Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Teoria exemplum znajduje poczesne miejsce w retoryce, ale w praktyce stuleci ta jedna z odmian argumentów przerosła pierwotne założenia i stała się niemal gatunkiem literackim, a w każdym razie odegrała istotną rolę w kształtowaniu pro-zatorskiej sztuki narracyjnej, zwłaszcza nowelistyki. Exemplum jest przez klasyków teorii wymowy definiowane jako „komme-moracja", czyli wspomnienie lub przypomnienie zdarzenia (resp. czynu, rei ge-stae) rzeczywistego lub fikcyjnego (Quintlnst V, 11, 6), użytecznego w funkcji perswazyjnej. Istotną cechą exemplum (ważną także dla dalszej jego kariery jako gatunku literackiego) jest fakt, że, w odróżnieniu od innych argumentów, exem-plum pochodzi „spoza sprawy" („quae extrinsecus adducuntur in causam"; Qu-intlnst V, 11, 1). Sprawą jest w tym sensie całokształt zdarzeń będących przedmiotem sporu, narady i pochwały (lub nagany), exemplum zaś nie podlega postępowaniu dowodowemu, ponieważ do faktów (ustalanej prawdy materialnej) odnosi się tylko poprzez podobieństwo (similitudo). Exemplum nie ma przepisanej długości - może nawet być tylko antonomazją, czyli użyciem imienia własnego postaci historycznej lub literackiej, w tym także mitycznej, dla dobitnego wyrażenia pewnej cechy - np. Herkules (mocny), Hektor (dzielny), Don Juan (donżuan, uwodziciel), Ksantypa (złośliwa i zrzędząca żona) itp. Ale antonomazją, jak każdy zresztą trop, mocą tradycji lub kontekstu, eksponuje na ogół jedno cząstkowe znaczenie, czyli - inaczej mówiąc - jedną konotację, tak że samo przywołanie imienia bohatera nie wystarcza lub może być mylące. Wówczas trzeba aluzję rozwinąć w opowiadanie czy choćby w jego skrót (por. rozdz. VII o tropach). Stanisław Orzechowski w liście do Jakuba Górskiego, znanym pod tradycyjnie przez wydawców przyjętym tytułem Żywot i śmierć Jana Tarnowskiego, w tekście co prawda nie wygłoszonym, lecz zbudowanym według wszelkich reguł prozy retorycznej, zwłaszcza rodzaju pokazowego, wygłaszając pochwałę zmarłego niedawno hetmana, porównuje go do Herkulesa, ale żeby nie popaść w stereotyp uosobienia siły, rozwija narracyjnie exemplum Heraklesa na rozstajnych drogach: Sam ten został był w znamienitej ojczyźnie swej. Mógł był użyć swej woli. Ale sie jemu toż trafiło, co i Herkulesowi za wieku dawnego, który w młodości rozmyślając sobie, w którą by sie drogę Skarga, op. cit., s. 44 i n. 108 udać na świecie miał, na puszczy widział dwie pannie: jedne Rozkosz, drugę Cnotę. Rozkosz mu zalecała dziewki, biesiady, pieszczoty, maszkary, psy, kotki; a druga, to jest Cnota, obiecowała mu srogość życia, nieprzyjaźni, niebezpieczeństwa, pracy i wojny. Tu więc Herkules, gdy zobaczył w tej Rozkoszy być upadek, udał się za Cnotą, za którą sławę i błogosławieństwo wieczne tudzież w tyle było58. Marginalia, którymi Skarga, jak wspomnieliśmy, często opatruje swoją argumentację, wskazując odpowiednie miejsce Biblii, nie są wprawdzie antonomazja-mi, ale pełnią podobną funkcję: przywodzą na pamięć zdarzenie utrwalone w tradycji kulturowej i posiadające odpowiedni autorytet. To, co zostało opowiedziane lub aluzyjnie wskazane, podzielić można w trojaki sposób: 1) historia jako opowiadanie o rzeczywistych osobach i zdarzeniach, 2) fabuła, która nie jest ani prawdziwa, ani prawdopodobna, oraz 3) argumentum, czyli relacja nieprawdziwa, ale prawdopodobna. Znamy już ten podział (patrz wyżej, s. 82): stosowała go teoria wymowy jako sposób prowadzenia narracji, w sensie odpowiedniej części składowej inwencji. W dziale traktującym o argumentacji podział ten się powtarza - różnica jedynie we wspomnianej różnej dopuszczalnej długości oraz w szczególnej dwuznaczności exemplum. Dwuznaczność ta polega na tym, że historia, fabuła i argumentum, zachowując swoje pierwotne znaczenie jako relacje prawdziwe, nieprawdziwe i prawdopodobne spoza sprawy (extra causam), nabierają nowego znaczenia w sprawie (in causa). Inaczej mówiąc, a używając współczesnej terminologii semiologicznej, exemplum korzysta z relacji „spoza sprawy" jako z planu wyrażania dla planu treści „w sprawie". W przytoczonym fragmencie ze Skargi opis tonącego okrętu można czytać jako relację o pewnym zdarzeniu czy o serii zdarzeń, połączoną z dobrymi radami dla załogi i pasażerów; i narracja ta zachowuje sens, ale można też, a nawet trzeba wobec wyraźnej instrukcji odbioru, rozumieć pod okrętem Rzeczpospolitą, a pod załogą czy pasażerami -jej obywateli. Mamy wówczas do czynienia z alegorią (por. rozdz. IX), która poniekąd wywodzi się z exemplum - ściślej mówiąc alegoria i exemplum tworzą dwa przecinające się wzajemnie zakresy o dość obszernym wspólnym polu. Retoryka odróżnia „podobieństwo" od „porównania", a dokładniej mówiąc odróżnia dwie odmiany toposów: locus a simili lub locus ex similibus (miejsce z podobieństwa) od locus a comparatione (miejsce z porównania). Różnica w tym, że locus a simili wyprowadza się z równorzędności przedmiotów, o których się orzeka, że są do siebie podobne, locus a comparatione zaś pozwala na zestawienie tego co większe, z tym co mniejsze, i na odwrót (Quintlnst V, 10, 87). To rozróżnienie nie jest zbytnią pedanterią - okaże się użyteczne, gdy przyjdzie rozważać stosunek metafory z jednej strony do metonimii, a do synekdochy z drugiej. Kwintylian (V, 11,7) dzieli exempla wedle trzech stopni na: 1) podobne (które z kolei dzielą się na a. w pełni podobne oraz b. nierównie podobne - exemplum impar), 2) niepodobne (exemplum dissimile) i 3) przeciwstawne (exemplum con-trarium). 58 S. Orzechowski, Życie i śmierć Jana Tarnowskiego, [w:] Wybór pism..., s. 213. Exemplum op raczej banalnym, cedens. Jeśli AA -(lub: uniewinnion ny). Lub przykła minister CC z pań ster DD rządu D jego głowę. Ciekawsze są ex maiore ad min „do mniejszego", szego" do „więks gicznie w teorii ar w tym punkcie - Kwintylian (\ to lepiej przywoła sób odważniejsi ( ocalenia czci niev taką postać: jeśli nie należałoby odi condita 9, 30). K „tym bardziej": fli tym bardziej nale maior). Exemplum wania, i do objaśr zała tę odmianę ex nością