Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

Wciąż od nowa bohaterski Houdini przyjmował wyzwanie e k s p e r t ó w i j a k b y n a d l u d z k ą mocą wychodził z p r ó b y zwycięsko. Houdini, którego wtedy czciły miliony widzów na całym świecie, był tak sławny, że jego nazwisko znalazło się w słowniku języka angielskiego. „Houdinizować" (houndinize) znaczyło wydostać się lub uwolnić z więzów: kajdanków, kaftana bezpieczeństwa itp. Choć dziś słowo to już zniknęło z oficjalnych słowników, wciąż jeszcze zamieszcza się je w książkach i encyklopediach, a także jest w użyciu wszędzie tam, gdzie mówi się i dyskutuje o sztuce iluzji i zdumiewających trikach, słowem o tajemnicach nieznanego. Houdini wyswobadzał się z każdej więziennej celi i każdego zamknięcia, jakie ludziom udało się wymyślić. Jednakże nigdy nie wymknął się z naszej pamięci. Na zawsze pozostał Wielkim Houdinim. 84 Kufer zamian Kufer zamian Ten numer przysporzył sławy znacznie większej liczbie iluzjonistów niż inne triki. Prawdopodobnie właśnie Harry Houdini jest pierwszy na długiej liście tych, którym przyniósł wielki rozgłos. Na środku sceny stoi duża skrzynia. Kilku widzów dokładnie ją ogląda, szukając sekretnych drzwiczek lub innych dróg ucieczki. Następnie „komisja" ta zakuwa w kajdanki asystenta iluzjonisty, wkłada go do worka i zawiązuje, po czym worek z asystentem zostaje zamknięty w skrzyni. Wzdłuż wieka znajduje się kilka skobli, które dla pewności zamyka się na kłódki. Całą skrzynię oplata się jeszcze sznurem i zamykanymi na kłódki łańcuchami. Wykonawca tylko nadzoruje tę pracę. Kiedy wszystko jest już gotowe, grupa odstępuje od skrzyni, a iluzjonista podnosi z podłogi obręcz z zamocowaną zasłoną i trzymając ją w ręku, wchodzi na wieko skrzyni. Zasłona zwisa od pasa wykonawcy w dół, zasłaniając wieko przed wzrokiem publiczności. Wszystko jest już gotowe do pokazu. Wykonawca liczy „raz, dwa...", za każdym razem podnosząc obręcz ponad głowę, nie odsłaniając jednak wieka. Na „trzy" puszcza obręcz i zamiast niego nad zasłoną ukazuje się asystent. Zamiana miejsc dokonała się w czasie zaledwie trzech sekund. Następnie ze skrzyni zostają zdjęte kłódki i łańcuchy, a po otwarciu wieka i rozwiązaniu worka okazuje się, że wewnątrz, skuty kajdankami, znajduje się iluzjonista, który zaledwie chwilę przedtem stał na skrzyni. Jest to prawdziwa metamorfoza, dokonująca się wprost na oczach publiczności i grupy widzów zaproszonych na scenę. SEKRET: Po pierwsze, skrzynia jest tak spreparowana, że jedna strona wieka uchyla się do środka. (Czasem używa się 85 Harry Houdini Grupa widzów uważnie ogląda skrzynię, szukając ukrytych drzwiczek. Ponieważ jednak wieko spreparowano bardzo zręcznie, nie dostrzega uchylanej części. Wykonawca liczy: „raz", „dwa", „trzy". Za każdym razem podnosi zasłonę ponad głowę. Wierzch skrzyni pozostaje przy tym stale zasłonięty. Jedna część wieka uchyla się do środka skrzyni. 86 Kufer zamian w tym numerze kufra, niekiedy zaś zwykłej skrzyni. Można też posłużyć się innym drewnianym opakowaniem.) Zamaskowanie triku trzeba powierzyć dobremu stolarzowi. Przy starannym wykonaniu odpowiednio zrobiona skrzynia wygląda tak, jak pokazano na ilustracji. Ponadto większość ludzi szuka ewentualnych możliwości otwarcia skrzyni na zewnątrz, a nie do środka. Wszystkie natomiast znajdujące się na zewnątrz ł a ń c u c h y i liny nie przeszkodzą ani wieku opaść do wnętrza, ani asystentowi wydostać się na zewnątrz. Jeśli zaś chodzi o kajdanki, to albo jest to łatwa do otworzenia imitacja, albo są one prawdziwe, a klucz do nich znajduje się w kieszeni asystenta. Nikt z widzów nie podejrzewa, że ten numer wiąże się z uwolnieniem. Także worek może być rekwizytem i nie mieć dna albo, jeśli posługujemy się prawdziwym, podczas zawiązywania asystent wsuwa ręce w otwór. Dzięki temu, kiedy je cofnie, linka jest luźna. Iluzja zamiany wydaje się zabierać zaledwie trzy sekundy. W rzeczywistości jednak trzeba do tego dodać także kilka minut zamykania i obwiązywania skrzyni. Asystent jest więc wolny od kajdanków i worka na długo przedtem, zanim skrzynia zostanie zabezpieczona. Gdy tylko wykonawca stanie na skrzyni, asystent otwiera ruchomą część wieka i wyczołguje się na zewnątrz. Następnie przez cały czas kryje się za zasłoną obok iluzjonisty. Na „raz, dwa..." chwyta kurtynę, a wykonawca wślizguje się do skrzyni. Gdy zawoła „trzy", przed publicznością staje asystent, a iluzjonista zamyka wieko i wykorzystując czas, w którym zaskoczona publiczność jest pod wrażeniem widzianego numeru, starannie zabezpiecza je przed otwarciem