Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Piêæ zakonów joannickich poœwiêci³o siê teraz wype³nianiu pierwotnych szpitalnych funkcji zakonu. 411 Odrodzenie i przetrwanie nauczanie ludzi mi³oœci do Boga przez wzajemn¹ mi³oœæ do siebie. Uwa¿am to dzia³anie za podstawowe jako chrzeœcijanin, ksi¹dz i Kolumbij-czyk". Gwa³towna œmieræ Torresa by³a dla tych, którzy sympatyzowali z jego idea³ami, uderzaj¹cym dowodem na si³ê jego mi³oœci. Wed³ug przywódcy partyzantów: "Po³¹czy³ on naukow¹ koncepcjê wojny rewolucyjnej, któr¹ uwa¿a³ za jedyn¹ skuteczn¹ drogê rozwiniêcia walki o wolnoœæ, z g³êbokim duchem chrzeœcijañskim, który rozpowszechnia³ i urzeczywistnia³ w nieograniczonej mi³oœci dla biednych, wykorzystywanych i uciskanych i ca³kowitym poœwiêceniu siê walce o ich wyzwolenie". Cytuje siê s³owa argentyñskiego ksiêdza: "Chrystus jest mi³oœci¹ i ja chcia³bym byæ cz³owiekiem mi³oœci, jednak mi³oœæ nie mo¿e istnieæ w uk³adze pan-niewolnik. Œmieræ Camila oznacza³a dla mnie, i¿ sam muszê siê poœwiêciæ zniszczeniu tego niewolniczego stosunku w Argentynie. Musia³em walczyæ u boku niewolników, wraz z ludŸmi, tak jak oni walcz¹, a nie jak elitarny nauczyciel... lecz jako prawdziwy uczestnik, wraz z nimi, nie dla nich, w ich biedzie, ich upadkach, ich przemocy. Jeœli nie móg³bym tego zrobiæ, nie by³bym cz³owiekiem dla ludzi, to znaczy cz³owiekiem Bo¿ym, czyli wierz¹cym w braterstwo, które jest sensem mi³oœci". Odwo³uj¹c siê do mêczeñstwa krucjatowego katolicki teolog umieœci³ Camilo Torresa wœród "najczystszych, najszlachetniejszych i najbardziej autentycznych wyrazicieli i mêczenników nowego chrzeœcijañstwa". Dowodzono nawet, odwo³uj¹c siê do tradycyjnego uzasadnienia srogich œrodków podejmowanych przeciwko heretykom, ¿e w rewolucji, niekoniecznie w samej przemocy, mo¿na okazywaæ mi³oœæ nie tylko uciskanym, lecz tak¿e uciskaj ¹cym, poniewa¿ celem jest wyzwolenie uciskaj¹cych z grzesznego ¿ycia. Lecz jeœli œwiêta przemoc, w tym wypadku zbrojny bunt, powróci³a na scenê chrzeœcijañsk¹, te instytucje, które powsta³y w okresie krucjat i przetrwa³y do dziœ, przeby³y d³ug¹ drogê, zanim zdo³a³y j¹ odrzuciæ. Oczywiœcie, maronitów i ormiañskie Koœcio³y unickie, wiele tytularnych biskupstw Koœcio³a katolickiego i niektóre z 26 zakonów rycerskich i innych, takich jak zakon kaznodziejów (dominikanów), mo¿na ³¹czyæ poœrednio z ruchem krucjatowym, ale s¹ te¿ na przyk³ad hiszpañskie zakony rycerskie, które tak znacznie zmieni³y swoje funkcje, ¿e z trudem mo¿na je rozpoznaæ. Lecz dwa zakony pozosta³y zupe³nie takie, jakie by³y, a linia prowadz¹ca od nich do krucjat jest zupe³nie jasna, nawet jeœli jako ¿ywe instytucje rozwija³y siê ró¿nymi drogami. Pierwszy z nich to Suwerenny Wojskowy Zakon Szpitalników Œwiêtego Jana z Jerozolimy, Rodos i Malty (zakon Maltañski). Jest to ten sam zakon joannicki, który w Palestynie i Syrii, na Cyprze, na Rodos i na Malcie odegra³ tak wa¿n¹ rolê w historii ruchu krucjatowego. Po utracie Malty na rzecz Napoleona w 1798 roku, zdemoralizowany i podupad³y zakon podzielony na prowincje lub to, co z nich zosta³o, dzia³a³, niewiele siê przejmuj¹c swoimi w³adzami centralnymi, które i tak by³y pogr¹¿one w chaosie, poniewa¿ grupa braci wybra³a cara Rosji Paw³a I - nie wyœwiêconego, nie-katolika i nie pozostaj¹cego w celibacie - na wielkiego mistrza. Jego rz¹dy zosta³y milcz¹co uznane przez papie¿a, lecz nie trwa³y d³ugo. Po zamordowaniu Paw³a I zakon przez 30 lat nie mia³ sta³ej siedziby. PóŸniej za³o¿y³ sw¹ g³ówn¹ siedzibê w Rzymie w 1834 roku. Stopniowo siê odbudowa³, porzucaj¹c ambicjê ponownego ulokowania siê jako si³a wojskowa na niezale¿nym terytorium - na greckiej wyspie odbitej Turkom w latach dwudziestych XIX wieku czy w Algierii, któr¹ proponowano na siedzibê pañstwa zakonnego w latach trzydziestych XIX wieku - i powróci³ do autentycznej i pierwotnej roli, opieki nad ubogimi chorymi, najpierw w pañstwie papieskim, a nastêpnie na ca³ym œwiecie. Chocia¿ liczba rycerzy 412 Odrodzenie i przetrwanie Rycerze krzy¿accy dzisiaj. Zakon katolicki jest dzisiaj przeznaczony wy³¹cznie dla ksiê¿y. (Po lewej) Rycerz maltañski œluzy do mszy odprawianej przez ksiêdza z zakonu krzy¿ackiego. (Po prawej). Wspanialy koœciól w Wiedniu, jest ich gtówn¹ siedzib¹. f Jedyni is w kapitut portretozt sw¹ g³óv roku jes na te¿ je cych prz Orde Ba cerskieg joannitói" zamieni³; k¹ konfr Zakoi chrzeœdj po pe³nych œlubach jest wzglêdnie ma³a, ponad 10 000 katolików jest z nimi zwi¹zanych jako œwieccy cz³onkowie zakonu. Z krucjatami mo¿na te¿ ³¹czyæ, chocia¿ mniej bezpoœrednio, cztery inne zakony œwiêtego Jana, które, bêd¹c przewa¿nie czy jedynie bractwami protestanckimi, nie s¹ zakonami Koœcio³a, lecz zakonami rycerstwa pod patronatem, albo z uprawnieniami nadanymi przez uznane Ÿród³a zaszczytów - federalny parlament Niemiec i królów Szwecji, Niderlandów oraz Zjednoczonego Królestwa. Trzy z nich Die Balley Brandenburg des Rit-terlichen Ordens Sankt Johannis vom Spital zu Jerusalem (Brandenburski Bajlifat Rycerskiego Zakonu Œw. Jana ze Szpitala Jerozolimskiego; ogólnie znani jako Der Johanniterorden), Johanniteror-den i Sverige oraz Johanniter Orde in Nederland, wywodz¹ce siê z bajlifatu branderburskiego-prowincji joannitów, która sta³a siê konfraterni¹ protestantów i oderwa³a siê od reszty zakonu w okresie reformacji, chocia¿ utrzymywa³a dalekie sto- sunki z rz¹dem na Malcie. Czwarty to The Grand Priory of the Most Yenerable Order of the Hospi-tal of St. John of Jerusalem, wywodz¹cy siê z rozpoczêtej w Anglii próby zebrania pieniêdzy na rynku londyñskim i wyposa¿enia ma³ej eskpedy-cji morskiej, podjêtej przez francuskie langues w 1827 roku. Ekspedycja mia³a po¿eglowaæ z Anglii na pomoc Grekom, którzy walczyli o niepodleg³oœæ z Turkami. Langues obiecano w zamian wyspê na Mor/u Egejskim, która mog³aby s³u¿yæ za odskoczniê dla odzyskania Rodos. Wszyscy zaanga¿owani w przedsiêwziêcie i wszyscy oficerowie najemnych si³ mieli staæ siê rycerzami maltañskimi. W rezultacie powsta³ angielski zakon œwiêtego Jana, ale nie zosta³ uznany przez zwierzchnictwo w Rzymie, lecz dzie³a, które podj¹³, zaowocowa³y s³u¿b¹ Ambulansu œwiêtego Jana, uznanego przez królow¹ Wiktoriê, która zatwierdzi³a go jako zakon korony w 1888 roku. Drug¹ zachowan¹ instytucj¹ krucjatow¹ jest Der Deutsche Orden (zakon niemiecki), który ma 413 Odrodzenie i przetrwanie Jedyni istniej¹cy rycerze krzy¿accy. Cz³onkowie Protestanckiego Bajlifatu Utrechtu Zakonu Niemieckiego w kapitule. Portrety na œcianach za nimi przedstawiaj¹ g³ównych komandorów, których jeszcze do niedawna portretowano w zbrojach. fel sw¹ g³ówn¹ siedzibê w Wiedniu, chocia¿ od 1923 roku jest zakonem dla ksiê¿y. Krzy¿aków mo¿na te¿ jeszcze znaleŸæ tylko w innych interesuj¹cych prze¿ytkach, takich jak Ridderlijke Duitse Orde Balije van Utrecht (Bajlifat Utrechcki Rycerskiego Zakonu Niemieckiego)