Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Czy możliwa byłaby kontrola populacji, gdyby dokonać projekcji hologra- ficznych obrazów na niebie, takich jak wizerunek boga, którego ludzie czczą, lub demonów, których najbardziej się boją? Siły Powietrzne uważają, że tak, więc aktywnie dążą do wprowadzenia holograficznych projektorów jako broni. Co można zrobić z ludźmi, gdyby przekazywać słowa lub myśli bezpośrednio do ich mózgów? Czy nie skłoniłoby to ich do nieświadomego wykonywania poleceń lub nie doprowadziłoby do obłędu? Psychologowie zatrudnieni przez radzieckie KGB pracowali nad radiowym zdalnym sterowaniem ludźmi od lat 30. XX wieku. CIA prowadziła podobne programy badawcze od lat 50. Naukowcy twierdzą, że HAARP (lub podobne urządzenie) może spełniać wszystkie powyższe funkcje, jeśli będzie odpowiednio duże i świadomie zapro- gramuje się je do tych zadań. Choć może to brzmieć jak obłęd lub fantastyka naukowa, już kilkadziesiąt lat temu szanowani naukowcy twierdzili, iż osiągnię- cie takich celów jest tylko kwestią czasu i pieniędzy. Czy HAARP jest kolejnym krokiem ewolucyjnym w rozwoju broni? Kto chciałby posiadać taką broń? A któż by nie chciał! Wiele państw, organiza- cji, agencji i wszelkiego rodzaju despotów oddałby wszystko, żeby posiąść HAARP. Jeśli naprawdę ma takie możliwości, a są na to dowody, jak długo pozostanie on wcywilnych rękach? Nawet jeśli dziś jest czysto naukowym przedsięwzięciem, trudno sobie wyobrazić, by długo pozostał pod cywilną kontrolą, gdy tylko zostanie do- wiedziona jego moc. Wiele świadectw sugeruje, że HAARP od samego początku jest pod kontrolą jakiejś naukowo-wojskowej konspiracji. Nie tyle nawet sugeru- je, wręcz dowodzi - dowodzi istnienia spisku, który wspomaga realizację tajem- niczych celów jakiejś nieznanej frakcji pozostającej na utrzymaniu podatników. Dochodzenie, kim mogą być owi konspiratorzy, będzie częścią tej książki, tak samo jak odkrywanie tego, czym jest HAARP. Podczas gdy zwolennicy HAARP podkreślają, że program jest odtajniony, jego „cywilny" status może być kolejną fasadą- obmyśloną, żeby obejść porozu- mienia, które Stany Zjednoczone zawarły zarówno z ONZ, jak i z byłym Związ- kiem Radzieckim. HAARP może stanowić naruszenie układu ABM, jeśli będzie wykorzystywany przez wojsko. Ponadto HAARP ma prawdopodobnie wyjątko- wą zdolność zmieniania pogody, czy to nad polem walki, czy nad całym konty- nentem. Stany Zjednoczone są sygnatariuszem zaproponowanego przez ONZ ukła- du zakazującego modyfikacji środowiska naturalnego (kontrolowania pogody) jako narzędzia wojny. Wojsko nie może angażować się w badania tego typu, ale cywile nie mają takich ograniczeń. Racjonalne i odpowiedzialne domysły na temat prawdy kryjącej się za HAARP dla osób niewtajemniczonych mogą brzmieć jak szaleństwo. Żyjemy w epoce, w któ- rej fantastyka naukowa staje się rzeczywistością szybciej, niż futuryści są w stanie przedstawić swoje wizje w druku. Na przykład kontrolowanie pogody może wyda- wać się szaloną ideą, jednak badacze na całym świecie opracowują technologie jej modyfikowania od ponad 50 lat. Mniej więcej w tym samym okresie byliśmy świad- kami prawdziwej rewolucji technicznej - od braci Wright do Neila Armstronga na Księżycu. Nie będąc w sprzeczności ze znanymi i akceptowanymi naukowymi zasa- dami, można śmiało powiedzieć, że literatura dotycząca HAARP pokazuje, iż niektó- re eksperymenty w ramach tego projektu mogą mieć ogromny wpływ na pogodę. A jeśli istnieje jakaś konspiracja w celu ofensywnego wykorzystania tej technologii? W tej książce zwrócę uwagę na pewne najbardziej wiarygodne, choć niekiedy nie- prawdopodobne spekulacje na temat HAARP i jego zamierzonych zastosowań. Niektóre osoby zajmujące się rzeczywistym przeznaczeniem projektu doszły do intrygujących i nieco gorączkowych wniosków odnośnie do tego, kto jest odpo- wiedzialny za HAARP, i do czego będzie on służył. Choć wątpię, żeby zamieszane w to były anioły, diabły czy istoty pozaziemskie, przytoczę tu również niektóre tego typu spekulacje, choćby dlatego, że istnieje minimalne prawdopodobieństwo, iż są prawdziwe. Czy ma miejsce jakiś wielki spisek, którego HAARP jest częścią? Pisarze zapełnili biblioteki, usiłując odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje konspiracja grupy potężnych ludzi rządzących światem. Prezentowano wiele teorii spisku, niekiedy bardzo przekonujących, choć czasem najwyraźniej będących wytwora- mi chorych umysłów. Ci z was, którzy są dobrze zaznajomieni z historią i śledzą bieżące wydarzenia oraz kształtujące je siły, znają wstrząsającą prawdę, że w rze- czywistości istnieje wielki i wpływowy ruch, pragnący utworzyć jeden światowy rząd. Nowy Porządek Świata to jedna z nazw tej inicjatywy wprowadzenia świa- towej hegemonii. Idea „hegemonii" oznacza rządy jednego narodu lub innej naj- wyższej władzy centralnej nad wieloma narodami, tak jak Watykan wiele stuleci temu lub Imperium Rzymskie w czasach Chrystusa. Celem „gradualistów", któ- rzy popierają Nowy Porządek Świata, jest uczynienie z ONZ albo jakiejś innej, jeszcze nie utworzonej organizacji, nowego Rzymu. Pragnieniem utworzenia zjednoczonego światowego rządu przeniknięty jest cały, tak zwany, wschodni establishment liberalny. Mógłbym przytoczyć tysiące fragmentów książek i czasopism na poparcie tego twierdzenia. Mam nadzieję, że jeden reprezentatywny cytat wystarczy... Strobe Talbott był zastępcą sekretarza stanu (drugi rangą urzędnik Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych) przez okres rządzenia czterech ostatnich administracji. W 1992 roku stwierdził: W ciągu następnych 100 lat państwowość, jaką znamy, zdezaktualizuje się; wszystkie państwa uznają jedną, światową władzę... Zasadniczo wszystkie pań- stwa stanowią pewne formy umowy społecznej. Niezależnie od tego, jak trwałe, a nawet święte mogą się w danym momencie wydawać, w rzeczywistości są one tworem sztucznym i chwilowym. Jak się okaże, HAARP stanowi urzeczywistnienie wielu rozwiązań technolo- gicznych, jakie zwolennicy NWO mogliby wykorzystać do zapanowania nad świa- tem. Są nich wśród takie, jak sterowanie mikrofalami lub falami radiowymi skraj- nie niskiej częstotliwości w celu oddziaływania na ludzi. Transmisje tego typu mogłyby wywoływać dezorientację, choroby czy zaburzenia nastroju; być może umożliwiłyby nawet wydawanie ludziom słownych rozkazów. Jest rzeczą po- wszechnie wiadomą, że CIA i KGB (oraz ich następcy) pracowali nad takimi technologiami już od dawna