Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Antal Gyenes, który w chwili nominacji przebywał na leczeniu skutków nadmiernego wyczerpania nerwowego środkami nasennymi w szpitalu przy ulicy Kutvólgyi. Kiedy Gyenes się obudził, przestał istnieć kierowany przez niego resort, i zakończyła się jego czterodniowa kariera ministerialna. Złośliwcy powiadali później o Gyenesu, że „przespał szczyt swej kariery"70. Tildy poinformował również o odwołaniu dotychczasowego delegata Węgier w ONZ Petera Kosa i planowanym wysłaniu nowej delegacji węgierskiej do ONZ, zapowiedział przeprowadzenie na Węgrzech wolnych wyborów. (Szybko miało się jednak okazać, że nawet decyzja o utworzeniu rządu , koalicyjnego i objetorejrolrn^ w^orSwjSIe wystarczyły do~powsfrzyma-i fy wający w owycTiTJniach na Węgrzech korespondent londyńskiego „Daily Maił" Noel Barber tak pisał o sytuacji w dniu 30 października: „...Jeśli Nagy miał nadzieję, że jego ostatnie ustępstwo uspokoi gorące głowy, to się fatalnie pomylił. W ciągu godziny był osaczony przez coraz więcej nowych żądań. Niektórzy domagali się natychmiastowej deklaracji neutralności... Nękano Nagya żądaniami anulowania udziału w Układzie Warszawskim. Nagy zdenerwował się i zagroził rezygnacją. Z tyłu jakiś głos zakrzyknął: To byłoby cudowne! Nagy, niemal we łzach, został wyprowadzony z urzędu przez Losonczyego..." |Premier Nagy znajdował się nadal pod presją radykalnych, nierzadko skrajnych, żądań różnych środowisk. Szczególnych problemów nastręczały coraz bardziej radykalne żądania wysuwane w niektórych miastach na prowincji72. Najbardziej niepokojąca była sytuacja w Gyór, gdzie doszło do aktywizacji niechętnych rządowi Nagya sił prawicowych. 28 października przed ratuszem miejskim liczący około 1500 osób tłum manifestantów domagał się wysłania na ciężarówkach zbrojnej pomocy dla oddziałów walczących w Budapeszcie przeciwko wojskom radzieckim. Przewodniczący tamtejszej Rady Narodowej Attila Szigethy, były poseł do parlamentu z ramienia Narodowej Partii Chłopskiej, bliski poglądom Nagya, długi czas próbował uspokoić tłum, wskazując, że wyjazd zbrojnych oddziałów z Gyór do Budapesztu skomplikuje tylko sytuację, że Budapeszt potrzebuje ciężarówek z żywnością, nie zbrojnej „odsieczy" 73. Część manifestantów domagała się utworzenia odrębnego kontrrządu w Gyór, który wystąpiłby przeciwko rządowi Nagya. Żądania te zostały wprawdzie odrzucone 74, ale Szigethy zmuszony został przez manifestantów do posłania Nagyowi depeszy z ultymatywnym żądaniem. Jeśli premier do godziny 20 nie ogłosi bliskiej daty wolnych wyborów i ewakuacji wojsk radzieckich z całego terytorium Węgier, to „ludność Węgier zachodnich pospieszy na pomoc Budapesztowi..." ' 166 Na krótko doszło do uspokojenia nastrojów na wiadomość o reorgani-cjj rządu Nagya w dniu 30 października 1956 r. i oparciu go na przedstawicielach czterech partii koalicyjnych z lat 1945—1948. Rada Robotnicza fabryki wagonów kolejowych w Gyór podczas posiedzenia w dniu 30 października odniosła się bardzo przychylnie do zmian dokonanych w rządzie i obietnicy przeprowadzenia wyborów z udziałem wielu partii. Wezwała wszystkich robotników do spokoju i niesłuchania demagogów i prowokatorów, sugerujących powołanie kontrrządu 7h. Agitacja przeciwko rządowi Nagya i bardziej umiarkowanym politykom (takim, jak Szigethy77) nie ustawała. Poza żądaniami utworzenia kontrrządu w Gyór wzywano mocarstwa zachodnie na pomoc, a nawet domagano się wypowiedzenia wojny Związkowi Radzieckiemu 7S. Powstała 30 października w Gyór tzw. Narodowa RadaJLraj.u Zadunajskiego. reprezentująca 400 delegatów rad narodowych z obszaru zachodnich Węgier, wezwała do ogłoszenia neutralności Węgier. Podczas posiedzenia Rady A. Szigethy stanowczo ostrzegł pTźed~podejmowaniem jakichkolwiek działań, które mogłyby zagrozić dotychczasowym efektom politycznym uzyskanym przez społeczeństwo w czasie wydarzeń październikowych. Rada wysunęła wiele żądań o charakterze ultymatywnym wobec rządu Nagya — postulując m.in. wycofanie wojsk radzieckich, ogłoszenie neutralności Węgier, przeprowadzenie nie później niż w styczniu 1957 r. wyborów z udziałem wielu partii, zagwarantowanie wolności prasy, zgromadzeń i sumienia. Rada zaznaczyła, że nie uzna rządu Nagya do czasu zaspokojenia tych żądań79. Radiostacja w Gyór komunikowała: „nie złożymy broni, ponieważ nie możemy uwierzyć w obietnice rządu. Złożymy broń dopiero wtedy, gdy ostatni żołnierz radziecki opuści Węgry..." ! 31 października doszło do próby prawicowego puczu przeciwko A. Szi-gethyemu. Przybyły z Budapesztu niejaki Lajos Szigetvary próbował podburzyć tłumy przeciwko Szigethyemu i doprowadzić do utworzenia kontrrządu. Szigethy udaremnił pucz z pomocą robotników z fabryki wagonów81. Sziget-varyego aresztowano82. Tego samego dnia delegacja Rady Narodowej Kraju Zadunajskiego prowadziła negocjacje z premierem Nagyem. Premier zaakceptował żądania Rady, wzywając ją równocześnie do wystąpienia na rzecz zaprzestania strajku. Równocześnie uznał prawo do strajku, dodając, że będzie uważał za uzasadnione przerwanie pracy w przypadku, gdyby „żądania Rady nie zostały spełnione lub gdyby je wypaczono"83. W pewnym momencie jeden z delegatów z Gyór powiedział Nagyowi, iż część narodu nie ma do niego zaufania, sugerując, aby Nagy zrezygnował ze stanowiska premiera na rzecz przywódcy NPDR B. Kovacsa. Nagy odparł, iż wierzy, że posiada zaufanie narodu. Jeśliby jednak przekonał się o czymś przeciwnym, to zrezygnuje ze swego stanowiska. Przyobiecał również przeprowadzenie wolnych wyborów stwierdzając, że zrezygnuje, jeśliby nie udało mu się tego przeprowadzić84. [Sytuacja w Gyór sprawiała rządowi najwięcej kłopotów, ale zagrożenia dla stabilizacji występowały również w innych miastach i regionach.) Na przy- 167 'ł '"'Ą kład rewolucyjny komitet w Vas w ogóle przestał określać rząd Nagya jako rząd węgierski, nazywając go „rządem w Budapeszcie". Jak pisał N. Barber:| „WigJ^re^kuióaLiia^prowincji kontrolowąLo.teraz_własne ywlr ne radiostacje i nadawało^anjyrzidowe audycje^ wzmagjijąc napięcie., wzyWat5c~powsfańców w Budapeszcie do zrzucenia Rosyjskiego'jarzma \ przechwalając się, że one już to zrobił v.'.t^'*"1 Na^próżnpTJag^; i i ^•n 11 _i_MTt. . liH)j[arfo9Wjmpr'T)'o delegacji Rady Rewolucyjnej Południowego Budapesztu /wracał się słowami: „Nie żądajcie zbyt wiele, bo stracimy wszystko to, co już zyskaliśmy dotąd..." X6 Jeden z czołowych przywódców buntu pisarzy w latach 1955—1956 Tibor Meray tak pisał później o njeJKygjii" ^JP spoVrCZC"stw:i^rj^ij^n^jpjgH7yn:ir()(ł(ivv\nii i konkretnymi uwarunkowaniami wynikłymi z. miejsca Węgier w Europie: „Zdarza się czasem w historii, że całe narody padają ofiarą optycznej iluzji. Właśnie to miało miejsce na Węgrzech