Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.

W połowie VII w. powstata osada na Berezani oraz Olbia na lądzie. Wzajemny stosunek tych dwóch ośrodków nic jest jasny. Wydaje się, że obie osady razem tworzyty jedną polis z rozległym obszarem chora sięgającym daleko w głąb lądu. U ujścia rzeki ~IUnais (Don) do Morza Azowskiego (Maioti.s) zatożyli Milezyjczycy koloni ę o tej samej nazwie, ślady Greków odkryto też w 7uganrogu. 42 Grecy w okresie przentiart. Od Wieków Cienutycft clo ct~dtc greckiego Grecy nie spotkali tu nigdzie rywali i przeciwników, takich jakimi na Zachodzie byli Etruskowie i Fenicjanie (czy Kartagińczycy). Musieli za to utożyć sobie stosunki z miejscową ludnością, co byto może trudniejsze niż na Sycylii. Wydaje się, że i tu z czasem wiele przejęli z miejscowej kultury. Na pbtnocnych wybrzeżach Morza Czarnego spotkali Grecy Scytów. Z kolei ci ostatni wyparli w Vll w. z tego rejonu Kimeryjezyków (Kimmerioi, Kimmeriowie lub Kimerowic). Byty to ludy pochodzenia irańskiego, w większości koczownicze, chociaż u Scytów może już dochodzifio do przejścia niektórych grup (w ciągu VII-VI w.) na osiadty tryb życia i uprawę roli. Na wybrzeżu zachodnim napotkali Grecy plemiona trackie, na wschodzie ludy kaukaskie (Kolchowie, Iberowie), na Krymie zetknęli się też z dzikimi Taurami. Ze Scytami, mimo przejściowych konfliktów, stosunki utożyty się raczej dobrze. Rychto stali się oni odbiorcami produktów greckiego rzemiosfia, ulegli też po części hellenizacji. Może wtaśnie pod wptywem Greków rozpoczęto się przechodzenie na życie osiadte. Punktem styczności Greków i Scytów stata się Olbia, a w okolicy doszto do wytworzenia się ludności mieszanej (Miksellenoi). Wytwory rzemiosta greckiego, zamawiane przez Scytów i produkowane nie tylko w nadczarnomorskich ośrodkach, lecz także w miastach greckich wybrzeży Azji Mniejszej, docieraty nawet daleko w gtąb lądu, nad środkowy Don i w okolice potudniowego Uralu. Jak już wspomnieliśmy, Morze Czarne stato się niemal morzem Miletu, który miat tu zatożyć okuto 90 kolonii. Ze znaczących miast tego rejonu jedynie Herakleja Pontyjska na potudniu nic byta jego apoikią (zatożyli ją Megaryjezycy), z kolei Chersonez (miasto o tej nazwie na Chersonezie Taurydzkim, w okolicy dzisiejszego Sewastopola) byt kolonią wtaśnie Heraklei. Fenomen kolonizacji milezyjskiej nie jest tatwy do wyjaśnienia. Zwraca uwagę fakt, że ekspansja Miletu na tym obszarze zaczęta się mniej więcej w tym samym czasie, co i przybycie Milezyjczyków do Egiptu. Nie jest jasne, jakie byty przyczyny tych wypraw. Musimy też postawić pytanie o sytuację demograficzną Miletu. Jeśli przez cały czas intensywnej kolonizacji w VII-VI w. osadnicy pochodzili istotnie z Miletu, to musiata tam mieć miejsce niezwykta eksplozja demograficzna. Czasem ttumaczy się kolonizację milezyjską, zwtaszcza w początkach VI w., względami politycznymi. Tak walki wewnętrzne (tyrania Thrasybulosa), jak i czynniki zewnętrzne (napór Lidii, potem zagrożenie perskie) mogty zmuszać część ludności do emigracji. Nie sposób jednak wyjaśnić, skąd brata się ciągle tak duża nadwyżka ludności. Mogło, oczywiście, występować zjawisko kolonizacji wtórnej, podobnie jak na Zachodzie, to znaczy, że kolonie milezyjskie wysyłaty osadników, przyjmując wytącznie oikistę z Miletu i potem uznano wszystkie apoikiai za kolonie tej polis. Wskazuje się też czasem, że sięgający swymi początkami epoki mykeńskiej Milet mógt w jakiś sposób przechować wiedzę geograficzną o Azji Mniejszej i basenie Morza Czarnego, trudno jednak poprzeć to przypuszczenie dowodami. Chyba najbliższe prawdy będzie wyjaśnienie, że Milet jedynie przewodzie grupom kolonistów pochodzących z różnych miast Jonii, a może i z Eolidy. Przynajmniej w wypadku jednej kolonii, Hermonassy nad Bosforem Kimeryjskim, wiemy na pewno, że w jej zafiożeniu uczestniczyli Eolowie z Lesbos. Z kolei Fanagoria zostata zafiożona przez kolonistów z Teos uciekających przed Persami. W obu wypadkach idzie jednak o kolo utnie materiały informacyjne, prosimy podać numery pozycji ~Jd Grocy w okresie przemian. Od ó~ieków Cienttrych do cttdtt greckiego Morza Egejskiego niż do kontynentalnej Tracji. Dotyczy to przede wszystkim Półwyspu Chalkidyckicgo ztożoncgo z trzech wysuniętych w morze pótwyspów: Pallene, Sithonia i Akte. Mieszkaty tu jednak najpierw ludy trackie. Grecka nazwa (Chalkidyka) wyraźnic wskazuje na rolę Chalkis w kolonizowaniu tego terenu, ale poza Chalkidyjczykami pojawili się tu również osadnicy z Andros, Achai i Koryntu. Najważniejszą kolonią achajską była Skione (początek VI w.), potożoną na Pallene Mendo zaiożyli Eretryjczycy, z kolei Torone, Singos i Sarte to kolonie Chalkis (zapewne wszystkie trzy z VII w.). Z czasem do dużego znaczenia doszła Potidaja, założona przez Korynt w VII w. t'odobnie jak i w wypadku kolonii na wybrzeżu pótnocno-zachodnim Grecji, tak i tu metropolia starała się utrzymać zwierzchność nad swoją apoikia. Opanowanie wybrzeża trackiego było ważne co najmniej z dwóch względów. Po pierwsze, zapewniało kontrolę nad drogami lądowymi prowadzącymi na osi wschód-zachód w kierunku Hellespontu i dalej do Azji Mniejszej oraz na osi pótnoc-południe w gtąb lądu, gdzie na terenach trackich znajdowały się kopalnie złota i srebra. Po drugie, i tu, na wybrzeżu, znajdowały się niewielkie, lecz ważne ztoża ztota, wreszcie opanowanie tego terenu umożliwiato bezpieczną żeglugę na Morzu Egejskim. Największym terenem kolonizowanym stata się wyspa Tazos (oddalona zaledwie 0 6 km od lądu statego). Osadnictwo zaczęli tu Grecy z Paros (wyspa w łańcuchu Cyklad) w połowic VII w. Informacje o wyprawie kolonizacyjnej znajdujemy u paryjskiego poety, Archilocha, który mówi o mieszanym składzie kolonistów. Grecy wypędzili stąd Traków, ale spotkali Fenicjan, którzy byli tu chyba przed nimi, w każdym razie mieli na wyspie sanktuarium Mclkarta, bóstwa fenickiego i kartagińskiego. Z Tazos kolejne fale osadnik