Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Księga druga. Analityka wzniosłości 173 W ogóle należy tu mieć na uwadze, o czym już wyżej wspomniano, że w transcendentalnej estetyce władzy sądzenia ma być mowa jedynie o czystych sądach estetycznych, że zatem przykładów nie wolno czerpać z takich pięknych lub wzniosłych przedmiotów przyrody, które zakładają pojęcie pewnego celu; w tym wypadku byłaby to bowiem celowość albo te-leologiczna, albo opierająca się na samych tylko czu-ciach (przyjemności lub bólu), wywołanych przez pewien przedmiot, a tym samym w pierwszym wypadku nie byłaby celowością estetyczną, a w drugim nie byłaby celowością czysto formalną. Jeśli więc widok gwiaździstego nieba nazywamy wzniosłym, to u podstawy tego sądu o nim musi się założyć nie pojęcia światów zamieszkałych przez istoty rozumne, a jasnych punktów, których pełna jest przestrzeń nad nami [nie należy uważać] za ich słońca poruszające się po bardzo dla nich celowo ustawionych orbitach — lecz tylko niebo takie, jakie widzimy, to znaczy jako olbrzymie, wszystko obejmujące sklepienie, i jedynie pod to wyobrażenie należy podciągać wzniosłość, którą czysty sąd estetyczny przypisuje temu przedmiotowi. Podobnie i przy widoku -oceanu nie powinniśmy ujmować go w ten sposób, jak myślimy o nim wzbogaceni wszelkiego rodzaju wiadomościami (które nie są jednak zawarte w bezpośredniej naoczności), na przykład jako o olbrzymim królestwie stworzeń wodnych, jako o wiel- 119 kim rezerwuarze wód dla wyparowań, które dla dobra lądów wypełniają powietrze chmurami, albo też jako o żywiole *, który rozdziela wprawdzie kontynenty, ale 1 Wedle I wydania: «... np. przedstawiać go sobie jako olbrzymiego królestwa stworzeń wodnych, wielkiego rezerwuaru wód dla wyparowań ..., albo też żywioł». Wedle II wydania «... np. jako o olbrzymim 174 Krytyka estetycznej władzy sądzenia zarazem umożliwia największą między nimi łączność' wszystko to bowiem wiedzie do sądów wyłącznie te-teologicznych. Musimy natomiasts jak to czynią poeci umieć dopatrzyć się wzniosłości oceanu w samym tylk0 widoku, jaki ukazuje się naszym oczom, gdy jest spo. kojny, jako jasne, ograniczone jedynie przez niebo zwierciadło wód, gdy zaś jest niespokojny, jako otchłań zagrażająca pochłonięciem wszystkiego. To samo należy powiedzieć o pięknie i wzniosłości postaci ludzkiej. Tu nie musimy jako racji determinującej sąd brać pod uwagę pojęcia celów, dla których istnieją wszystkie członki [ciała ludzkiego], ani też dopuszczać do tego, by zgodność z owymi celami wpływała na nasz (w takim wypadku już nie czysty) sąd estetyczny, aczkolwiek to, by nie były one z nimi sprzeczne, stanowi oczywiście konieczny warunek także estetycznego upodobania. Estetyczna celowość jest prawidłowością władzy sądzenia w jej wolności. Upodobanie w przedmiocie zależy od odniesienia, jakie chcemy nadać wyobraźni: by tylko ona sama dla siebie w swobodnym zajęciu bawiła umysł. Jeśli natomiast sąd określany jest przez coś innego, czy to przez wrażenie zmysłowe, czy też przez pojęcie intelektualne, to jest on wprawdzie zgodny z prawem, ale nie jest sądem wolnej władzy sądzenia. Jeśli więc mówi się o rozumowym (inttllektuell) pięknie czy wzniosłości, to po pierwsze, wyrażenia te nie są całkiem poprawne, gdyż idzie tu o estetyczne wyobrażenia, jakich by w nas w ogóle nie było, gdybyśmy byli sami tylko czystymi inteligencjami (albo też w myśli przedstawiali sobie siebie jako takie); po królestwie stworzeń wodnych, wielkim rezerwuarze wód dla wyparo-wań ..., albo też żywiole». Księga druga. Analityka wzniosłości 175 irugie; chociaż obie [te wartości], jako przedmioty ro- 120 ulT1owegQ (moralnego) upodobania, dają się wprawdzie o tyle pogodzić z upodobaniem estetycznym, że nie opierają się na żadnym interesie, to przecież o tyle trudno je z nim połączyć, że mają obudzić pewne zainteresowanie, które —jeśli unaoczniające przedstawienie ma być zgodne z upodobaniem zawartym w sądzie estetycznym — nie mogłoby nigdy dojść w nim do skutku inaczej niż poprzez zainteresowanie zmysłowe, jakie w przedstawieniu unaoczniającym zostaje z nim połączone; przez to jednak wyrządza się rozumowej (intellektuell) celowości uszczerbek i zanieczyszcza się ją