematyki, w ciągłości tematycznej, wierności tym samym formom gatunkowym, ale jeszcze wyraźniej widoczne jest w warstwie językowej, w stylu i wersyfikacji. Będąc spadkobiercą całej dotychczasowej kultury literackiej swego kraju, twórcą, który umiał w sposób organiczny wykorzystać najcenniejsze osiągnięcia najwybitniejszych literackich poprzedników, był Tiutczew w dziedzinie języka poetyckiego kontynuatorem dwóch głównie odrębnych tradycji: stylu patetycznego, oratorskiego zapoczątkowanego przez klasycystów osiemnastowiecznycli z Gabrielem Dierżawincm na czele, i stylu melodyjnego, opartego na harmonii rytmicznej i dźwiękowej oraz słowno–zdaniowej, wiodącego swój rodowód z poezji sentymentalno–preromantycznej, a doprowadzonego do perfekcji w wierszach Wasyla Żuławskiego*. Nic doprowadzając ich bynajmniej do jakiejś syntezy, poeta zachowuje ich odrębność, rozwija i doskonali, stosując rozłącznie do odmiennych celów artystycznych*. Pierwszy, z całym sztafażem takich środków i cech, jak archaizmy leksykalne, gramatyczne i składniowe, patetyczność i podniosłość, figury retoryczne, reminiscencje mitologiczne i w ogóle antyczne w obrazowaniu, postawa dydaktyczna i profetyzm, służy do kształtowania słownego owych licznych Tiutczewowskich „dyskursów” — apeli, przemówień, rozważań, pouczeń, dialogów, dysput, skierowanych do konkretnych czy zbiorowych adresatów wypowiedzi, kształtowanych i słownie, i kompozycyjnie jako konstrukcje retoryczne, wypowiadane; taki właśnie charakter stylistyczny mają przeważnie utwory o tematyce politycznej oraz filozoficznej, tak kształtowane są słownie liczne Tiutczewowskie wiersze–epigramaty i aforyzmy poetyckie. Drugi, wywodzący się z twórczości poetów szkoły Karamzina, a zadomowiony w poezji rosyjskiej dzięki Żukowskiemu, wykorzystuje poeta głównie w swych lirykach przyrody, a także wszędzie tam, gdzie konieczne jest ujawnienie emocjonalnego zaangażowania podmiotu wypowiadającego się, oddanie wrażeń, odczuć, nastroju. Składają się na ten nurt stylowy liczne przekształcenia semantyczne, przemieszczenia sensów i funkcji znaczeniowych, bogata kolorystyka i akustyka, tak charakterystyczne dla liryki przyrody i jej zanimizowanego oraz upsychicznionego sposobu widzenia, a przede wszystkim olbrzymia emocjonalność tonu, wyrażająca się w melodyjności, efektach rytmicznych, specjalnym ukształtowaniu retoryczno– składniowym (nasycenie figurami typu wykrzyknienia i pytania), w wykorzystaniu walorów dźwięko–naśladowczych języka. Nadaje to tej liryce specyficzny impresjonistyczny charakter, a jej twórcę czyni bezpośrednim poprzednikiem symbolistów, wyznacza mu miejsce ważnego ogniwa rozwojowego, łączącego dwie wielkie epoki w dziejach poezji rosyjskiej: romantyczny „wiek złoty” czasów Żukowskiego, Batiuszkowa, Puszkina i Lermontowa i „wiek srebrny” z przełomu XIX i XX oraz dwóch pierwszych dziesięcioleci stulecia obecnego. Podobnie jak w dziedzinie stylu, również i jako wersyfikator Tiutczew nie był pisarzem nowatorem, twórcą jakichś istotnych, decydujących dla dalszego rozwoju sztuki poetyckiej przeobrażeń wiersza. I w tej dziedzinie szedł po linii wytyczonej już przez poprzedników, syntetyzował różne nurty i tradycje w dotychczasowym dorobku, doskonalił je i rozwijał, wykorzystując maksymalnie wszelkie możliwości, jakie dawał arsenał zastanych już środków, dla własnych celów twórczych. Pozostawał więc w głównym nurcie rozwojowym rosyjskiego wiersza dziewiętnastowiecznego, przy klasycznym już modelu sylabotonika, a więc wariancie udoskonalonego i doprowadzonego do perfekcji przez Puszkina i poetów jego pokolenia systemu wersyfikacyjnego zapoczątkowanego w Rosji jeszcze w połowie wieku XVIII. Zresztą nie korzystał nawet ze wszystkich ogromnych możliwości, jakie dawała metryka sylabotoniczna, ograniczając się do pewnych tylko, wybranych typów siatki rytmicznej; nie były mu one po prostu potrzebne, jako że pozostał wierny jednemu tylko rodzajowi literackiemu, stąd jego poezja, ograniczając się do pewnych tylko kręgów tematycznych i określonego typu wypowiedzi, także pod tym względem sprawia wrażenie i jednolitej, i niezróżnicowanej, a nawet oszczędnej, ascetycznej*
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- Do tego mo|na doBczy wyznanie z niewysBanego listu do Aleksandra I: Puszkin wyznaje monarsze, |e oszczerstwo ToBstoj a-Amerykanina (ten ostatni pu[ciB plotk, |e Puszkin zostaB wychBostany na policji) zaprowadziBo go niemal na skraj samobójstwa
- Często o tym słyszałem, znała to każda służąca, często widziałem olśnienie w oczach opowiadających i zawsze uśmiechałem się do tego na wpół pobłażliwie, na wpół zazdrośnie...
- I szal autobiograficzny - portret artystki jako starej jędzy, autoportret Rani przedstawionej jako istota powstała z tego samego budulca co dom - z drewna, cegieł, blachy; jej...
- Tego dnia wszelako, kiedy w związku z przybyciem poselstwa węgierskiego i spodziewanym przyjęciem tronu Węgier przez Władysława zjechali się do Krakowa niemal wszyscy...
- Czyż nie widzieliśmy tego okrętu na własne oczy? A co się tyczy radży Hassima i jego siostry, Mas Immady, jedni mówią tak, drudzy inaczej, ale Bóg jeden zna prawdę...
- Nazimow zawołał: „Cyt!", ale już było za późno; tego, com powiedział, było dosyć dla uspokojenia Owsianego, który i tak miał mi za złe, żem się wygadał o naszej...
- Marek, który już tego nie robił, zaproponował radzie gminnej, aby tę kwotę przeznaczyła na inny cel, oświadczając, że jeżeli ksiądz chce mieć dzwonnika, może go sobie...
- Historia powszechna wydana przez PWN musi stać w pierwszym rzędzie, to jest podręczne kompendium, tym niemniej sam widok tego świetnego wydawnictwa też sprawia...
- Znamienne, że brak tu odsyłacza do poezji i prozy rzymskiej - nie dlatego, by Skarga unikał tego autorytetu, choć istotnie nader często opatruje marginalia tytułami i...
- Respondent machał ręką w kierunku Rialto, z czego Monsinior może wnioskować o dalszym celu wyprawy nieznanych Szwedek (powstrzymam się od tego, bo nie należy to do moich i tak...