Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
70 tys. ludzi! 1866/67 - Ślązacy, w pruskich mundurach, muszą iść walczyć na wojnę austriacko-pru-ską, z której przynoszą epidemię cholery azjatyckiej 1929 - ogromne opady śniegu odcięły Śląsk od reszty kraju, zaś mrozy dochodziły w lutym do minus 42 stopni 1939 i 1945 - tragiczne skutki przechodzących przez Śląsk frontów drugiej wojny światowej 1959 - płonie najwyższy na Górnym Śląsku kościół św. Antoniego w Rybniku 1992 - upał, susza i pożar w okolicach Kuźni Raciborskiej, spłonęło ok. 9 tys. hektarów lasu 1997 - ulewne deszcze i powódź, m.in. zalany Racibórz, Opole, zarwany cmentarz z 298 mogiłami w Rybniku... ii! . r iii Maszerujące w 1683 roku, na odsiecz Wiednia, wojska króla Jana III Sobieskiego wyjątkowo nie uczyniły Śląskowi krzywdy. Szkody górnicze i powódź w 1997 roku spowodowały zalanie wielu domów. Zdjęcie w okolicach kopalni „Sośnica" w Gliwicach. Śląsk... 27 Recfeał W „Rocznikach czyli kronice przesławnego Kró-lewstwa Polskiego" pod rokiem 1466 Jan Długosz zapisał: „/ mnie, który piszę te Roczniki ogarnęła niemała radość z powodu zakończenia wojny pruskiej, zwrotu dawno zabranych ziem oraz przyłączenia Prus do Królestwa/.../. Byłbym się uznał za szczęśliwego, gdybym doczekał jeszcze za łaską Bożą zjednoczenia z Polską Śląska/.../. Z radością wtedy wstępowałbym do grobu i słodszy miałbym w nim odpoczynek." Na podstawie tego fragmentu Długosz jawi nam się jako miłośnik Śląska i Ślązaków. Niestety było inaczej. Ziemię tę traktował on wyłącznie jako teren do wcielenia. Nie akceptował on Śląska jako tworu kulturowego, jako równoprawnej cząstki ziem polskich. Długosz nie akceptował również Ślązaków, bo ich prawdopodobnie nie znał i nie rozumiał. Potwierdzają to dwa fragmenty, w których kronikarz ujawnia nam osobiste sądy. W 1452 roku opisuje protest do króla, aby odwołał nominację biskupią dla pewnego Ślązaka Mikołaja, „ponieważ jest rzeczą haniebną, aby Ślązacy byli stawiani wyżej od własnych i to znaczniejszych ludzi". Natomiast pod rokiem 1466 czytamy o grupie wojsk śląskich, które broniły twierdzy Chojnice przed polskim królem. Z tej jednostkowej sytuacji Długosz pochopnie wnioskuje: „Me ma bowiem ludu ani kraju, który by był tak skłonny ltli lilP Bitwa pod Grunwaldem według pędzla Jana Matejki. Jan Długosz (1415-1480), duchowny, urzędnik na dworze królewskim i biskupim, wybitny kronikarz dziejów Polski. Miał wiele kontrowersyjnych poglądów w tym również na temat Śląska. do nienawiści wobec Polaków jak ślązacy, którzy boleją, iż Królestwo Polskie cieszy się powodzeniem, jak odszczepieńcy i gorzej niż obcy patrzą niechętnie na pomyślny rozwój własnego narodu i języka". Ślązacy pod Grunwaldem Któż z nas nie słyszał o bitwie pod Grunwaldem, gdzie w 1410 roku Polska pobiła Krzyżaków. Z kroniki Długosza dowiadujemy się, że po obu stronach tej słynnej bitwy walczyli Ślązacy. Śląsk w tych czasach leżał w granicach Czech, skąd zarówno Polska jak i Krzyżacy werbowali Ślązaków do swoich armii. W kronice Długosza czytamy, że król polski do 13 i 50 chorągwi dołączył „celem jej uzupełnienia żołnierzy najemnych ze Śląska". Zaś o zwerbowaniu Ślązaków do krzyżackiej armii dowiadujemy się, gdy Długosz wylicza jeńców, jakich Polska wzięła podczas bitwy: „Spisali imiona, ród i godność jeńców /.../. Było mnóstwo ludzi, to jednak liczba jeńców z Czech i ze Śląska przewyższała pozostałe". I tak to w tragicznej historii swej ziemi Ślązacy wielokrotnie stawali naprzeciw siebie, także w czasie I i II wojny światowej. strona 2.Ł Śląsk... Itogctctwe miast Kanał Gliwicki Po raz pierwszy silny rozwój miast na całym Śląsku rozpoczął się w XIII wieku. Lokowano wtedy miasta na prawie niemieckim i polskim. Powstawanie miast związane było z rozwojem rzemiosła, handlu, budownictwa, rolnictwa, hodowli... Tu krzyżowały się szlaki handlowe i kulturowe ze wschodu na zachód i z północy na południe Europy. Do śląskich miast przybywali koloniści z Czech, Niemiec, Niderlandów... Śląsk, jako typowy region pogranicza, czeskiego i niemieckiego, stał na wysokim poziomie gospodarczym i kulturalnym. Tak jest do dnia dzisiejszego! Dla przykładu przypatrzmy się Gliwicom. Powstały ok. 1000 roku n.e., ale znaczącą podbytom-ską osadą stały się w XII wieku. Prawa miejskie Gliwice otrzymały w latach 1254-1276. Nazwa tego miasta pochodzi prawdopodobnie od imienia „Gliwa", może od „ziemi gliw-nej" (podmokłej) lub od licznych chlewów - stąd „Chlewi-ce"? Dogodne usytuowanie miasta, na skrzyżowaniu szlaków handlowych wiodących do Opola, Wrocławia, Krakowa i Raciborza, sprawiło, że ośrodek szybko się rozwijał i bogacił. Na krótko w XIV wieku miasto stało się nawet siedzibą Księstwa Gliwickiego. W czasach austriackich w 1596 roku Gliwice otrzymały status wolnego miasta królewskiego, a za rządów pruskich w końcu XVIII wieku powstała tam nowoczesna huta, odlewnia armat i amunicji. Dalszy rozwój przemysłu nastąpił w XIX i XX wieku
-
WÄ…tki
- Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
- W oczekiwaniu na drinka stara pozby si lku, |e lada chwila, za pomoc detektorów zdenerwowania ukrytych w blacie stolika albo zwykBej wizualnej oceny jej obgryzionych paznokci, zostanie zdemaskowana jako oszustka i wtedy poprosz j, |eby wyszBa
- Ach tak, to znaczy, |e gdyby[ umiaB wtedy mówi, poradziBby[ mi sfaBszowa twoj metryk? {aBujesz, |e od razu, na samym pocztku swego |ycia nie oszukaBe[ paDstwa? cicho spytaB tata
- - A jeśli w powrotnej drodze wypadnie nam mijać go w nocy? Albo jeśli pogoda będzie brzydka i zła widoczność, to co wtedy?...
- Tymczasem dwór rozdawał odebrane mu urzędy (wtedy to nadano hetmaństwo polne Czarnieckiemu, a mar-szałkostwo Janowi Sobieskiemu), najeżdżał dobra, a nawet szykował zamach...
- "Przecież wtedy wyciągnęłaby po prostu energię z najbliższego węzła, żeby się uleczyć, a Treyyan natychmiast by to wyczuł, bo magia w tym węźle bardzo na niego oddziałuje...
- Najczęściej wtedy, gdy bardzo długo pracuje nad celem i nagle pojawia się w jego świadomości coś takiego, że wie wszystko, co można wiedzieć o danym celu...
- Uprawialiśmy go, kiedy byłem poszukiwaczem na Gateway - Boże, jak my się wtedy ich baliśmy! Powierzaliśmy samych siebie starym statkom Heechów i zasuwaliśmy przez kosmos...
- Tysiące kilometrów dalej ocean rów- nie usilnie każe nam patrzeć w kierunku horyzontu: wszystko wtedy wydaje się ograniczone i bezgraniczne naraz...
- No ale taka znowu sprawa Kowalczyków, to ja znam ją dokładnie, bo wtedy pracowałem w Opolu i mogę powiedzieć ze spokojnym sumieniem, że był to czysty terroryzm...
- Dzisiaj owa wioska nazywa się Bodzentyn, jest większa od Tarczka, ba, nawet ma miejski charakter, lecz wtedy było odwrotnie...