Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Z niektórych odbitek tej fotografii wycięto tło, tak że była widoczna jedynie dana osoba. Munn stwierdził, że badani określali emocje znacznie dokładniej, a ponadto zgodność między nimi była znacznie większa wtedy, gdy fotografie zawierały sygnały sytuacyjne w postaci tła. Doniosłe znaczenie tych sygnałów podkreślał także Frijda (1970), który twierdził, że emocje |zawsze interpretuje się w kategoriach ich związku z sytuacją. Zauważył on, że badani, którzy oceniali wyrazy twarzy, rzadko posługiwali się prostymi słowami, takimi jak "rozgniewany" czy "szczęśliwy". Zamiast tego zwykle opisywali jakąś sytuację, o której wnioskowali na podstawie ocenianego wyrazu twarzy - na przykład: "Ktoś opowiedział jej jakąś wstrętną historyjkę" lub "Ona zdaje się patrzeć na malutkiego kotka". Jak spostrzegamy emocje u siebie? Ze wszystkich opisanych powyżej powodów, próba zidentyfikowania emocji, której doświadcza ktoś inny, może często być złożonym procesem. Główną przeszkodą jest to, że nie możemy obserwować co się dzieje "wewnątrz" drugiej osoby i musimy opierać się jedynie na sygnałach zewnętrznych. Jednakże w wypadku naszych własnych emocji mamy dostęp do ukrytego wnętrza, a zatem powinniśmy dokładnie wiedzieć wszystko o |naszych emocjach. Czy tak jest istotnie? Komponent fizjologiczny. Podejmowano różne próby zmierzające do ustalenia związku między emocjami a procesami fizjologicznymi lub nawet do całkowitego wyjaśnienia emocji w tych kategoriach. "Teoria Jamesa-Langego". Bez wątpienia zawsze wtedy, gdy doświadczyłeś silnej emocji, miałeś uczucie, że jesteś wewnętrznie rozbity z powodu różnych zmian fizjologicznych. Gdyby ktoś zapytał cię, w jaki sposób powstaje ten stan wewnętrznego rozbicia, to prawdopodobnie odpowiedziałbyś, że twoje odczucie emocji (np. "ja się boję") wywołuje następujące po nim fizjologiczne przejawy tej emocji (np. "a więc drżę"). Większość ludzi zgodziłaby się z twoim stwierdzeniem - ale nie William James. W roku 1884 wysunął on tezę, że kolejność występowania odczucia emocji i zmian fizjologicznych jest |odwrotna w stosunku do "zdroworozsądkowej" kolejności, jaką przed chwilą sformułowałeś; innymi słowy, nasze odczucia zmian zachodzących w organizmie |są emocją (James, 1884), a posługując się współczesną terminologią można by powiedzieć, że "zmiany te stanowią proces pośredniczący". Inaczej mówiąc, James sadził, że poznawczo doświadczane aspekty emocji są |wynikiem wzbudzenia fizjologicznego, a nie na odwrót. Posługując się jego klasycznym przykładem, możemy stwierdzić, że widok niedźwiedzia wywołuje stan wewnętrznego wzbudzenia, który następnie spostrzega się jako strach. Duński uczony pod nazwiskiem Lange zaprezentował podobną koncepcję mniej więcej w tym samym czasie i dlatego teoria ta jest znana jako |teoria |emocji |Jamesa-|Langego. Jej doniosłość polega na tym, iż jako pierwsza postulowała, że procesy trzewne ("visceral") wywierają pewien wpływ na zachowanie emocjonalne i w ten sposób poddała w wątpliwość pogląd, że procesy psychiczne rządzą reakcjami organizmu. "Cannon daje ognia". Było wielu ludzi, którzy na teorię Jamesa Langego zareagowali okrzykiem "To po prostu niemożliwe!". Jednym z nich był fizjolog Walter Cannon. (Cannon oznacza po angielsku "działo" - przyp. tłum.). Jego krytyka (1929) była najpoważniejszym atakiem przeciw tej teorii i wywarła duży wpływ na wiele późniejszych badań nad emocjami. Z teorii Jamesa-Langego wynika, że aby dana osoba doświadczała różnych emocji, muszą u niej występować dające się rozróżnić zespoły zmian fizjologicznych, które służą jej za sygnały. Cannon zakwestionował tę ideę przytaczając materiał dowodowy, świadczący, iż: 1) różnym emocjom towarzyszy |ten |sam stan narządów wewnętrznych, 2) narządy wewnętrzne są zbyt mało wrażliwe, aby zmiany w nich mogły być zauważone i wykorzystane jako sygnały, i wreszcie 3) zmiany w narządach wewnętrznych zachodzą zbyt powoli, aby mogły być źródłem odczuć emocjonalnych, które zmieniają się bardzo szybko. Wskazał on także na wyniki badań Maranona (1924), które były sprzeczne z teorią Jamesa-Langego; Maranon stwierdził, iż sztuczna stymulacja narządów wewnętrznych dokonywana za pomocą iniekcji adrenaliny wywoływała u danej osoby jedynie "zimne", "pozorne" emocje (na przykład: "czuję się, |jak |gdybym się bała"), a nie prawdziwe emocje. "Ośrodki" emocji". Częściowo pod wpływem krytyki Cannona wielu badaczy zaczęło poszukiwać innych systemów fizjologicznych, które mogłyby być siedliskiem emocji. Ogólnie biorąc, wystąpiło zwiększone zainteresowanie ośrodkowymi mechanizmami nerwowymi. Jedna z najbardziej popularnych teorii lokalizowała ośrodek kontrolujący emocje w układzie limbicznym, czyli rąbkowym (który obejmuje najstarsze części kory mózgowej oraz części wzgórza i podwzgórza)